Gdyńskie akwarium otoczone jest z trzech stron morzem. To idealne miejsce na rodzinną wycieczkę, a zarazem niezwykła placówka edukacyjna. Nic dziwnego, że cały czas przyciąga wielu turystów. Co sprawiło, że jest tak popularne?
Podwodny świat Gdyni
Gdyńska placówka otoczona jest z trzech stron morzem. W budynku znajduje się kilkadziesiąt akwariów, w których można podziwiać ryby, gady i płazy z całego świata. Łączna waga wody to aż 140 ton. Po obejrzeniu około 250 niezwykłych gatunków można wziąć udział w zajęciach laboratoryjnych. Jednym z największych hitów gdyńskiego akwarium są węgorze elektryczne.
- Węgorz elektryczny ma bardzo słaby wzrok. Żeby odnaleźć się w środowisku i móc się komunikować, wytwarza małe napięcia, które odbijają się od ścian i elementów wystroju. Dzięki temu zwierzęta wiedzą, gdzie się znajdują. Potrafią też wyprodukować silniejsze napięcie, które służy im do polowania – tłumaczy Maciej Podgórski, szef sekcji akwarystyki gdyńskiego akwarium. Wraz ze wzrostem osobnika rośnie liczba ogniw produkujących napięcie, które są ułożone wzdłuż ciała. U największych okazów napięcie może osiągać nawet 660 woltów. Naturalnie węgorze te występują w Ameryce Południowej i Amazonii.
Maciej Podgórski opowiedział także o rafie koralowej, która jest tworzona przez wewnętrzne szkielety koralowców rafotwórczych. Gdy obumierają, na ich trzonie powstają kolejne. W taki sposób kreuje się skomplikowany, podwodny ekosystem, co trwa nawet kilkaset, do tysiąca lat.
Zajęcia laboratoryjne dla dzieci i młodzieży
Placówka oferuje wyjścia terenowe i laboratoria stacjonarne. Dla dzieci wycieczka do akwarium zawsze jest bardzo dużą atrakcją.
- Dzieciaki mogą oglądać najróżniejsze preparaty z całego świata, czy to z rafy koralowej, z wód głębinowych czy z naszego podwórka, Morza Bałtyckiego – opowiada dr Monika Wiśniewska, szefowa centrum edukacji. Największe wrażenie robią jednak pomoce naukowe związane z rekinami – ich szczęki, zęby czy fragmenty skóry.
– Przywykliśmy, że ryby mają łuski jak łuski karpia. U rekina wyglądają inaczej – wyrastają wprost z jego skóry i są bardzo twarde. Kiedyś skóra rekina wykorzystywana była jako materiał szlifierski, czyli nasz obecny papier ścierny – mówi dr Wiśniewska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
- Najmniejsze akwarium świata jest wielkości pudełka zapałek i zrobił je Polak. "Sklejałem je z szyby milimetrowej"
- Jak założyć akwarium morskie? Co trzeba wiedzieć i jakie posiadać akcesoria?
- Dlaczego Polacy porzucają zwierzęta akwariowe podczas wakacji? "Większość z nich jest skazana na śmierć"
Autor: Sylwia Wołoch