Dlaczego brzuch tak często zmienia swoją objętość i kobiety się go wstydzą? "To niemożliwe, by zawsze był płaski"

Brzuch to dla wielu kobiet przyczyna kompleksów. Martwimy się tym, że nie jest idealnie płaski, surowo oceniamy każdą pojawiającą się na nim fałdkę tłuszczu. Prawda jest jednak taka, że to nie tylko wizytówka, którą można pochwalić się na plaży czy na siłowni, to przede wszystkim centrum naszego organizmu, w którym skumulowana jest kobiecość i wszystkie związane z nią emocje.

W czasach, gdy media społecznościowe narzucają nam określone kanony piękna, a marzenie o osiągnięciu smukłej sylwetki coraz częściej przybiera znamiona obsesji, trudno jest zaakceptować widoczne zmiany w wyglądzie naszego ciała, nawet jeśli nie mamy na nie wpływu. Wiele kobiet przejmuje się kondycją swojego brzucha i jego prezencją. Problem ten może pojawić się na każdym etapie życia, dotyczy zarówno nastolatek, jak i osób w średnim wieku oraz dojrzałych pań. Kompleksy zwykle dają o sobie znać w określonych sytuacjach, na przykład podczas wizyty na basenie czy w trakcie intymnego zbliżenia, ale nierzadko są także wpisane w codzienność, przez co mogą utrudniać normalne funkcjonowanie. O tym, dlaczego tak bardzo martwimy się wyglądem tej partii ciała i jak sobie z tym radzić, rozmawialiśmy z dietetykiem klinicznym i specjalistą zdrowia publicznego, Magdaleną Adamczak.

Co wpływa na zmianę wyglądu kobiecego brzucha?

Wygląd sylwetki, w tym także okolic miednicy, uzależniony jest od wielu czynników. Nawet bardzo szczupłe osoby, których waga nie wskazuje na problem z otyłością, mogą narzekać na zaburzający proporcje ciała obwód brzucha. Podstawą problemu często jest nieprawidłowa dieta lub brak aktywności fizycznej, ale w przypadku kobiet należy doszukiwać się także innych przyczyn.

Poduszka tłuszczowa obecna w okolicy brzucha kobiety może zmieniać się pod wpływem hormonów. Kobiety zauważają zwiększenie jej objętości na przykład w momencie pojawienia się miesiączki czy w okresie menopauzy. Naturalne zmiany obwodu tej części ciała pojawiają się także w trakcie ciąży i połogu. Zwykle wynika to z apetytu młodej mamy, znacznego przyrostu ciała w pierwszym trymestrze, ale nierzadko także z nieodpowiednich wyborów żywieniowych, które towarzyszą nam także po urodzeniu dziecka. Obwód brzucha może też zwiększać się pod wpływem schorzeń, takich jak nieprawidłowa praca tarczycy, zespół policystycznych jajników czy insulinooporność

- tłumaczy Magdalena Adamczak. Jako prawdopodobny powód odkładania się tłuszczu w okolicy miednicy podaje też przewlekły stres, związany z wyrzutem kortyzolu w organizmie. Taka tendencja bliska jest zarówno kobietom, jak i mężczyznom, jednak panowie zwykle nie mają problemu z zaakceptowaniem dodatkowych fałdek tłuszczu. Kobiety są wobec siebie znacznie bardziej surowe i częściej popadają z tego powodu w kompleksy.

Krytyka ze strony otoczenia i złe samopoczucie

Bez względu na to, co powoduje nagromadzenie tkanki tłuszczowej poniżej talii, taka sytuacja przeważnie wpływa na obniżenie poczucia własnej wartości, wywołuje też skrępowanie i wstyd - zwłaszcza, jeśli pojawiają się uszczypliwe komentarze bliskich lub brak akceptacji ze strony partnera. Zdarza się, że kobiety nie radzą sobie z tym problemem. Inne, pod wpływem towarzyszących im negatywnych emocji, podejmują decyzję o zmianie trybu życia lub zwracają się po pomoc do specjalisty.

- Mam szczupłą, raczej przeciętną sylwetkę. Już jako nastolatka, mimo stosunkowo niskiej wagi, bardzo zwracałam uwagę na wygląd mojego brzucha. Miałam wrażenie, że tkanka tłuszczowa odkłada się u mnie inaczej, niż u moich rówieśników. Często słyszałam, że wyglądam, jakbym najadła się pierogów - wspomina 35-letnia Anna. Niezadowolenie związane z powiększającym się obwodem brzucha skłoniło ją do wizyty u dietetyka. Z czasem zrozumiała, że przyczyną jej problemu są różne dolegliwości, między innymi wspomniane wcześniej: niedoczynność tarczycy, zespół policystycznych jajników oraz insulinooporność.

Na wygląd swojego brzucha przez długi czas narzekała także 33-letnia Mariola, której sylwetka znacznie zmieniła się pod wpływem drugiej ciąży i trudnego porodu. Kobieta zawsze uważała się za szczupłą osobę, chętnie sięgała po dopasowane ubrania, które podkreślały jej figurę. Wiadomość o drugim dziecku była dla niej powodem do szczęścia, po jakimś czasie okazało się jednak, że czekał ją bardzo trudny czas.

Powinnam się cieszyć, jednak lekarze odebrali mi tę możliwość. Miałam bardzo złe wyniki badań, płakałam niemal codziennie. Mój brzuch był wielki, stwierdzono u mnie wielowodzie, przytyłam blisko 30 kilogramów. Dopiero po zmianie lekarza zaczęłam odczuwać radość związaną z ciążą, jednak nieustannie niepokoiły mnie informacje o stanie zdrowia mojego dziecka. Po narodzinach syna brzuch wyglądał okropnie. Cesarskie cięcie pozostawiło dużo skóry, która zwisała w nieestetyczny sposób. Nie miałam jednak czasu na to, by zadbać o siebie, walczyłam o życie maleństwa, które pojawiło się na świecie

- wspomina nasza rozmówczyni. Kondycja brzucha, zwykle bardzo istotna dla młodej osoby, przez jakiś czas w ogóle jej nie interesowała. Kobieta zajęła się synem, u którego stwierdzono poważną wadę serca, jego zdrowie było dla niej najważniejsze. Dopiero po upływie wielu miesięcy postanowiła przyjrzeć się sobie, zadbać o własne potrzeby i wygląd, ale też komfort psychiczny, który utraciła pod wpływem trudnych doświadczeń.

Tak naprawdę nienawidziłam swojego ciała. Było go dużo, brzuch był na tyle wystający i obwisły, że musiałam go chować. Sprawiało mi to ogromny dyskomfort, zwłaszcza podczas zbliżeń z partnerem. Nie mogłam włożyć na siebie dopasowanych ubrań, nosiłam wyłącznie luźne rzeczy. Przeszkadzał mi cellulit, gdy siadałam, starałam się wciągać brzuch, by było go jak najmniej. To samo robiłam, kiedy stałam, ponieważ skóra wylewała mi się spod spodni. Byłam psychicznie wyczerpana i nie miałam sił na zmianę siebie

- opisuje swoje przeżycia 33-latka. Pod wpływem sugestii psychologa, po trzech latach zdecydowała się na kolejną ciążę. Kobieta otwarcie przyznaje, że najmłodszy syn przywrócił jej chęć do życia i to dzięki niemu postanowiła o siebie zawalczyć.

- Zaczęłam się uśmiechać, czerpać z codzienności to, co piękne. Zaczęłam również myśleć o sobie. Chciałam schudnąć i wreszcie miałam siłę, by zmienić wygląd swojej sylwetki. Dla kobiet brzuch to ważna część ciała. Zależało mi, by był atrakcyjny, pociągający, miły w dotyku. Dziś wreszcie zakładam dopasowane koszulki, mogę nawet włożyć je w spodnie. Nie muszę się już wstydzić. Lubię patrzeć w lustro i cieszyć się zmianą, jaka zaszła w moim wyglądzie w ciągu zaledwie czterech miesięcy - podsumowuje swoją opowieść Mariola. W jej ocenie brzuch to centrum kobiecości, ponieważ dzięki niemu tworzy się życie . Nasza rozmówczyni podkreśla, że należy o niego dbać zawsze, nie tylko w trakcie ciąży, jeśli jednak przez chwilę nie wygląda on tak, jak tego oczekujemy, warto pamiętać o tym, że bycie mamą to najpiękniejsza rola, jaką może otrzymać kobieta i to powinno być najważniejsze.

Jak dbać o brzuch i nie martwić jego wyglądem?

Niezadowolenie z wyglądu tej części ciała nie powinno przekładać się na niską samoocenę czy wstyd. Jeżeli jednak chcemy zadbać o to, by brzuch prezentował się lepiej, warto rozważyć zmianę nawyków żywieniowych, a także zdecydować się na regularne ćwiczenia.

- Nagromadzenie tkanki tłuszczowej wokół narządów jamy brzusznej u kobiet może być związane z określonymi schorzeniami, dlatego nie zawsze jesteśmy w stanie mieć nad tym pełną kontrolę. Warto jednak pamiętać, że brak aktywności fizycznej oraz niezdrowa dieta przyczyniają się do zwiększenia obwodu brzucha. Obciążenie zlokalizowanych w układzie pokarmowym narządów dużą ilością jedzenia, zwłaszcza w godzinach wieczornych, może skutkować gorszym samopoczuciem i zwiększeniem wagi. Problemem może być także brak odpowiedniego napięcia mięśni. Wbrew pozorom, dobrze wszystkim znane brzuszki, nie zawsze są odpowiednim ćwiczeniem, które pomaga kształtować i wzmacniać kobiece ciało. Pacjentkom, które martwią się wyglądem okolic brzucha, polecam wizyty u fizjoterapeuty uroginekologicznego. Taki specjalista zwykle jest w stanie zaplanować aktywność skutecznie wzmacniającą mięśnie dna miednicy - tłumaczy Magdalena Adamczak. Zwraca też uwagę na to, że nieustanne wciąganie brzucha, mające na celu zapewnienie mu lepszej prezencji, to niewłaściwa praktyka. Generuje ona nacisk na narządy wewnętrzne i może nieść za sobą poważne konsekwencje. Jama brzuszna powinna być wzmacniana za pomocą bezpiecznych, dopasowanych do naszych potrzeb ćwiczeń.

Może się zdarzyć, że ciało kobiety nie ma zaburzonych proporcji, a mimo to doszukuje się ona wad w jego wyglądzie. Brzuch bywa źródłem kompleksów nawet wtedy, gdy nie zwraca uwagi nadmierną ilością tkanki tłuszczowej. Zdaniem Magdaleny Adamczak, ma to związek z presją, jaką narzucają media społecznościowe i wszechobecne trendy.

Z moich obserwacji wynika, że kobiety zwykle więcej od siebie wymagają i właśnie dlatego podejmują starania, mające na celu osiągnięcie idealnie płaskiego brzucha. Nawet pacjentki o prawidłowej masie ciała skarżą się na "wystającą oponkę", która utrudnia im życie. Warto jednak podkreślić, że nieskazitelny obraz sylwetki, który spotykamy w mediach społecznościowych, to przeważnie efekt retuszu, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To fizjologicznie niemożliwe, by kobiecy brzuch zawsze był płaski, perfekcyjny

- mówi specjalistka. Dodaje też, że w swoim gabinecie często przygląda się kobietom, które nieustannie doszukują się nieprawidłowości w wyglądzie swojego ciała. Ich partnerzy w pełni je akceptują, co więcej, dostrzegają i chwalą zmiany, będące efektem diety oraz ćwiczeń. Pacjentki z kolei nie są zadowolone, w lustrze zamiast realnego odbicia, widzą wyłącznie oddalony od narzucanych nam kanonów piękna obraz.

Zobacz wideo: Kobiety nienawidzą swojego brzucha?

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Autor: Magdalena Brzezińska

podziel się:

Pozostałe wiadomości