Anna Płoszyńska zainteresowała się karate w wieku 13 lat i już kilka miesięcy po rozpoczęciu treningów wygrała swój pierwszy medal, natomiast cztery lata potem mogła pochwalić się zdobyciem czarnego pasa, który zarezerwowany jest dla mistrzów.
Feralny obóz
1 sierpnia 2015 roku Ania pojechała na obóz sportowy. Podczas wykonywania jednego z ćwiczeń spadła z liny umieszczonej na wysokości 4 metrów. Dziewczynę przetransportowano helikopterem do szpitala. Po wykonaniu szeregu badań, okazało się, że na skutek wypadku złamała kręgosłup w odcinku piersiowo-lędźwiowym. Operacja stabilizowania go śrubami i usuwania z rdzenia fragmentów kości trwała 6 godzin. Niestety po zabiegu dziewczyna nie odzyskała już władzy w nogach.
Po pierwszym szoku Ania postanowiła wziąć się w garść, aby jak najszybciej wrócić do zdrowia i się usamodzielnić. Pomogły jej w tym pokora, wytrwałość i samodyscyplina - cechy, które wykształcił w niej sport.
Wybory miss Polski na wózku
Podczas uczęszczania na rehabilitacje, Ania dowiedziała się o konkursie miss Polski na wózku. Postanowiła wziąć w nim udział, aby udowodnić sobie i innym, że w życiu nie ma dla niej barier. Chciała też przeżyć piękną przygodę.
Złożyłam wszystkie papiery zgłoszeniowe, nagrałam filmiki i udało mi się dostać do dziesiątki finalistek. Później zostałam przyjęta na warsztaty, zakończone galą finałową
- powiedział nasz gość.
Ania zachwyciła jury i ostatecznie otrzymała tytuł II wicemiss Polski.
Taniec na wózku
Taniec towarzyski to następne wyzwanie, a jednocześnie pasja Ani. Trenuje go od półtora roku w sekcji integracyjnej AZS UMED Łódź. Jej partnerem na parkiecie jest Grzegorz Ksepka, który posiada klasę taneczną "A" w stylu latynoamerykańskim i standardowym.
W zeszłym roku udało nam się wziąć udział w wyborach miss Uniwersytetu Medycznego, gdzie w części artystycznej pokazywaliśmy pełny układ taneczny. To było fajne wydarzenie, no i jak na razie rozwijamy się w tym
- wspominała z uśmiechem dziewczyna.
Popis tanecznych umiejętności Ani i Grzegorza mogliśmy zobaczyć w naszym studiu.
Kosztowna rehabilitacja
Anna cały czas musi przechodzić rehabilituję, która niestety dużo kosztuje.
Zbieram pieniądze na stronie siepomaga.pl, na półroczną rehabilitację w prywatnym ośrodku dla osób z urazami rdzenia kręgowego. Mi ta rehabilitacja przynosi najwięcej efektów, ponieważ jest ona kompleksowa
- powiedziała.
Tancerka cały czas wierzy, że dzięki rozwojowi medycyny kiedyś stanie na nogi. Życzymy Ani osiągnięcia wszystkich zamierzonych celów. Wierzymy, że z takim podejściem na pewno jej się to uda.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
>>> Zobacz także:
- Jessica Cox - nie ma rąk, została pilotem!
- Janusz Świtaj. W 2007 r. żądał eutanazji, teraz został magistrem psychologii
- Luzak na kółkach. Do swojej niepełnosprawności podchodzi z dystansem
Autor: Iza Dorf