Gdy ktoś zaginie, oni ruszają z pomocą. Jak wygląda praca ratowników?

Gdy ktoś zaginie, oni ruszają z odsieczą
Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego s12 pomaga policji w poszukiwaniu zaginionych osób. O kulisach jej pracy opowiadał w naszym programie ratownik Jan Jaszczyński. Towarzyszył mu pies, który przygotowuje się do wzięcia udziału w akcji poszukiwawczej.

Jak podkreślił ratownik, służbą przodującą w poszukiwaniach jest policja. Natomiast gdy pojawia się domniemanie, że osoba zaginęła na terenie otwartym, wtedy funkcjonariuszom potrzebna jest pomoc.

- Wsparcia udzielają ochotnicze straże pożarne, Państwowa Straż Pożarna i cywilne grupy, takie jak nasza, bo zazwyczaj jest dużo terenu do przeszukania – wyjaśnił Jan Jaszczyński w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Akcja poszukiwawcza w praktyce

Jak w praktyce przebiega taka pomoc? Część ratowników pracuje w zespole, a inni z psami. By zawęzić poszukiwania, potrzebne są narzędzia psychologiczne i statystyczne. Dlatego ratownicy korzystają z różnych technologii – począwszy od dronów, a na mapach satelitarnych skończywszy.

- Często to też doświadczenie interpersonalne, umiejętność wczucia się, co ten człowiek mógł myśleć, mieć w głowie - tłumaczył ratownik.

- Niestety większość ludzi, których szukamy, to osoby, które są schorowane, z demencją albo z tendencjami samobójczymi . Zazwyczaj to osoba, która robi trudne rzeczy do przewidzenia. Dlatego to wymaga dużo pracy - podkreślił Jan Jaszczyński.

Metody poszukiwawcze

Na filmach często możemy zobaczyć, że podczas akcji poszukiwawczej wiele osób w bliskich od siebie odległościach przeczesuje las z latarkami. Okazuje się, że w rzeczywistości również stosowana jest tak metoda. Ratownik przyznał jednak, że jest ona dość archaiczna.

- W miarę możliwości staramy się ją zastępować, szkolić policjantów oraz inne służby z korzystania z mniejszych zespołów. Obecnie najpopularniejszym sposobem jest "szybka trójka poszukiwawcza" - mówił Jan Jaszczyński.

Na czym polega ta metoda?

- Kształtuje się grupa 3-5 osób. Zazwyczaj 3, jak sama nazwa wskazuje. Jedna z nich jest nawigatorem. Ma urządzenie GPS i plan działania, a pozostałe osoby idą i obserwują - opowiadał nasz rozmówca.

Z tą metodą śmiało mogą konkurować także psy, które pomagają w akcjach poszukiwawczych. W jaki sposób są szkolone zwierzęta?

- Przede wszystkim pies, żeby mógł wziąć udział w akcji poszukiwawczej, musi stanąć przed komisją Państwowej Straży Pożarnej . Takie sesje organizowane są kilka razy w roku. Musi mieć certyfikację PSP, a do tego czasu musi posiąść różne umiejętności – sama praca poszukiwawcza, ale też współpraca z człowiekiem - zaznaczył pan Jan, który sam ma pod opieką takiego psiaka.

Ratownicy prowadzą zbiórkę na nowy sprzęt, który pomoże im jeszcze lepiej działać. Pieniądze można wpłacać na zrzutka.pl

Zobacz też:

Nowa choroba pocovidowa u dzieci. Dr Grzesiowski wyjaśnia, jak rozpoznać jej objawy

Rząd nałożył obowiązek zakrywania ust i nosa w pracy, jeśli w pomieszczeniu jest więcej niż 1 osoba

Akcja Podaruj Misia 2020. Która maskotka Fundacji TVN zdobędzie wasze serce?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości