Patrycja Sołtysik kontra COVID-19
Patrycja Sołtysik zachorowała jeszcze na początku marca. Wówczas również podzieliła się tą informacją z fanami na Instagramie: - Mam COVID i niestety nie przechodzę go łagodnie - napisała wówczas, wyjaśniając, że czoła chorobie musi stawić sama. Andrzej Sołtysik - ze względu na zobowiązania zawodowe i po to, by uniknąć narażania jakichkolwiek innych osób - odizolował się wówczas od rodziny. - Czekając na mój test i ewentualne objawy Andrzej profilaktycznie nie przyjechał na weekend do Krakowa i tym samym odizolował się od nas i jest zdrowy - wyjaśniła wówczas żona dziennikarza.
Para pozostawała w rozłące aż do teraz. Patrycja chorobę przechodziła samotnie, pozostając w izolacji wraz z synkiem Stasiem. Walka z podstępnym wirusem trwała trzy tygodnie. Dopiero po tym czasie rodzina Sołtysików mogła znów się zobaczyć. Szczęśliwy moment ponownego spotkania został przez żonę Andrzeja Sołtysika uchwycony na wzruszającym zdjęciu. Jak powitał ją stęskniony mąż?
Andrzej Sołtysik z żoną znowu razem
Po czasie spędzonym w samotności Patrycja Sołtysik mogła wreszcie spotkać się z Andrzejem. Na Instagramie żony prezentera Dzień Dobry TVN pokazało się na wskroś romantyczne zdjęcie. Para trwa na nim w przepełnionym miłością uścisku, a Patrycja ściska w rękach bukiet soczyście czerwonych róż.
- Przyjechał i się nie chce odkleić - wyznała, mając oczywiście na myśli męża. Nie omieszkała przy tym podzielić się z fanami planami na najbliższą przyszłość. - Teraz czekamy kilka dni na szczepienie Andrzeja i będzie bezpieczniej... normalniej - tego właśnie życzymy parze. - Wreszcie nasz dom jest pełny - dodała Patrycja Sołtysik. To słowa, które chyba najlepiej podsumowują wygraną z wirusem.
Zobacz wideo: Wzięli ślub na oddziale covidowym
Zobacz też:
"Zawsze odważnie marzyłam". Natalia Szroeder o rywalizacji z Quebonafide i nowych projektach
Ciąża po przeszczepie serca. "Emocje były ogromne, ze szczęścia płakałam"
Autor: Ola Lipecka