Trzcinnik piaskowy to jedna z najbardziej ekspansywnych traw. Skutecznie rozrasta się z pomocą podziemnych rozłogów, które tworzy. Posiada dość sztywne, grube i wzniesione źdźbła, które mogą osiągać wysokość nawet 180 centymetrów. Szarozielone i szorstkie liście rośliny pod spodem mają zaskakującą, błyszczącą poświatę. Najlepiej rośnie na stanowiskach słonecznych, ale poradzi sobie także w miejscach zacienionych. Zwykle wybiera gleby luźne i kwaśne.
Rośliny i kwiaty
Trzcinnik piaskowy – uprawa
Roślina ta wygląda szczególnie interesująco od lipca do września, wtedy trawa jest ozdobiona zielono-fioletowymi kłosami. Jeśli chcesz ją posadzić w ogrodzie, to na pewno dobrze będzie prezentować się na rabatach, w różnorodnych kompozycjach kolorystycznych oraz przy oczkach wodnych. Ważną cechą tej trawy jest także fakt, że jest niezwykle odporna na miejskie zanieczyszczenia. Równie widowiskowa jest jej wyprostowana sylwetka.
Niezwykle istotną informacją jest fakt, że rośliny te są bardzo proste w uprawie, odporne na suszę i nie wymagają prawie żadnej opieki. W ogrodzie będzie tworzyć zwarte kępy i zachowa swój elegancki wygląd przez cały sezon.
Trzcinnik nie jest wymagający w kwestii gleby, może rosnąć zarówno na ziemiach bardziej żyznych, jak i mniej, najważniejsze, by ziemia była przepuszczalna, roślinie nie będzie odpowiadało nazbyt ciężkie i mokre podłoże. Trzcinnik uwielbia słońce, dlatego warto wybrać dla niego stanowisko, które będzie odsłonięte na działanie promieni słonecznych.
Trzcinnik piaskowy kocha słońce, ale równocześnie jest odporny na mróz i nie wymaga szczególnego okrywania go na zimę. Wysuszone kwiatostany warto jest zostawić na zimę, będą świetnie się prezentować przyprószone śniegiem. Przed zimą wystarczy po prostu związać kępkę sznurkiem i tak pozostawić aż do nadejścia wiosny. Gdy to w końcu nastąpi, należy przyciąć trawę do wysokości około 10 centymetrów nad powierzchnią ziemi.
Trzcinnik piaskowy – szkodliwy chwast?
W Polsce na podmiejskich terenach, głównie wyżynnych i niżowych, tam gdzie kiedyś znajdowały się pola i łąki, a dzisiaj nikt ich nie kosi, dominują w zasadzie trzy rośliny: amerykańskie nawłocie, wrotycz pospolity i właśnie trzcinnik piaskowy.
Trzcinnik jest mało zauważalny, cześć osób zbiera go do suchych bukietów albo palm wielkanocnych, ale znaczna grupa ludzi po prostu ignoruje obecność tej wysokiej trawy, traktując ją jako naturalną część krajobrazu.
Problem tkwi w tym, że trzcinnik piaskowy jest bardzo ekspansywną trawą, która rozmnaża się przez rozłogi. Wystarczy zaledwie kilka lat, by z jednej roślinki powstał potężny łan o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych. Rozwija się dobrze zwłaszcza w glebach świeżych i suchych. Trzcinnik tworzy jednogatunkowe i bardzo zwarte łany, a tym samym eliminuje różne kwitnące zioła, jak tojeść, skrzypy czy chabry. Gatunek ten zabiera innym roślinom wodę i światło. Niestety roślina sprzyja również pożarom, choć sama świetnie się po nich regeneruje. Pędy trzcinnika, szczególnie na wiosnę, są wyjątkowo łatwopalne – wystarczy jeden niedopałek, by wydarzyła się tragedia. Pożar trawi także małe drzewa, na czym roślina również korzysta, tym bardziej cementując swoją niezagrożoną pozycję.
Trzcinnik piaskowy – jak go zwalczyć?
Zwalczać go można poprzez koszenie i wypas. Koszenie wystarczy przeprowadzić nawet raz do roku, by ograniczyć nieco jego dominację. Nawet trzykrotne skoszenie trawy w ciągu roku nie zabije jej, a ilość nowych pędów stanie się znacznie mniejsza. Koszenie można przeprowadzić w czasie ciepłego września, roślina ta lubi wtedy wypuszczać nowe pędy.
Oczywiście można zastosować także chemię. Nawet jednokrotne spryskanie glifosatem, mniej więcej w połowie maja, może zabić prawie całą populację. Na szczęście są także inne metody – mniej inwazyjne, jak zalesienie terenu, czy bardziej inwazyjne, jak wybetonowanie go.
Trzcinnik piaskowy stanowi także zagrożenie dla upraw leśnych, w łanach tej rośliny drzewa rosną bardzo słabo. Niestety nie jest to roślina szczególnie pożyteczna. Oprócz wykorzystania w bukietach, stosuje się ją także do zadarniania pasów między autostradami. Ponoć łany tej rośliny doskonale sprawdzą się także przy tworzeniu szałasu. Nie jest to może tak wytrzymały materiał jak trzcina, ale także może z powodzeniem wytrzymać nawet kilka lat. Może to dobry sposób, by nadać pewnej wyjątkowości tej pospolitej i rzadko zauważalnej roślinie.
Zobacz także:
- Żelaźniak – ozdobna roślina ogrodowa. Jak go uprawiać i pielęgnować?
- Pięknie wygląda, ale ma zdolności do samozapłonu. Tak kończy się kontakt z tą rośliną
- Różanecznik japoński – wszystko, co należy wiedzieć o jego uprawie i chorobach
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Lari Bat/Getty Images