Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Urazy kręgosłupa - jak bardzo mogą być niebezpieczne?
Katarzyna Oleksik, dziendobry.tvn.pl: Latem bardzo dużo mówi się o skokach do wody, które często kończą się tragiczne. Dlaczego to akurat one są tak niebezpieczne?
dr Daniel Płomiński, ortopeda, traumatolog specjalizujący się w leczeniu schorzeń kręgosłupa u osób dorosłych: Często prowadzą do nieodwracalnego uszkodzenia rdzenia kręgowego. Natomiast należy podkreślić, że tego rodzaju uszkodzenia są bardzo różne i nawet bardzo rozległe, skomplikowane złamanie kręgosłupa nie musi być równoznaczne z uszkodzeniem rdzenia. Tak naprawdę tylko około 30 proc. urazów kręgosłupa kończy się urazem rdzenia kręgowego i prowadzi do niedowładu czy porażenia.
Jaka jest różnica między niedowładem a porażeniem?
Porażenie to uszkodzenie rdzenia związane z całkowitym zanikiem funkcji czucia oraz ruchu. Można powiedzieć, że porażenie to najcięższy niedowład. Natomiast uszkodzenia różnego stopnia mogą powodować niedowłady - od bardzo znikomych, mało widocznych, do tych bardzo znaczących.
A czy możemy po prostu złamać kręgosłup tak, jak łamiemy nogę albo rękę?
Tak, kręgosłup jest kością, więc możemy go złamać tak samo jak kończynę.
Ale nie wsadzą nas w gips?
Kiedyś, kiedy leczenie operacyjnie nie było tak rozwinięte, tzw. gorsety gipsowe były czymś normalnym. Obecnie stosuje się różnego rodzaju ortezy, gorsety sztywne, ale najważniejsze jest leczenie operacyjne, które stoi na bardzo wysokim poziomie.
Urazy kręgosłupa. Czym się może skończyć niefortunny skok do wody?
Wróćmy do skoków do wody. Jak się zachować, gdy jesteśmy świadkami takiego niefortunnego skoku i podejrzewamy, że dana osoba mogła uszkodzić sobie kręgosłup?
Przede wszystkim taką osobę należy wyciągnąć z wody. Najlepiej, aby podjął się tego, ktoś, kto wie, jak to zrobić, bo wbrew pozorom nie jest to takie proste. Kiedy poszkodowana osoba będzie już na powierzchni, sprawdzamy wszystkie funkcje życiowe: czy oddycha, czy układ krążenia działa. Jeśli tych funkcji życiowych nie ma – należy przeprowadzić reanimację. Najważniejsze jest przywrócenie funkcji życiowych. Natomiast jeżeli poszkodowany jest przytomny, oddycha, robimy wszystko, aby jak najmniej nim poruszać.
Czyli tutaj pozycja boczna bezpieczna nie wchodzi w grę?
Absolutnie nie. Poszkodowana osoba powinna leżeć na plecach. Naszym zadaniem powinno być trzymanie głowy i dbanie o to, żeby drogi oddechowe były drożne. Warto dodać, że do pewnego stopnia, jeśli pacjent jest świadomy, możemy dowiedzieć się, czy ma czucie w nogach i rękach, czy występują drętwienia, mrowienia. Każdy taki objaw może świadczyć o uszkodzeniu kręgosłupa.
A jeśli ktoś nie czuje ani rąk, ani nóg?
Możemy podejrzewać, że doszło do uszkodzenia na wysokości odcinka szyjnego. To jest to dość ciężka sytuacja, bo tutaj taka osoba wymaga bardzo dokładnej obserwacji. Nie wolno jej zostawić, ponieważ w obrębie rdzenia w odcinku szyjnym znajdują się ośrodki oddechowe i jeśli doszło do ich uszkodzenia, poszkodowany w każdej chwili może przestać oddychać.
Czy kiedy ktoś zgłasza, że nie ma czucia w kończynach, to zawsze mamy do czynienia z uszkodzeniem rdzenia kręgowego?
To na pewno przemawia za uszkodzeniem rdzenia. Pytanie tylko: jaki jest poziom uszkodzenia? Jaki rodzaj uszkodzenia? Czy jest to uszkodzenie mechaniczne, rozerwanie, naderwanie, czy jest to na przykład wstrząśnienie, ale bez uszkodzenia struktury rdzenia. W przypadku takiego uszkodzenia funkcjonalnego, gdzie mamy wstrząśnienie rdzenia, to czucie po jakimś czasie zaczyna wracać. Natomiast bez badań obrazowych, rezonansu, tomografii nie jesteśmy w stanie tego ocenić.
Rozumiem, że nie każde uszkodzenie rdzenia musi zaraz oznaczać, że dana osoba będzie sparaliżowana?
Tak. Typów uszkodzeń jest wiele i bardzo różne mogą być objawy neurologiczne zgłaszane przez pacjenta.
A jeśli poszkodowany nie ma czucia tylko w nogach?
Najprawdopodobniej doszło do uszkodzenia gdzieś na poziomie odcinka piersiowego albo lędźwiowego.
O jakich typach urazów możemy tutaj mówić?
O zwichnięciach, złamaniach z uciskiem lub rozerwaniem rdzenia. Jeżeli mamy zaburzenia przejściowe, to można podejrzewać wstrząśnienie rdzenia. Natomiast jeśli chodzi o najdelikatniejsze uszkodzenia, to mówimy o skręceniach lub urazach współczynnikowych.
Jeśli doszło do przerwania rdzenia, nie da się już nic zrobić?
Tak, to jest włókno nerwowe. Jego uszkodzenie jest nieodwracalne, nie da się przywrócić jego funkcji.
A kiedy rdzeń zostanie przerwany tylko częściowo?
Wszystko zależy od tego, czy jest to uszkodzenie rdzenia, czyli stłuczenie, wstrząśnienie. W takich przypadkach stosuje się farmakoterapię i leczenie zachowawcze. Jeżeli mamy uraz, w którym doszło do ucisku rdzenia, powstania krwiaka w kanale kręgowym, który uciska rdzeń lub mamy do czynienia z uciskiem fragmentów kostnych na rdzeń konieczna jest jak najszybsza operacja. Polega ona na odbarczeniu struktur nerwowych i czekaniu, aż rdzeń zareaguje. Niestety, nie zawsze takie zabiegi się udają. Im później dana osoba trafi na operację, tym gorsze są rokowania.
Urazy kręgosłupa. Kiedy wprowadza się rehabilitację?
Co dzieje się dalej? Kiedy rozpoczyna się rehabilitację?
Gdy mamy uraz kręgosłupa z urazem rdzenia z objawami niedowładu lub porażenia, to rehabilitacja jest wprowadzana najszybciej jak to możliwe. Proszę pamiętać, że uszkodzenie rdzenia wiąże się z tym, że nasze mięśnie bardzo szybko się osłabiają, rehabilitacja pomaga je wzmocnić, dlatego powinna być wdrożona możliwie szybko. Trzeba jednak podkreślić, że wszystko zależy od pacjenta i urazu. U niektórych rehabilitacja zaczyna się już następnego dnia po operacji, a u niektórych dopiero po tygodniu lub dwóch.
Jak wygląda taka rehabilitacja?
Fizjoterapeuci zaczynają od ćwiczeń biernych, mobilizacji stawów czy zmiany w ułożeniu pacjenta. Część tej rehabilitacji może się odbywać, nawet gdy pacjent jest nieprzytomny.
Natomiast im bardziej stan pacjenta się poprawia, tym bardziej rehabilitacja jest rozszerzana o kolejne elementy. Niektórzy pacjenci wymagają tzw. przewlekłej stałej rehabilitacji, czyli rehabilitują się do końca życia.
Urazy kręgosłupa. Kiedy i komu zdarzają się najczęściej?
Czy latem urazów kręgosłupa jest więcej? Czy tutaj pora roku nie ma znaczenia?
Tak, wiosenno-letnia pogoda sprzyja uprawianiu różnych sportów, a niektóre aktywności, np. jazda na motocyklu, niekiedy kończą się wypadkiem i poważnym urazem. Ale nie tylko. Kiedy robi się ciepło, prowadzi się więcej prac rolniczych, jest więcej budów, a tam też dochodzi do wypadków.
A komu najczęściej zdarzają się takie wypadki?
Wiek nie ma tu znaczenia, ale latem faktycznie takie urazy częściej zdarzają się młodym ludziom. Związane jest to z większą ilością wolnego czasu, wakacjami, nudą. Warto dodać, że młodzi ludzie coraz częściej doznają urazów podczas jazdy na hulajnodze. Jeżeli rozpędzamy się do 30-40 kilometrów na godzinę i nie mamy żadnego zabezpieczenia, to "spotkanie" z asfaltem może się bardzo źle skończyć.
Czy jest szansa, że "naprawienie" przerwanego rdzenia kręgowego będzie możliwe?
Bardzo trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Cały czas trwają badania, poszukuje się możliwych sposobów regeneracji rdzenia oraz struktur, które mogłyby zastąpić komórki nerwowe. Co chwilę pojawiają się nowe informacje, że coś znaleziono.
Medycyna wsparta technologią idzie coraz bardziej do przodu. Kiedyś ktoś, kto miał chorą wątrobę czy płuca, umierał. W tym momencie jesteśmy w stanie go uratować, czy to z zastosowaniem technologii, czy wykonując przeszczep. Naprawienie przerwanego rdzenia pewnie kiedyś będzie możliwe. Natomiast trzeba podkreślić, że układ nerwowy został przez naukę i medycynę najmniej poznany. Ale wszystko się zmienia. Jeszcze parę lat temu niektóre urazy kręgosłupa też były nie do naprawy. Jak zaczynałem pracę 20 lat temu, to złamany kręgosłup stabilizowało się śrubami, konieczna była duża operacja. Obecnie nawet rozległe operacje np. stabilizacji kręgosłupa są zabiegami małoinwazyjnymi, z małymi cięciami, praktycznie bez utraty krwi. Wszystko idzie bardzo szybko do przodu.
Zobacz także:
- Specjaliści zrekonstruowali fragment czaszki pana Krzysztofa. "Trochę mi brakowało starego siebie"
- Zaskakujący przypadek w szpitalu. "Zaczął mu zanikać kręgosłup w części szyjnej". Czy lekarze potrafili pomóc?
- Chorują na zespół Klippla-Feila. "Powoduje stopniowe, nieodwracalne zrastanie się kręgów"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: SEBASTIAN KAULITZKISCIENCE PHOTO LIBRARY/Getty Images