Warszawski ortopeda dokonał niemożliwego dla jednego z pacjentów. "Ma przerwany rdzeń kręgowy"

Dr Artur Biel przepłynął 3 morza
Źródło: Dzień Dobry TVN
Przed nim nie dokonał tego nikt
Przed nim nie dokonał tego nikt
Radio, w którym słabość została przekuta w moc
Radio, w którym słabość została przekuta w moc
Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami
Life On Wheelz o seksie osób z niepełnosprawnościami
Life On Wheelz o seksie osób z niepełnosprawnościami
Bartłomiej Mróz – prekursor parabadmintona w Polsce
Bartłomiej Mróz – prekursor parabadmintona w Polsce
Życie na adrenalinie
Życie na adrenalinie
Artur Wachowicz łamie tabu o niepełnosprawności
Artur Wachowicz łamie tabu o niepełnosprawności
Dr Artur Biel jest chirurgiem i ortopedą. Niedawno podjął się ekstremalnego wyzwania - samotnie przepłynął skuterem wodnym Morze Bałtyckie, Morze Północne i Fiordy Norweskie. Tym samym stał się pierwszym człowiekiem, który w dwa tygodnie pokonał trasę 3100 km. Co więcej, zrobił to w szczytnym celu.

Ortopeda na skuterze wodnym

Ta historyczna podroż nie jest pierwszą w wykonaniu warszawskiego ortopedy. Dr Artur Biel w zeszłym roku zrealizował wyprawę skuterem wodnym na Bornholm, pokonał wówczas 800 kilometrów. Tym razem zdecydował się na samotny rejs przez morza Bałtyckie i Północne oraz Fiordy Norweskie. Wyruszył 2 czerwca, a wrócił 16. Chciał w ten sposób nagłośnić zbiórkę pieniędzy dla 24-letniego Maćka Kulińskiego, który dwa lata temu został porażony prądem.

- Ma przerwany rdzeń kręgowy, jest sparaliżowany, porusza się na wózku. Niestety, chirurdzy musieli również amputować mu obie ręce tuż poniżej stawów łokciowych. Maciek jest w tej chwili zaprotezowany specjalnymi protezami bionicznymi. Niestety, poziom jego amputacji sprawia, że te protezy rozszczelniają się, mówiąc takim bardzo ludzkim językiem, w momencie, kiedy Maciek bierze do ręki cokolwiek cięższego niż kilogram - wyjaśnił lekarz.

Chłopak może przejść operację wszczepienia stymulacji rdzenia kręgowego, co umożliwiłoby mu rozpoczęcie pionizacji, ale lekarze mają warunek. Jak podkreśla dr Artur Biel, żeby rozpocząć rehabilitację, musi mieć się na czym wesprzeć.

Podróż pełna wyzwań

To nie było łatwe wyzwanie, choć dr Artur Biel, jako były sportowiec, lubi podnosić sobie poprzeczki. Było kilka momentów, kiedy czuł strach.

- Tego dnia był bardzo silny północny wiatr, fale dochodzące do półtora metra i cały teren, po którym płynąłem obfitował w bardzo liczne skały. Te, które były wielkie, nie były problemem, bo widziałem je z daleka, ale było tak, że płynąłem, a nagle fala, która się cofała odsłaniała 20 cm. (...) i wtedy błyskawicznie musiałem skręcać. To był dzień, który kosztował mnie najwięcej nerwów i wysiłku psychicznego - wyjaśnił ortopeda.

Te zmagania trwały aż dziewięć godzin i w tym czasie w bardzo wolnym tempie przepłyną 120 kilometrów. Dla porównania, przy spokojnej wodzie, najdłuższy odcinek jaki pokonał dr Biel, to 330 km.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości