Uczniowie ściągają podczas nauki zdalnej. "To rodzaj kompetencji miękkich"

Jaka będzie szkoła po lekcjach online?
Od poniedziałku 18 stycznia dzieci z klas I-III ponownie chodzą do szkoły. Lekcje odbywają się zgodnie z obostrzeniami związanymi z pandemią koronawirusa. Pozostałych uczniów nadal obowiązuje zdalna edukacja. Jak będzie wyglądało nauczanie, kiedy wszyscy wrócą już do szkół? O tym w naszym studiu rozmawiali dr Monika Just, pedagog i Dariusz Zelewski, dyrektor SP nr 1 w Kartuzach.

Nauka zdalna - czy uczniowie oszukują?

W związku z nauczaniem online i związanymi z tym trudnościami wśród uczniów rozkwitł ostatnio rynek pomocy. Firmy oferują wsparcie w sprawdzianach, które odbywają się zdalnie. Czy możemy mówić o jawnym oszustwie wobec nauczycieli?

- Uczniowie dostosowują się do sytuacji. Dla wszystkich to coś nowego. Wiosną był taki czas, że uczniowie szukali rozwiązań. Jeśli taka możliwość zaistniała, to próbowali, czego mogli. Wydaje mi się, że rodzice pomagali podczas lekcji online. Jeśli rozwiązaniem jest poszukanie odpowiedzi w Internecie, to szukali. Jesienią zaczęliśmy na poważnie zdalne nauczanie i rozwinął się rynek wsparcia. Rodzice też szukali pomocy z zewnątrz - powiedział Dariusz Zelewski, dyrektor SP nr 1 w Kartuzach.

- W naszej szkole zrezygnowaliśmy ze sprawdzianów. Testy nie istnieją praktycznie, bo nie udajemy, że nic się nie zmieniło. Stosujemy inne metody, które się sprawdzają - dodał gość Dzień Dobry TVN.

Nauczanie online - system edukacji wymaga zmian

Często zdarza się, że uczniowie i ich rodzice pozostają bezradni wobec trudności związanych z nauczaniem zdalnym. Eksperci nie mają wątpliwości, że konieczne jest wdrożenie nowych, usprawniających metod edukacyjnych.

- Myślę, że problem jest szerszy, większy i długofalowy. Pandemia dotknęła nas w marcu. Gdybyśmy policzyli miesiące, kiedy spędzamy czas przed ekranami, to wychodzi nam 9 miesięcy - podkreśliła dr Monika Just, pedagog.

- Konieczna jest zmiana systemu edukacji, a także form i środków. Nie wychowujemy pokolenia cwaniaków i krętaczy. Nie ma drogi na skróty. Myślę, że jest to ogromna w tej chwili przestrzeń na sprawdzenie, jak pracujemy, jak oddziałujemy. Zarówno dydaktycy, nauczyciele akademiccy i inni mogą zastanowić się, czy stosują nowoczesne formy nauczania - zauważyła nasza rozmówczyni.

Czy ściąganie w szkole jest złe?

Według ekspertki, posiłkowanie się ściągami podczas testów wiedzy nie jest wcale niczym złym. Co więcej, świadczyć może to o sprycie i umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

- Zawsze ściągaliśmy i ściągać będziemy. To też rodzaj kompetencji miękkich, który świadczy o radzeniu sobie w różnych sytuacjach - podsumowała dr Monika Just.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości