Noworodek zmarł po wypiciu skażonego mleka
7 czerwca w szpitalu w Oldenburgu w regionie Dolna Saksonia doszło do tragedii. Personel nakarmił kilkoro dzieci zakażonym mlekiem. Niepokojące objawy zaobserwowano u pięciu noworodków. Niestety jednego z nich nie udało się uratować.
Sprawą śmierci maleństwa zajęła się policja. Z ich ustaleń wynika, że w mleku, które otrzymał noworodek, znajdowała się bakteria Cronobacter. Patogen musiał się dostać do mleka na etapie przygotowywania posiłków, gdyż mleko - formie sproszkowanej - po dotarciu do placówki było dokładanie sprawdzone i nie znaleziono w nim nic podejrzanego.
Funkcjonariusze są zdania, że zaniedbania dopuścili się pracownicy szpitala. Śledczy sprawdzają, czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci. Nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów.
Władze szpitala podkreślają, że nie wiedzą, jak doszło do tej tragedii. Każdy, kto ma kontakt z pokarmem przygotowywanym dla dzieci, jest bardzo dokładanie sprawdzany.
Cronobacter - co to za bakteria?
Cronobacter to bakteria, która jest bardzo niebezpieczna zwłaszcza dla wcześniaków i noworodków z niską masą ciała po urodzenia. Spożycie pokarmu zwierającego taką bakterię może spowodować m.in. zapalenie opon mózgowych, zapalenie jelit, a także zaburzenia neurologiczne.
Porozmawiajmy przy kolacji o… śmierci. Zobacz wideo:
Zobacz także:
Wojciech Karolak nie żyje. "Wielki muzyk i cudowny człowiek"
Matka i syn koczują na klatkach schodowych. "Wyzywają ich od śmierdzieli i gnoi"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: radio zet.pl
Źródło zdjęcia głównego: Digital Vision