"Wstydzę się pójść do toalety przy moim partnerze". Jak sobie poradzić w krępujących momentach?

Kobieta siedząca na sedesie w toalecie
Pierwsze wakacje z nowym partnerem. Jak załatwić potrzeby fizjologiczne?
Źródło: Peter Dazeley/Getty Images
Sezon wakacyjny sprzyja nastrojowym wyjazdom we dwoje. Spędzone wspólnie noce i nieustanna obecność drugiego człowieka weryfikują, czy relacja ma szansę przetrwać. Dla nowych partnerów odkrywanie siebie nawzajem jest wówczas przygodą pełną ekscytacji, ale również skrępowania. Wstyd pojawia się głównie w momencie, w którym natura wygrywa z romantycznością, a potrzeby fizjologiczne sprowadzają nas na ziemię z wykreowanej w myślach idylli. Jak się z tym uporać? Oto kilka cennych, praktycznych wskazówek.

Pierwsze wakacje z partnerem - wstyd podczas wizyt w toalecie

Jak pójść do toalety podczas wakacji spędzanych w towarzystwie nowego partnera? To pytanie brzmi dość zabawnie, a po jego zadaniu na usta ciśnie się odpowiedź: "Jak to jak? Normalnie! Wstajesz i idziesz". Ale gdyby ten osobliwy kłopot był tak prosty do rozwiązania w praktyce jak w teorii, nie głowiłoby się nad nim gros osób, a zwłaszcza kobiet.

Problemem XXI wieku nie jest zazwyczaj fizyczna trudność w wykonaniu jakiejś czynności, a psychiczna bariera, która nas przed tym krokiem powstrzymuje. W tym przypadku główną rolę odgrywa wstyd. Mimo świadomości, że funkcjonowanie każdego człowieka wiąże się z wieloma reakcjami organizmu i potrzebami fizjologicznymi, czujemy skrępowanie, gdy sami mamy obnażyć przed kimś tę naturę.

- Spotykamy się z Igorem od dwóch miesięcy. Łączy nas szczególna więź. Potrafimy rozmawiać godzinami. Dlatego też zaplanowaliśmy wspólne wakacje. Urlop lada moment, ale ja zamiast radości czuję skrępowanie z błahego powodu, bo wstydzę się pójść do toalety przy moim partnerze - wyznaje w rozmowie z dziendobry.tvn.pl 27-letnia Adrianna.

- Wiem, że to z czasem minie, ale mam doświadczenie z poprzednich związków i zawsze byłam cała czerwona na samą myśl o tym. To były dla mnie niekomfortowe momenty. Ze stresu wypróżnienie zajmowało mi trzy razy więcej czasu niż zazwyczaj - dodaje pełna obaw.

Intymne rozmowy na dziendobry.tvn.pl

ZAWADA_PRESJAMARZENIA (2)
Ewa Zawada o presji, marzeniach i zaburzeniach lękowych
Ewa Zawada o presji, marzeniach i zaburzeniach lękowych
Marta Linkiewicz w Intymnych rozmowach
Marta Linkiewicz w Intymnych rozmowach
Daria Ładocha wspomina trudny poród
Daria Ładocha wspomina trudny poród
"Intymne rozmowy" z Darią Ładochą o dopaminie
"Intymne rozmowy" z Darią Ładochą o dopaminie
Agnieszka i Wojtek ze ŚOPW w "Intymych rozmowach"
Agnieszka i Wojtek ze ŚOPW w "Intymych rozmowach"
Ania Dec w "Intymnych rozmowach"
Ania Dec w "Intymnych rozmowach"
Michał Wiśniewski o alkoholizmie, łuszczycy i dzieciach
Michał Wiśniewski o alkoholizmie, łuszczycy i dzieciach
Małgosia Heretyk i Ernest Musiał spodziewają się córki
Małgosia Heretyk i Ernest Musiał spodziewają się córki
Ewa Zawada o seksualizacji i utracie dziewictwa
Ewa Zawada o seksualizacji i utracie dziewictwa
Julia Chatys o kompleksach
Julia Chatys o kompleksach
Julia Chatys o problemach z cerą
Julia Chatys o problemach z cerą
Sołtysikowie walczą o kolejne dziecko
Sołtysikowie walczą o kolejne dziecko
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie o in vitro
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie o in vitro
Agata Młynarska o chorobach, z którymi się zmaga
Agata Młynarska o chorobach, z którymi się zmaga
Sandra Hajduk o endometriozie
Sandra Hajduk o endometriozie
Marianna Gierszewska o akceptacji ciała
Marianna Gierszewska o akceptacji ciała
Wywiad z Marianną Gierszewską o chorobie, stomii i akceptacji
Wywiad z Marianną Gierszewską o chorobie, stomii i akceptacji
Sandra Kubicka szczerze o wadze i depresji
Sandra Kubicka szczerze o wadze i depresji
Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał
Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał

Co ciekawe, dla partnera naszej bohaterki potrzeby fizjologiczne nie są żadnym tematem tabu. Ba, młody mężczyzna nie powstrzymuje naturalnych reakcji organizmu i bardzo często bez grama skrępowania odwiedza toaletę nawet wtedy, kiedy ukochana jest tuż obok.

- Nie mówi, po co idzie, ale idzie i wszyscy doskonale wiemy, po co. On nie robi z tego czegoś nadzwyczajnego, a ja udaję, że w ogóle nie zwracam na to uwagi. W ogóle nie przeszkadza mi fakt, że partner idzie się załatwić i jestem przekonana, że jemu też by nie przeszkadzało, gdybym ja poszła, ale nie potrafię się przełamać. Chyba będę musiała z nim o tym szczerze porozmawiać - analizuje Adrianna.

Jak załatwić potrzeby fizjologiczne przy nowym partnerze? Praktyczne sposoby

Rozwiązaniem problemu, z którym boryka się Adrianna, jest z pewnością szczera dyskusja z partnerem. Istotna w tym przypadku będzie jego reakcja, a najbardziej pożądana - wyrozumiałość. Znając jednak złożoność kobiecej psychiki, mamy prawo wątpić, że rozmowa wystarczy, by rozwiać wszelkie obawy przed "pierwszym fizjologicznym razem".

Dlatego też dzielimy się zebranymi w jednym miejscu praktycznymi poradami naszych rozmówczyń, które zdążyły już w praktyce oswoić się z tą krępującą sytuacją i robiły wszystko, by zminimalizować wszelkie działające na zmysły bodźce towarzyszące wizytom w łazience. Włączanie muzyki podczas korzystania z toalety oraz wymyślanie kryptonimów usprawniających wstydliwą komunikację to tylko część przydatnych wskazówek.

- Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Ja mieszkając ze swoim chłopakiem, ustaliłam hasło, abyśmy czuli się komfortowo. Chodziliśmy do łazienki na "słuchanie muzyki" i faktycznie ją włączaliśmy.

- Warto oswoić temat. Mnie pomagały wszystkie dowcipy o tym. Żartuj na głos z wizyt w toalecie, a będzie Ci łatwiej.

- Ja zazwyczaj puszczałam nieco wcześniej wodę w prysznicu. W tym czasie się załatwiałam, a dopiero potem wchodziłam pod prysznic. Jak wychodziłam z łazienki, to pozostawały już wyłącznie zapachy po żelu i kosmetykach.

- To może zabawne, ale najpierw kładłam papier na samym środku muszli klozetowej, żeby nie było słychać odgłosów. Od razu po wypróżnieniu spuszczałam wodę, a dopiero potem się podcierałam lub podmywałam. Dzięki temu nie było ani dźwięków, ani zapachów. Dodatkowo na wstępie otwierałam okno, a po wszystkim robiłam w umywalce bardzo dużą pianę z mydła, żeby zatuszować naturalne perfumy.

- Zawsze wstaję godzinę przed chłopakiem. On jeszcze smacznie śpi, a ja mam chwilę na załatwianie swoich potrzeb.

- Pamiętam, że na początku małżeństwa wysyłałam męża do sklepu lub na spacer. Miałam wtedy 20 minut na załatwienie się, ale szczerze mówiąc, to była walka z czasem i ogromny stres. Mąż się oczywiście domyślał, ale powiedział mi o tym dopiero po kilku latach. Teraz oboje się z tych głupot śmiejemy. 

Skąd bierze się wstyd?

Jak w rozmowie z dziendobry.tvn.pl tłumaczy psycholog Paulina Gdańska, wstyd związany jest głównie z lękiem przed oceną.

- Kobiety chcą być postrzegane przez nowych partnerów jako idealne, bez skazy. To często z domów rodzinnych wynosimy przekaz, że załatwianie potrzeb fizjologicznych to pewna niedoskonałość i szczególnie dziewczynki powinny się z tym kryć. Wstyd jest emocją potrzebną ze swoją funkcją adaptacyjną – i jest to naturalny proces na początku związku. Wyzbywamy się go, gdy poznajemy wzajemnie swoją cielesność, zdobywamy swoje zaufanie, a więź z partnerem się pogłębia - wyjaśnia specjalistka.

To, co z początku wstydliwe, na późniejszym etapie związku rzeczywiście okazuje się być drobnostką i "głupotą". Dlatego zaufajmy naturze, dajmy sobie czas, a w razie skrępowania posługujmy się mottem Terencjusza: "Nic, co ludzkie, nie jest mi obce".

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości