Oficjalna premiera teledysku do piosenki "Będę z nią"
W naszym programie odliczaliśmy czas do wielkiej premiery nowego teledysku Sławomira. Artysta zdradził nam, że utwór powstał dużo wcześniej, gdyż był on prezentem urodzinowym dla Kajry. Po czasie para postanowiła jednak podzielić się ze światem swoją radością i miłością. W utworze nie zabrakło niespodzianek, artyści do współpracy zaprosili Marcina Wyrostka. Jak do tego doszło?
Kajra przyznała, że pomysł, by zaprosić do współpracy słynnego akordeonistę, narodził się w momencie, gdy Sławomir szukał odpowiedniego aranżu. Wokalistka po czasie doszedł do wniosku, że najbardziej odpowiada mu dźwięk akordeonu. Kierunek był tylko jeden, telefon do słynnego maestro.
Spotkaliśmy się kilka lat temu w TVN i pamiętam, że był bardzo pozytywny wywiad w samochodzie, podczas którego śpiewaliśmy ze Sławomirem. Minęło potem parę lat i Sławomir do mnie zadzwonił, że jest taka piosenka, w której mogę zagrać i wysłał mi audio
- powiedział Marcin.
Współpraca muzyków przebiegła pomyślnie, a udział Marcina sprawił, że piosenka nabrała zupełnie innego, niepowtarzalnego charakteru. Ponadto Magdalena "Kajra" Kajrowicz dodała, że na tym nie koniec. Choć w czasie pandemii koncerty zostały wstrzymane, muzycy wciąż nie zwalniają tempa. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy Sławomir nagrał nową płytę, na której znajduje się 15 nowych kawałków.
Sandra Hajduk z wizytą u Sławomira
Sandra Hajduk postanowiła odwiedzić Sławomira w jego rodzinnych stronach i dowiedzieć się nieco więcej o przeszłości i rodzinie muzyka. Artysta rock polo zdradził naszej reporterce, że muzyka towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Już jako dziecko uczęszczał do domu kultury, gdzie uczył się śpiewać i tańczyć. Czy wtedy marzył o wielkiej karierze muzycznej?
- Moi rodzice dali mi szansę na to, żebym w centrum kultury chodził do teatru muzycznego. Jestem bardzo wdzięczny, bo przesiadywali razem ze mną i zawsze wspierali. Pamiętam takie zdarzenie z dzieciństwa, kiedy przyjechał wujek z Kanady, dał mi 5 dolarów, poczułem "piniądz" i wiedziałem, że to jest dobra droga - wytłumaczył Sławomir.
Obecnie Sławomir w całej Polsce ma mnóstwo fanek, które z zapałem słuchają jego twórczości. Nie zawsze tak było. Jeszcze kilkanaście lat temu, życie młodego Sławka wyglądało zupełnie inaczej.
- Byłem chłopcem dosyć grubym i pamiętam, że jak mieliśmy zajęcia np. z baletu, to stawałem w trzecim rzędzie, bo się wstydziłem. Potem się okazało, że w liceum poszedłem na lekcję gry na gitarze i jakoś ta gitara, ten głos potrafił przekonać. Zdarzało się ze dwa razy misiem dostać i stanik chyba ze trzy razy też poleciał - powiedział.
Jako nastolatek Sławomir pokochał zespół Queen , jak przyznał, chciał być jak Freddie Mercury. Wtedy zdecydował, że zapuści wąsy, by upodobnić się do idola. Choć gwiazdor wciąż czuje się młodo, w tym roku obchodzi 38. urodziny. Jego żona Kajra zdradziła nam, czy pojawiły się już pierwsze symptomy kryzysu wieku średniego.
- Ten kryzys to ma już od jakiegoś czasu. Objawiał się tym, że ponad dwa czy trzy lata temu powiedział, że absolutnie musi mieć motocykl – dodała Kajra.
Sławomir na scenie Dzień Dobry TVN wykonał piosenkę "Będę z nią". Zobaczcie wideo.
Zobacz także:
Sławomir przeszedł radykalną zmianę, na zdjęciu trudno go poznać. "Normalnie Patryk Vega"
Sławomir Wesołowski nie żyje. Współtwórca Papa Dance zmarł w Wigilię
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Sandra Hajduk