Mimo pandemii Przemek Kossakowski może uznać ubiegły rok za całkiem udany. Poślubił Martynę Wojciechowską, a prowadzony przez niego program "Down the road. Zespół w trasie" podbił serca widzów. W serwisie Player są już dostępne dwa pierwsze odcinki nowego sezonu. To skłoniło podróżnika do pewnych przemyśleń i podsumowań.
Przemek Kossakowski pokazał kulisy programu "Down the road. Zespół w trasie"
Przemek Kossakowski opublikował na swoim instagramowym profilu dwa zdjęcia. Oba zostały wykonane na chwilę przed rozpoczęciem nagrań do "Down the road. Zespół w trasie". Dzieli je jednak rok.
- Jeszcze jesteśmy jak niezapisane karty. Jeszcze nic o sobie nie wiemy. Nie wiemy, że dla części z nas podróż samolotem będzie trudnym wyzwaniem, nie wiemy, że lęk przed turbulencjami można uśmierzyć śpiewając disco polo, nie wiemy też, jak to jest mieć kierowcę, który nie potrafi nie najechać na krawężnik i nie wiemy, jak to jest spędzić noc na drzewie - czytamy obok zdjęcia podróżnika z bohaterami drugiego sezonu programu.
Przemek Kossakowski szczerze o swojej przemianie
W kolejnym wpisie Przemek Kossakowski pokazał zdjęcie z października 2019 roku. Dopiero teraz przyznał, że mimo "urzędowego optymizmu" towarzyszył mu wtedy lęk. Nie wiedział, czy będzie potrafił zdobyć zaufanie bohaterów programu i nawiązać z nimi więź. W dalszej części wpisu Kossakowski opowiedział o przemianie, jakiej doświadczył dzięki prowadzeniu "Down the road. Zespół w trasie".
- Podobno zachowuję się inaczej, podobno widać, że czuję się pewniej i swobodniej. Nie wiem, czy tak jest, uważam, że człowiek nie powinien oceniać samego siebie. Ale z pewnością dziś jestem innym człowiekiem i zawdzięczam to lekcji, jakiej udzielili mi bohaterowie pierwszego sezonu "Down The Road" oraz wszyscy niezwykli ludzie, których spotkałem przez ostatni rok mojego wolontariatu. Bardzo im wszystkim za to dziękuję - podsumował.
Oglądaliście już premierowe odcinki "Down the Road. Zespół w trasie"?
Przemek Kossakowski pomógł spełnić marzenie uczestnika swojego programu. "Opowiadali częściej o Martynie niż o mnie, zrobiłem więc niespodziankę"
Zobacz też:
- Byli pierwszym małżeństwem z zespołem Downa w Wielkiej Brytanii. Po 25 latach rozdzieliła ich śmierć
- Wielki finał programu "Usłyszcie nas". Przemek Kossakowski: "Mamy do czynienia z wszelkimi formami odrzucenia"
- Martyna Wojciechowska pragnęła być mężczyzną? "Byłam przekonana, że chłopcy mogą wszystko, a dziewczynki mniej"
Autor: Mateusz Łysiak