Agata Młynarska szczerze o menopauzie. "Nie jest naszą najlepszą przyjaciółką"

Agata Młynarska
Agata Młynarska
Źródło: Bartosz Krupa/ East News
Menopauza to niełatwy dla wielu kobiet czas w życiu. Sporo pań boryka się z nieprzyjemnymi jej objawami. Jak sobie z nimi poradzić? Swoimi doświadczeniami i radami w tej kwestii podzieliła się Agata Młynarska. Wpis dziennikarki spotkał się z żywym odzewem internautek, które mają podobne problemy.

Agata Młynarska o menopauzie

Dziennikarka nigdy nie bała podejmować się trudnych tematów - zarówno tych natury prywatnej, jak i zawodowej. Fani Agaty Młynarskiej bardzo cenią ją za bezpośredniość i otwartość. Ostatnio gwiazda przełamała kolejne tabu, tym razem związane z menopauzą i aktywnością fizyczną.

- Z ćwiczeniami nie zawsze jest mi po drodze. Bardzo często zderzam się z własnym lenistwem i brakiem motywacji. Bywa, że nie mam siły i ochoty. Jednak wychodzenie ze strefy komfortu stało się moją codziennością - napisała Agata Młynarska.

- Umówmy się, że menopauza nie jest naszą najlepszą przyjaciółką. Dlatego nie mam wyjścia i... zabieram ją na spacer. Ty też pospaceruj w towarzystwie swoich słabości, problemów, uczuć i myśli. Nawet jeśli nie są fajne. Ruch daje radość. Brzmi bardzo banalnie, ale jeszcze bardziej prawdziwie - czytamy na Facebooku.

Fanki Agaty Młynarskiej bardzo doceniły jej słowa, dzieląc się w komentarzach swoimi doświadczeniami.

- Bardzo cenię Panią za szczerość. Jestem równolatką i przeokropnie mi się nie chce. Zmęczenie po pracy i zupełnie normalne, drobne, aczkolwiek dokuczliwe dolegliwości ze strony kręgosłupa też nie pomagają. Jednak walczę z lenistwem i wygodą. Przynajmniej się staram - zwierzyła się jedna z kobiet.

- Pani Agatko, te słowa motywacji były mi dzisiaj bardzo potrzebne! - dodała inna.

Agata Młynarska o życiu po 50-tce

Niedawno w Dzień Dobry TVN Agata Młynarska opowiedziała o tym, jak podchodzi do swojego wieku. 23 marca dziennikarka skończy 56 lat. Jak przyznała, po 50-tce zaczęła rozkwitać jako kobieta i wystartowała z nowym życiem.

- 55 lat to jest czas, który jest czasem ogromnych zmian w fizyczności kobiety. To jest jakiś rodzaj pożegnania z fizycznością, która już nie wróci i OK. Ja miałam tę frajdę, że się z niej cieszyłam i korzystałam. To są zmiany, które są na pewno bardzo trudne do zaakceptowania, ale znacznie trudniejsze jest to, żeby zaakceptować to, jak społeczeństwo cię postrzega - wyjaśniła dziennikarka.

- Mamy dostęp do zdrowego jedzenia, botoxu, farby do włosów, siłowni. Mamy dostęp do wielu fantastycznych rozwiązań, które pozwalają nam utrzymać dobrą formę, więc w sposób naturalny możemy trochę cofać czas (...). Nasze mamy nie miały takich możliwości - podkreśliła nasza rozmówczyni.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Czym się kierować - sercem czy rozumem? Agata Młynarska odpowiada

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości