Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Rodzice czasem, aby chronić dziecko, ukrywają przed nim, że śmierć w ogóle istnieje. To dobry pomysł?
Roksana Benedykciuk, psycholog dziecięcy: Nie, lepiej tego nie robić. Choć śmierć to trudny temat i ciężko się o niej rozmawia, to nie powinna być tematem tabu. Czy nam się to podoba, czy nie jest częścią naszego życia i nie da się jej wyeliminować.
To kiedy poruszyć ten temat?
Najlepiej wtedy, kiedy dziecko samo nas o to zapyta. Często zdarza się, że dzieci nie zadają pytań wprost, tylko wysyłają sygnały, że ten temat je interesuje. Dlatego rodzic powinien zachować czujność zwłaszcza wtedy, gdy ktoś z naszego otoczenia zmarł.
A może wykorzystać nadarzającą się okazję, np. zbliżające się Zaduszki i Wszystkich Świętych?
Tak, to dobra okazja, żeby o tym porozmawiać.
Zabrać dziecko ze sobą na cmentarz?
Tak, pod warunkiem, że odpowiednio wcześnie je do tego przygotujemy. Dziecko musi wiedzieć, po co się tam idzie, co tam się robi i jak należy się tam zachowywać. To może być dobra lekcja zachowań społecznych, okazja do opowiedzenia rodzinnych historii. Trzeba mieć jednak na uwadze, że dla malucha będzie to spore przeżycie i nie wytrzyma on na cmentarzu zbyt długo.
A co z pogrzebami? Dzieci też powinny na nie chodzić?
Wszystko zależy od dziecka. Rodzic musi pamiętać, że maluchy są różne i inaczej reagują na pewne sytuacje. Jeśli zdecydujemy się zabrać dziecko ze sobą, musimy pamiętać, że pogrzeb to bardzo specyficzna uroczystość. Dorośli bardzo często płaczą, są roztrzęsieni. Dziecko może się czuć zdezorientowane i zupełnie nie wiedzieć, nie rozumieć, co się dzieje. Dlatego rodzic, który chce pójść z dzieckiem na pogrzeb, musi mieć pewność, że jest dość silny i będzie dla dziecka ostoją oraz zapewni mu bezpieczeństwo.
Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Rodzic powinien udzielać odpowiedzi tylko na te pytania, które zada mu dziecko. Nie należy drążyć tematu i robić maluchowi wykładów. Trzeba pamiętać, że pytając o śmierć kogoś bliskiego dziecko tak naprawdę chce się dowiedzieć, czy ono też kiedyś umrze, czy to samo spotka rodziców, babcię, ulubioną ciocię.
Podczas takiej rozmowy starajmy się używać prostych słów. Powiedzenie, że ktoś odszedł na zawsze to dla dziecka abstrakcja. Maluchy do 5. roku życia nie mają poczucia czasu i zupełnie tego nie rozumieją. Nie można też mówić, że ktoś zasnął, bo dziecko zrozumie to dosłownie. Będzie przekonane, że z pewnością niedługo się obudzi i wszystko będzie jak dawniej. W niektórych przypadkach, takie nazywanie śmierci może spowodować, że dziecko będzie się bało chodzić spać. Najbezpieczniej będzie powiedzieć dziecku prawdę – że ktoś nie żyje, czyli jego serce przestało bić.
Bądźmy też zgodni z własnymi przekonaniami. Możemy – jeśli jesteśmy wierzący – odwołać się do nieba. W sytuacji, gdy nie jesteśmy w stanie mówić o tym, co się stało, poprośmy osobę, której dziecko ufa, aby wytłumaczyło mu, co się stało. Możemy także skorzystać z pomocy specjalisty.
Jeśli ktoś ważny dla nas i dla dziecka umrze, powiedzieć mu o tym od razu? Czy może rodzic powinien poczekać, aż sam oswoi się z nową sytuacją?
Jeśli mamy w sobie dość siły, powiedzmy od razu. Dziecko jest doskonałym obserwatorem. Świetnie wyczuwa, że coś się dzieje i widok smutnej czy płaczącej mamy może wzbudzić w nim niepokój. Dziecko powinno wiedzieć, skąd te emocje się biorą i że nie ma w nich nic złego.
Strach przed śmiercią u dziecka. Jak go złagodzić?
U niektórych dzieci po śmierci kogoś bliskiego pojawia się silny strach, że może wydarzyć coś złego i straci kolejną ważną osobę. Co z tym zrobić?
Taki lęk pojawia się najczęściej u dzieci między trzecim a piątym rokiem życia. Choć jest to naturalny etap w rozwoju, to należy te obawy łagodzić. Tłumaczyć dziecku, że różne rzeczy mogą się wydarzyć, ale trzeba uważać i nie prowokować pewnych groźnych sytuacji. W złagodzeniu tych strachów pomocne mogą być książeczki. Dziecku łatwiej jest coś zrozumieć na przykładzie historii kogoś innego.
To może lepiej odpuścić? Nie reagować na ciągłe pytania o śmierć?
Absolutnie nie odpuszczamy. Za każdym razem tłumaczymy, możemy nawet do znudzenia powtarzać te same formułki. Dzięki nim dziecko "porządkuje" nową sytuację, próbuje się w niej na nowo odnaleźć. Brak odpowiedzi sprawi, że dziecko nie będzie wiedziało, co się dzieje, będzie zdezorientowane, może też zacząć podejrzewać, że rodzic coś przed nim ukrywa. Czasem ciągłe zadawanie pytań budzi w dziecku poczucie winy, bo widzi, że rodzic się denerwuje. Tymczasem dziecko nie robi tego złośliwie, po prostu chce zrozumieć, co się wydarzyło.
Dzieci przechodzą żałobę?
Małe dzieci mogą ją odczuwać, ale nie jest to reguła. Nie musi się też pojawić od razu, bo dzieci nie mają poczucia czasu i niekiedy emocje dają o sobie znać z opóźnieniem. O tym, że dziecko przeżywa żałobę, może świadczyć zmiana w zachowaniu. Mogą to być napady agresji czy problemy fizjologiczne – jak kłopoty z zasypianiem czy zaparcia. Tych objawów może być bardzo dużo. Dlatego każdej zmianie trzeba się dokładnie przyjrzeć i jeśli ona nie mija, poszukać pomocy.
Zobacz także:
- Dlaczego nie powinno się pocieszać płaczącej osoby? To jeden z częstych błędów
- Co to jest komunikacja niewerbalna? Co można do niej zaliczyć i na czym polega?
- Jak czytać innym w myślach? Ekspert wyjaśnia, czy to w ogóle możliwe
Zobacz wideo: Jak pomóc wyciszyć się maleństwu przed snem?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: fizkes/Getty Images