Sami budują swój dom
Państwo Pogonowscy na co dzień mieszkają w niemieckim mieście Offenbach. Tam pracują, a ich dzieci chodzą do szkoły. Ona jest pracownikiem biurowym, on ma własną firmę niezwiązaną z budownictwem. Jednak postanowili, że swój dom stworzą sami.
W Niemczech jest dużo ferii, w których możemy sobie zaplanować urlopy. Wtedy właśnie przyjeżdżamy tutaj, do rodziców. Dzieci do babci i dziadka, a my na budowę
- opowiada Marcin Pogonowski.
Po przejechaniu ponad 1,2 tys. kilometrów małżeństwo spędza tu każdą wolną chwilę.
Kiedyś ludzie sami budowali, teraz każdy troszkę może idzie na łatwiznę. My chcieliśmy to zrobić własnymi siłami i pokazać innym, że jednak da się zbudować samemu dom
Nie ukrywają, że jest ciężko.
Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale jestem codziennie tak podekscytowana, że nie myślę o tym, że ręce bolą, nogi, wszystko. Skoro budujemy dom marzeń, to musi to być dom marzeń, własnymi rękoma zbudowany
- podkreśla Aneta Pogonowska.
80 proc. wszystkich prac chcą zrobić we dwoje, bez niczyjej pomocy. Fachowców planują wzywać jedynie do specjalistycznych prac jak instalacja elektryczna czy gazowa. Gdy czegoś nie wiedzą, szukają filmów na ten temat w Internecie.
Dom zbudowany własnymi siłami
Dom postawił już Michał Broda z Iwanowic pod Krakowem, informatyk bez doświadczenia w branży budowlanej. Jak przyznaje, były chwile, kiedy nie było widać pracy.
Najgorszym dla mnie momentem było, jak wszystko zasypaliśmy, wylaliśmy 'chudziaka' i 2 miesiące pracy tak naprawdę 'poszło w ziemię'. Wtedy miałem depresję budowlaną, pierwszą z trzech. Ale na szczęście żona mi bardzo w tym pomogła
- wspomina właściciel domu.
Wszystko się udało i chociaż budowa nie jest jeszcze zakończona, Michał z rodziną mieszkają już w samodzielnie zbudowanym domu.
Jego żona na początku była sceptycznie nastawiona do tego pomysłu.
Mówię: 'przecież nie jesteś budowlańcem, nie masz pojęcia o tym wszystkim'. Nie wiedziałam, jak by to do końca miało wyglądać. Bałam się, jak to się odbije na naszym życiu. Mieliśmy malutkie dziecko, za chwilę miało się pojawić następne, bałam się, jak sobie poradzimy z tym wszystkim. Ale w końcu dałam się przekonać
- zaznacza Katarzyna Broda.
Podczas budowy Michał często mówił, że gdyby miał budować sam dla siebie, to by w ogóle nie zaczął albo po jednym dniu zrezygnował.
Powtarzał, że to jest dla mnie, dla naszych dzieci, żebyśmy mieli swój kąt i byli szczęśliwi. Myślę, że to jest duży dowód miłości męża do żony i dzieci, że podejmuje się takiego dużego wysiłku i stawia ten dom
- uważa żona Michała.
To jest nasz dom, nic tego nie zastąpi
- podsumowuje jej mąż.
Dla wielu osób najważniejszym argumentem za budową domu samemu są oszczędności, a także brak zaufania do ekip budowlanych . Z podobnego założenia wyszedł Łukasz Maliszewski, z zawodu technik elektronik.
Stwierdziłem, że po co mam płacić za prace, które sam jestem w stanie wykonać. Oczywiście do specjalistycznych robót, takich jak np. więźba dachowa, wykonanie wylewek czy tynków biorę specjalistyczne ekipy, bo nie mam na tyle doświadczenia i warsztatu
- opowiada mężczyzna, który także buduje dom.
Budowa domu – czy się opłaca
Tanią działkę pod miastem można kupić już za 150 tys. zł. Wybudowanie domu ok. 100 m kw. to koszt 300 tys. zł, a wykończenie – 150 tys. zł. W sumie jest to 600 tys. zł, czyli cena ok. 50 m kw. mieszkanie w mieście i to nie w centrum.
O szczegółach mówił w Dzień Dobry TVN Maciej Mindak, ekspert rynku nieruchomości. Zobacz wideo:
Zobacz też:
Samodzielnie wybudowała ekologiczny dom z… gliny i słomy. "Razem z działką to koszt ok. 150 tys. zł"
Nic nie wykańcza ludzi bardziej niż… remont własnego mieszkania
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Luiza Bebłot
Reporter: B. Dajnowski, S. Kulik, P. Smolorz