Pożary w Turcji. Ewakuowano mieszkańców kilku miejscowości. Polka: "Nie czujemy się bezpiecznie"

Pożar w Australii
Brais Seara / Getty Images
Źródło: Moment RF
Na południu Turcji pożary sieją spustoszenie. Ogień dotarł do miast i osiedli, służby na bieżąco ewakuują ludzi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało do Polaków, którzy właśnie przebywają tam na wakacjach.

Pożary w Turcji. Ewakuacja mieszkańców

Od środy południe Turcji, a konkretnie prowincja Antalya, walczy z ogromnymi pożarami. W tym regionie od kilku dni temperatura przekracza 40 stopni Celsjusza. Jak przekazały tureckie media, ogień pojawił się w lasach w pobliżu miast Manavgat, Bodrum, Mersin, Alanyi, Adany, Marmaris. Płomienie szybko się rozprzestrzeniły i dotarły do dzielnic mieszkalnych. Miejscowe służby musiały ewakuować setki ludzi. Wiele domów i zakładów pracy spłonęło.

Najgorsza sytuacja ma miejsce w nadmorskiej miejscowości Manavgat. Wypoczynkowy kurort, znajdujący się 75 km od Antalyi, który jest częstym kierunkiem wakacyjnych wycieczek dla obcokrajowców, teraz walczy z wyniszczającym żywiołem. Do ugaszenia ognia zaangażowano ponad 4 tys. strażaków. Z najnowszych doniesień wynika, że z powodu pożarów zginęły cztery osoby, kilkaset jest rannych, prawie 200 trafiło do szpitali.

MSZ apeluje do Polaków w Turcji

Prowincja Antalya, szczególnie w sezonie letnim, cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Karolina Krzewska, Polka przebywająca w jednym z hoteli w kurorcie Manavgat, na antenie TVN24 BiS opowiedziała, jak wygląda sytuacja na miejscu. - Nie czujemy się bezpiecznie, nie jest tu miło. W okolicy jest wyłączony prąd, nie mamy klimatyzacji, a na zewnątrz jest 40 stopni - relacjonowała.

Pożar rozgrywał się 2-3 kilometry od miejsca, w którym się zatrzymała. - Sytuacja jest taka, że rano było bardzo ciężko oddychać, w nocy było bardzo niefajnie, bo dym dostawał się do hotelu, na balkonie mieliśmy nawet popiół. Wakacje, które myśleliśmy, że będą wakacjami marzeń - słońce, plaża, ciepło - takie nie są. Jest dym, ciężko się oddycha - podkreśliła w wywaidzie dla TVN24 BiS.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało do Polaków przebywających obecnie w Turcji o czujność. Turyści mogą rejestrować się na portalu Odyseusz, który ułatwia kontakt służb z podróżującymi w nadzwyczajnych, niebezpiecznych sytuacjach.

- Placówka w Ankarze oraz Konsulat Honorowy w Antalyi pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi służbami i rezydentami biur turystycznych. Według informacji otrzymanych od lokalnych służb, w tej chwili sytuacja jest pod kontrolą i nie ma bezpośredniego zagrożenia, jednak nie należy wykluczać ryzyka rozprzestrzeniania się ognia - przekazał w czwartek resort.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Kobieta uratowała czwórkę dzieci z pożaru wyrzucając je z czwartego piętra przez okno

x-news

Autor: Justyna Piąsta

podziel się:

Pozostałe wiadomości