Tadeusz Müller i jego partnerka myślą o powiększeniu rodziny. „Rozważamy to od dawna, ale współczesność nie jest łatwa”

Tadeusz Müller
Kamil Piklikiewicz/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
Tadeusz Müller już za jakiś czas zostanie wujkiem dzięki swojej siostrze Larze, która jest w ciąży. Sam kucharz również zdradził ostatnio, że on i jego ukochana także myślą o dziecku. Pod uwagę biorą jednak adopcję.

Tadeusz Müller myśli o adopcji dziecka

Kilka tygodni temu pojawiła się radosna nowina o ciąży Lary Gessler. Jej brat Tadeusz Müller zostanie wujkiem, jednak nie ukrywa, że on i jego ukochana sami od pewnego czasu zastanawiają się nad powiększeniem rodziny.

Rozważamy to od dawna, ale współczesność nie jest łatwa. Nie ma babć, nie ma dziadków, nie ma wielopokoleniowych rodzin, które by mogły pomóc w zarządzaniu taką nową sytuacją. Dlatego temat dziecka pozostawał na razie w sferze fantazji, a teraz wkroczyliśmy na etap rozmyślania

- przyznał w rozmowie z Plejadą.

Kucharz przyznał przy tym, że oboje biorą pod uwagę adopcję dziecka, choć nie istnieją żadne przeszkody zdrowotne.

Pochodzę z protestanckiej rodziny, dlatego też tradycja adopcyjna nie jest mi obca. Wychowywałem się z dziećmi z mojej rodziny, które zostały adoptowane i dla mnie myślenie w tych kategoriach jest naturalne. (…) Adopcja jest mi znaczenia bliższa. Nie mam też potrzeby powielania własnych genów

- powiedział Tadeusz Müller.

W grę wchodziłoby też adopcja dziecka spoza Polski.

Związek Tadeusza Müllera

Tadeusz Müller wytłumaczył, że taka decyzja została podjęta wspólnie z jego partnerką Blanką Zawadą. Oboje wyznają taki sam system wartości (np. nie jedzą mięsa) i nie czują potrzeby, by udowadniać cokolwiek innym ludziom. Dotyczy to zarówno myśli o dziecku, jak też ich związku. Kucharz przyznał, że choć są ze sobą od ponad 13 lat, na ten moment nie planują stawać na ślubnym kobiercu.

W takim nowoczesnym związku formalności nie są jakimś motorem napędowym, który ma jakieś funkcje. Myślę, że w tak długiej relacji najważniejsze jest to, by obie strony czuły się bezpiecznie i miały poczucie przyszłości. Ślub póki co to nie nasza struktura

- wyjaśnił.

Nie wykluczył jednak całkowicie takiej opcji, chociaż będzie to zależało od ich ewentualnych przyszłych potrzeb.

Zobacz także:

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości