Dwa lata temu, pewnego zimowego dnia sędziwa Łatka uciekła z domu. Zaopiekowało się nią schronisko dla zwierząt. Tam otrzymała imię Mulinka. W przytulisku prawdopodobnie spędziłaby ostatnie miesiące swojego życia. Na szczęście na swej drodze spotkała Panią Monikę i jej 9-letnią córkę Amelię. Dzięki ich zaangażowaniu sunia wróciła do swoich właścicieli. Nad morze wybrał się reporter Dzień Dobry TVN Robert Stockinger, aby poznać szczegóły tej niezwykłej historii. Przed naszymi kamerami doszło do pierwszego spotkania Pani Moniki, Amelki i właściciela Łatki - Pana Szymona.