Nowy dom w Bieszczadach
Maria i Dorian Turkowie w zeszłym roku po raz pierwszy pojechali w Bieszczady. To miał być kilkudniowy wyjazd, ale tak bardzo zakochali się w tamtejszym krajobrazie, że zamarzyli, by tam zamieszkać. Kupili zagrodę w malowniczym miejscu, otoczonym przyrodą i piękną roślinnością.
- Nasze życie w Krakowie wyglądało bardzo typowo i schematycznie, czyli dzieci, praca dom. Taki był każdy dzień, czekając na weekend - powiedział Dorian Turek.
Małżonkowie w zagrodzie goszczą turystów, którzy chcą wypocząć na łonie natury. - To miejsce nas tym zauroczyło, że było "jakieś". Miało pomysł na gości. Jest to miejsce z wydarzeniami kulturalnymi, z rękodziełem. Tutaj nie da się nudzić - podkreśliła Maria Turek, która na potrzeby prowadzenia biznesu, nauczyła się malować na szkle i wyrabiać garnki z gliny. W Krakowie pracowała jako graficzka komputerowa.
Bieszczady odmieniły ich życie
Kiedy Dorian mieszkał w Krakowie, pracował w korporacji. Formalne, eleganckie stroje, zamienił na robocze ubrania. - Wcześniej zakładałem pantofle, prasowałem koszulę codziennie rano, wsiadałem w samochód spod domu i wysiadałem pod biurem. A teraz wstaje się rano, zakłada kalosze i trzeba iść, a to odśnieżyć, a to porąbać drewno. Tutaj jest 20 łazienek, więc jeśli zdarzy się jakaś awaria, to razy 20: przetykanie rur, udrażnianie, naprawy drzwi, zamków, okien. To wszystko jest codziennością - stwierdził Turek.
- Wszystkie moje buty i torebki są na półce i się kurzą tak naprawdę, bo tutaj w bieszczadzkim błocie nie da się ich założyć - zauważyła Maria.
Małżonkowie zgodnie przyznają, że Bieszczady to idealne miejsce do wychowywania dwójki ich pociech. - Dostrzegliśmy w tym miejscu ogromny potencjał, zwłaszcza dla naszych dzieci. Mają tutaj przestrzeń, czyste powietrze, obcują z naturą każdego dnia, zbierają patyki, kamienie i to jest fantastyczne - dodali.
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Wysokie ceny czarnej porzeczki. W tym roku zbiory owoców mogą być niższe od oczekiwanych
- Agnieszka Włodarczyk przeżyła chwile grozy. Chodzi o dziecko. "Dużo płaczu i nerwów i ta myśl, że nie wiesz jak mu
- Rafał Królikowski o walce z chorobą. "Organizm nie wytrzymał tego zabójczego tempa"
Autor: Justyna Piąsta