Filip Chajzer apeluje o pomoc Powstańcom Warszawskim. "Akcja dla tych, którzy mają trochę czasu i bardzo dużo serca"

Filip Chajzer
Mateusz Grochocki/East News
Filip Chajzer od kilku lat aktywnie wspiera Powstańców Warszawskich. Dziennikarz znany z wielkiego serca i empatii po raz kolejny organizuje akcję dla tych, którzy walczyli o dobro naszego kraju. - Jesteśmy ostatnią generacją, która ma szansę na kontakt ze świadkami naszej wojennej historii - napisał w sieci prowadzący Dzień Dobry TVN.

Powstanie Warszawskie 1.08.1944

76 lat temu, 1 sierpnia 1944 r., na mocy decyzji dowódcy AK gen. Tadeusza "Bora" Komorowskiego w Warszawie wybuchło powstanie. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej Polska. Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, pod którą znajdowała się od września 1939 r.

Zginęło ponad 200 tysięcy ludzi

W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Poległo również ok. 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty ludności cywilnej były ogromne i według niektórych historyków wynosiły nawet 200 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy - ok. 500 tys. - wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.

Do niemieckiej niewoli trafiło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK, z gen. Komorowskim, mianowanym przez prezydenta RP Władysława Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem.

"Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera"

W wydanej po kapitulacji odezwie do "Do Narodu Polskiego" Krajowa Rada Ministrów i Rada Jedności Narodowej z goryczą stwierdzały:

Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy. (...) Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. (...) Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii. Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców.

Filip Chajzer pomaga Powstańcom Warszawskim

Filip Chajzer od kilku lat angażuje się w zbiórkę pieniędzy na rzecz Powstańców Warszawskich i sam jest jej pomysłodawcą. Tym razem zaapelował do fanów o zgłaszanie się do wolontariatu i podarowanie swojego wolnego czasu tym, którzy potrzebują wsparcia.

- Słuchajcie, jest akcja dla tych, którzy mają trochę czasu i bardzo dużo serca. Dom Wsparcia dla Powstańców Warszawskich Nowolipie 22 POTRZEBUJE WOLONTARIUSZY. Jesteśmy ostatnią generacją, która ma szansę na kontakt ze świadkami naszej wojennej historii. Wolontariat w Domu Wsparcia to zaszczyt i przywilej, który daje wiele radości i satysfakcji! Poszukujemy energicznych i empatycznych osób do działania na różnych płaszczyznach w różnych porach - czytamy we wpisie prowadzącego Dzień Dobry TVN.

Obszary działań to m. in.:

  • rozwożenie posiłków - poniedziałek - piątek - godz. 12.00 -14.30;
    • pomoc w Domu Wsparcia - poniedziałek - piątek - godz. 10.00 -15.00 (dowolna ilość czasu);
      • spacery z Powstańcem - poniedziałek - niedziela - dowolna pora i czas;
        • odwiedziny w Domu u Powstańca - poniedziałek - niedziela - dowolna pora i czas;
          • wizyty u lekarza - okazjonalnie - zazwyczaj w godzinach przedpołudniowych.

            Aby pomóc Powstańcom, na początek wystarczy wysłać swoje zgłoszenie na adres: dom.wsparcia@monopolpraski.pl. W mailu należy podać numeru telefonu do kontaktu.

            Zobacz też:

            Zobacz wideo: Filip Chajzer zakłada fundację

            Autor: Oskar Netkowski

            podziel się:

            Pozostałe wiadomości