Manuela Gretkowska - dzień z życia pisarki
Manuela Gretkowska nie należy do osób, które lubią marnować czas, dlatego każdy swój dzień zaczyna wcześnie rano. Od kiedy została buddystką, poranki spędza na medytacji.
Ja sobie nie wyobrażam inaczej, niż nie budzić się rano. Po prostu czas ucieka. Ja się urodziłam w siódmym miesiącu, tak mi się spieszyło
– zdradziła Manuela Gretkowska w Dzień Dobry TVN.
Kolejnym punktem w jej planie dnia jest pisanie, które trwa z reguły do godziny 12-13.
W wolnym zawodzie głowa chodzi na okrągło i to siadanie do pisania to już jest końcówka. Wszystko jest w głowie, w notatkach cały czas
– stwierdziła pisarka.
Bliscy Manueli angażują się w jej prace – są obecni przy redakcji, korekcie, służą radą i rozmową.
Mam ten zaszczyt i łaskę, że mogę zajrzeć, nawet w trakcie. Czasami sobie porozmawiamy, dyskutujemy, ale to jest jej praca, jej dzieło
– podkreślił Piotr Pietucha, psychoterapeuta, publicysta.
Myślę, że artyści żyją non stop w pandemii. Są zaraźliwi dla innych i inni bywają szkodliwi dla nich w nadmiarze
– uważa Gretkowska.
Manuela Gretkowska i Piotr Pietucha
Manuela Gretkowska i Piotr Pietucha żyją wspólnie od wielu lat. Tym, co zbliżyło ich do siebie, był fragment prozy pisarki opublikowany w jednym z czasopism. Po przeczytaniu tekstu Manueli, Piotr zakochał się w napisanych przez nią słowach.
Byłem psychofanem w tym swoim romantycznym uwiedzeniu. Znalazłem jej zdjęcie, które powiesiłem sobie nad łóżkiem, nie znając jej oczywiście. Wpatrywałem się w to zdjęcie, a potem odważyłam się napisać do niej długi list
– wspominał Piotr Pietucha.
Manuela dostała list, a wraz z nim zapewnienie znajomej redaktorki, że jego autor nie jest wariatem. Rok później doszło do pierwszego spotkania pary.
Taki psychofan najbardziej zdrowy, jaki może być. Z obsesyjnym uwielbieniem obiektu, który jest niedostępny. Mój się okazał być dostępny po kilku miesiącach
– stwierdził żartobliwie Pietucha.
Gdybym nie miała takiego stempla cenzury „To nie jest wariat” to bym się bała
– przyznała pisarka.
Związek Manueli i Piotra miewał swoje wzloty i upadki.
Życie nie jest łatwe i kiedy jedno opada z sił, to myślę, że drugie bierze go na ręce. Gorzej, kiedy słaby niesie dwójkę. Taki moment tez mieliśmy i się rozstaliśmy. I bardzo dobrze. I się zeszliśmy po roku
– opowiadała Manuela Gretkowska.
Para dwukrotnie brała ślub. Jeden odbył się na Bali, a drugi… w wannie.
W wannie był taki bardzo oficjalny, cywilny, z papierami. Piękny, magiczny czas. Jakby ogród brał z nami też ślub
– wyjaśniła pisarka.
Manuela Gretkowska - życie rodzinne
Członkowie rodziny spędzają wspólnie dużo czasu, jednocześnie nie wchodząc sobie w drogę.
Żyjemy razem, ale osobno. Rodzice od zawsze pozwalali mi na jakieś wyjazdy, nigdy nie pilnowali mnie
– zauważyła Pola Pietucha.
Tak sobie w zgodzie żyjemy po swojemu
– powiedział Piotr.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
O pisaniu z Remigiuszem Mrozem: "To uzależnienie, ale całkiem przyjemne" [WYWIAD]
Aleksandra Konieczna o "Anyżowych dropsach": "To jest nietypowa autobiografia"
Nowa książka Małgorzaty Musierowicz. "Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę" napisała wraz z córką
Autor: Agata Polak