Jego kolorowe stylizacje wzbudzają aplauz. "Mam wszystkiego w nadmiarze. Przebijam wszystkie panie"

''Dla niego świat jest bardziej kolorowy''
Zgromadził ponad 1000 koszul, 360 krawatów, 195 poszetek, a butów nie potrafi zliczyć. W domu ma 5 luster, do garderoby zagląda codziennie. Lubi się kolorowo ubierać, a największą uwagę zwraca na dodatki. Zdarza się, że na jego widok ludzie biją brawo. Andrzej Żylak nie ukrywa, że zabawę z modą zaczął za późno.

Garderoba estety

Z kolorami ma do czynienia przez całe życie.

- Mama pracowała w fabryce cukrów i czekolady. Przechodząc do mamy wchodziłem do Domu Towarowego "Bolko", gdzie była przepiękna, żółta koszulka, dwa lata na nią czekałem i kupiłem. Wtedy się w jakiś sposób wyróżniałem - wspomina Andrzej Żylak, esteta.

Rozpoznawanie kolorów jest umiejętnością. Wykazał to przeprowadzony test: z 24 odcieni żółtego odgadł 17.

- Należę do bardzo rzadkiej grupy, 8-10 procent populacji na świecie (należy do - przyp. red.) tetrachromatyków, tzn. osób, które sto razy więcej rozpoznają m.in. żółtego, zielonego, pomarańczowego - wyjaśnia bohater naszego reportażu.

Jego córka opowiada, że wszystko zaczęło się od kapeluszy.

- Potem ich ozdabianie dodatkowymi elementami, jak pióra - mówi Danuta Żylak.

On sam uważa, że zabawę z modą rozpoczął za późno.

- Może nie jestem zakupoholikiem, ale lubię ładne rzeczy - przyznaje pan Andrzej, pokazując nam swoją imponującą garderobę. Jest w niej m.in. ponad 1000 koszul, 360 krawatów, 195 poszetek, a butów właściciel nie potrafi zliczyć.

Ważne są dodatki

Bardzo dużą rolę w każdej stylizacji odgrywają dodatki. Jedną z perełek kolekcji jest krawat, który posiada również m.in. były prezydent USA Bill Clinton.

- W każdym razie mam wszystkiego w nadmiarze. Przebijam wszystkie panie, tak mi się wydaje - nie ukrywa Andrzej Żylak.

Rzeczy ma zdecydowanie więcej, niż jego żona.

- Mogę powiedzieć, że 1/3 posiadam - ocenia Anna Maria Żylak.

Pan Andrzej nie dziwi się kobietom, że spędzają dużo czasu przed lustrem. On ma w domu 5 luster, jak wyjaśnia, tylko po to, żeby nie biegać i samemu się oceniać. W garderobie jest co najmniej raz dziennie.

- Nie po to, żeby się stylizować, tylko zapamiętywać, co mam. Dylematy się zdarzają, ale tylko pod jednym warunkiem: czy ja już tak byłem ubrany - mówi esteta.

Kolorowa moda

Lubi ubierać się kolorowo, wszędzie i nie bacząc na dress code. U jednych wzbudza to uśmiech, a u innych zażenowanie.

- Czasem mówię do męża: 'wiesz, ja bym się tak nie ubrała'. Ale toleruję - podkreśla Anna Maria Żylak.

Ludzie na jego widok niekiedy przystają i biją brawo .

- Jest to bardzo przyjemne - uważa pan Andrzej. Żona jednak ma w tej kwestii inne zdanie.

- Gdy ktoś z zewnątrz wielkie aplauzy kieruje w stronę mężczyzny, a kobieta jest taką gąską i wszyscy: 'wow, jak ten pan cudnie wygląda' - tego nie lubię - przyznaje pani Anna.

Jej mąż życzy wszystkim, żeby ubierali się kolorowo.

- Zobaczycie, jak będziecie odbierani i postrzegani pozytywnie - zapewnia Andrzej Żylak.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Marcin Tyszka pokazał, jak wyglądał 20 lat temu. Magda Gessler: "Jaki ty piękny"

Lewandowscy na rodzinnym zdjęciu. Mała Klara uchwyciła ducha świąt

Limahl od 27 lat jest w szczęśliwym związku. Twórca hitu "Never Ending Story" podał przepis na miłość

Autor: Luiza Bebłot

Reporter: K. Chętnik, M. Buchla

podziel się:

Pozostałe wiadomości