"Free Guy" – film o świecie w którym każdy chciałby żyć. Jak Joe Keery wspomina pracę na planie?

„Free Guy” – postać z gry zaczyna żyć własnym życiem
Joe Keery znany z serialu "Stranger Things" powraca na duży ekran. Tym razem można go zobaczyć w komedii science fiction "Free Guy" w reżyserii Shawna Levy'ego. Film, choć nie brakuje w nim humoru, porusza ważne kwestie. W rozmowie z Anną Wendzikowską aktor opowiedział o swojej roli i atmosferze, jaka panowała na planie "Free Guy".

Joe Keery o swojej roli w "Free Guy"

Do kin wchodzi najnowszy film Shawna Levy'ego "Free Guy" będący komedią science fiction. W jednej z głównych ról wystąpił Joe Keery, znany z serialu "Stranger Things". Aktor zagrał twórcę nowatorskiej gry komputerowej w której bohaterowie mogą prowadzić niezależne życie. Annie Wendzikowskiej opowiedział o tym co podoba mu się w granej przez niego postaci.

- Ludzie zawsze lubili tanie podniety i gry od zawsze miały w sobie dużo agresji i przemocy. Ale jest w nas także jakieś pragnienie czegoś bardziej łagodnego i pozytywnego. Mamy chyba takie odgórne pragnienie, żeby tworzyć coś dobrego dla ogółu. Właśnie to mi się spodobało w tej roli – powiedział aktor

Joe Keery najczęściej bierze udział w przedsięwzięciach, które są skierowane do młodych widżów. Wiążę się to z pewną odpowiedzialnością za projekty w których bierze się udział. Jednak aktor przyznaje, że stara się wybierając kolejne role zwracać uwagę na to, jakie przesłanie niesie film.

- Zastanawiam się nad materiałem, postacią, którą mam zagrać. Chcę być częścią ciekawych historii i mówić poprzez nie coś ważnego. W ten sposób chce prowokować widzów, żeby nad czymś się zastanowili albo zobaczyli coś w zupełnie innym świetle. Chcę robić takie filmy, jakie lubiłem oglądać jako dziecko – powiedział filmowy Keys

"Free Guy" – ważne przesłanie filmu

Film, choć utrzymany jest w komediowym tonie, niesie za sobą ważne przesłanie. W idealnym świecie każdy człowiek powinien mieć szansę być dokładnie tym, kim jest, albo kim chce być. Dlatego, zamiast starać się zmieniać wszystkich otaczających nas ludzi, powinno się ich zaakceptować, takimi jakimi są.

- Mam nadzieję, że taki świat jest możliwy. Ale inaczej spojrzy na to optymista, a inaczej pesymista. Ja określiłbym się jako optymistę. Myślę, że najważniejsze to być dobrym i miłym dla innych – mówił aktor

Joe Keery opowiedział także o dobrej atmosferze jaka panowała podczas kręcenia filmu. Jak przyznał duża w tym zasługa Ryana Reynoldsa, który w filmie zagrał główną rolę. Dzięki niej mógł poczuć się bezpiecznie, a sama praca była przyjemnością.

- Na planie była właśnie taka ciepła, pozytywna atmosfera. Głównie jest to zasługa Ryana Reynoldsa. Dobrze oceniam całe moje doświadczenie na planie. Poczucie bezpieczeństwa sprawia, że dużo łatwiej się pracuje – dodał aktor

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Autor: Martyna Trębacz

podziel się:

Pozostałe wiadomości