Szokujące nagrania
Pod koniec 2018 roku do Pani Kateryny dotarła wiadomość o bardzo ciężkim stanie zdrowia jej babci. Kobieta pojechała na Ukrainę pomóc rodzinie, jednak została zmuszona przez męża do zostawienia syna pod jego opieką. Pani Kateryna spędziła na Ukrainie 2 miesiące. Twierdzi, że jej mąż wykorzystał to jako pretekst do rozwodu, nagle zerwał z nią kontakt i zarzucił jej porzucenie rodziny. Zgodnie z decyzją sędziego na czas rozprawy dziecko miało zostać z ojcem. Kobiecie zezwolono na widzenie z synem w co drugi weekend między godz. 10 a 18.
Najgorsze jest to, że jak przyjeżdżam do syna, on mnie łapie za rączkę i przyprowadza do furtki i próbuje ją otworzyć, żebyśmy stamtąd wyszli. Jak wychodzę, to on łapie plecaczek, który mu podarowałam, pakuje zabawki i chce ze mną wyjść
– mówiła Pani Kateryna w programie UWAGA.
Zobacz na stronie Uwagi: Ojciec do dwulatka: K…, co za p...lony… szczaj w gacie
Kobieta postanowiła rejestrować spotkania z chłopcem. Podczas wizyt zaobserwowała u syna dziwne zachowania. Dziecko chowało się pod stołem, gdy jego ojciec wracał z psami do domu. Któregoś razu Pani Kateryna zostawiła schowany dyktafon w domu byłego męża. Przez 2 tygodnie urządzenie rejestrowało wszystko, co miało miejsce pod jej nieobecność. Na nagraniach wyraźnie słychać, że ojciec zachowuje się w stosunku do dwulatka bardzo agresywnie
Po emisji programu UWAGA ojciec został aresztowany i otrzymał zakaz zbliżania się. Wbrew postanowieniom sądu, dziadkowie nie chcieli oddać dziecka matce. Mimo szokujących nagrań ujawnionych przez kobietę, rodzina stanęła za ojcem murem.
Tak się ucieszyłam, że zobaczę dziecko, że będzie ze mną i będziemy razem. I taka sytuacja. Wyrzucili mnie z domu. Jego rodzina robi takie histerie, agresje. To nieludzkie. Naprawdę to nieludzkie zabierać matce dziecko. Ja jestem gotowa w każdej chwili zabrać swoje dziecko, ale nie chcę, żeby było świadkiem tej sytuacji. To jest straszne. To zostaje w pamięci. Tym bardziej takiego malutkiego dziecka
– wyznała wówczas matka małego Juliana.
Finał walki o dziecko
Chłopiec jest już z matką, jednak sąd nie podjął dotychczas ostatecznej decyzji w sprawie tego, komu przypadnie opieka nad dzieckiem. Nie wiadomo też, kiedy zapadnie wyrok.
W każdej chwili sąd może zmienić swoje zdanie, co do tego, czy dziecko może przebywać ze mną, czy ojciec może go ode mnie zabrać. Wyrok nie jest prawomocny. Nie mam pewności, że dziecko będzie zawsze ze mną
- wyznała w programie Pani Kateryna.
Zobacz na stronie Uwagi: Mówił do dziecka: „Niech cię, k..., więcej nie widzę”. Usłyszał zarzuty
Jak zauważyła Dominika Słomińska, psycholog dziecięcy, ta historia może mieć kolosalny i bardzo szkodliwy wpływ na małego Juliana. Sytuacja, gdy dziecko funkcjonuje w przestrzeni, w której nie może czuć się bezpiecznie, jest dla niego całkowicie niezrozumiała.
Dziecko było ofiarą przemocy. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. To jest przestrzeń, w której dziecko nie może się poczuć bezpiecznie. Tata przestaje być przewodnikiem i przyjacielem, a staje się kimś, kto jest dla tak małego dziecka, zupełnie niezrozumiałą postacią. My dorośli możemy sobie zracjonalizować to, że tata krzyczy, bo jest zdenerwowany, miał trudny dzień, nie radzi sobie z agresją. Małe dziecko nie jest w stanie tego zrozumieć
– wyjaśniła psycholog.
Zobacz rozmowę Pani Kateryny Niegrebeckiej i Dominiki Słomińskiej, psychologa dziecięcego w studiu Dzień Dobry TVN.
Nieodwracalne szkody w psychice dziecka
Układ nerwowy dziecka jest tak zbudowany, że nigdy nie wiadomo, kiedy powstaną trwałe ślady pamięciowe. Niektórzy mają wspomnienia sprzed 2 roku życia, a inni zaczynają pamiętać dopiero w wieku 5 lat. Z tego powodu nie wiadomo, czy te koszmarne chwile zapiszą się w umyśle syna Pani Kateryny. Mimo że chłopiec znajduje się pod opieką psychologa, nadal przejawia zachowania objawiające strach. Dziecko nie zaczęło jeszcze mówić, co może być efektem stresu, którego doświadczył.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Kontrowersyjny poradnik dla rodziców wycofany. Książka zachęcała do bicia dzieci
Oburzające słowa w poradniku dla rodziców: "Procedura karania jest zawsze taka sama"
Autor: Agata Polak