Granice w seksie - z czego wynika potrzeba ich przekraczania?
Monotonia w sypialni to problem wielu par. Czasem nawet drobne urozmaicenia mogą sprawić, że stanie się on przeszłością. Trzeba jednak nauczyć się otwarcie mówić o swoich potrzebach i fantazjach. Zdarza się, że wprowadzanie zmian w życiu intymnym odbywa się bez zgody drugiej połówki. To błąd, bowiem seks powinien opierać się na zaufaniu, stanowić swoistą umowę pomiędzy partnerami. To, co jedna ze stron postrzega jako ciekawe doświadczenie, u drugiej osoby może wywoływać dyskomfort. Każdy wyznacza własne granice, a ich przekraczanie wymaga odpowiedniego przygotowania. Doświadczony seksuolog nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
- Mężczyźni najczęściej odczuwają potrzebę przesuwania granic związanych z seksem analnym. W swoim Instytucie często spotykam pacjentów, którzy oglądają filmy pornograficzne i chcą sprawdzić, jakie emocje niesie za sobą tego rodzaju zbliżenie. Zastanawiają się nad tym, dlaczego właściwie w każdej produkcji pojawia się scena prezentująca penetrację analną. Tymczasem nie każda kobieta jest na to gotowa. Bywa, że partnerki wyrażają zgodę, bo też są ciekawe, ale to jest mniejsza grupa. Sporo pań decyduje się na takie eksperymenty, bo boi się rozstania i ma poczucie, że to mężczyzna odpowiada za inicjowanie nowości w seksie. Inne mówią, że nie chcą próbować, dopóki nie będą bardzo podniecone. Bez tego nie czują się komfortowo, mają myśli dotyczące higieny, nie są przygotowane fizycznie. Dopiero w stanie podniecenia dyskomfort i ból zwykle zmieniają się w przyjemność i łamanie społecznego tabu - wyjaśnia Andrzej Gryżewski, jednocześnie podkreślając, że nie tylko panowie wykazują silną potrzebę poszukiwania nowych doznań w sypialni.
- Jeśli chodzi o kobiety, to od kilku lat można u nich dostrzec silną fascynację literaturą erotyczną, chociażby książkami z cyklu "Pięćdziesiąt twarzy Greya", w których nie brakuje inspiracji związanych z elementami BDSM-u (seksu opierającego się na relacji dominacja-uległość). Lektura takich publikacji może zachęcać do podduszania mężczyzny w łóżku, bicia go po twarzy, dawania mu klapsów, szczypania czy stymulowania go w okolicach odbytu. W obliczu takich pieszczot panowie często stają się niepewni. Ich zaskoczenie może przekładać się na zmniejszenie erekcji, a nierzadko także i potrzebę konsultacji z seksuologiem. Przekraczanie cielesnych granic w ramach niespodzianki to dość zaskakująca sytuacja, wprowadzająca dużo niepokoju, a nawet złości - zapewnia współautor bestsellerowej książki "Sztuka obsługi penisa", wymieniając kolejne rodzaje aktywności seksualnych, których nie warto próbować bez konsultacji z partnerem.
- Panowie coraz częściej namawiają do fistingu, czyli wprowadzania dłoni głęboko do pochwy czy odbytu partnerki. Nie zawsze spotyka się to z entuzjastyczną reakcją. Trójkąt z inną kobietą czy mężczyzną to także temat, który warto najpierw przedyskutować. Nie da się ukryć, że na przestrzeni ostatnich lat znacząco wzrosła liczba mężczyzn, którzy są zachęcani do czegoś, czego nie lubią. Wcześniej to oni wykazywali chęć wprowadzania zmian, a teraz to się odwróciło, przynajmniej w kontekście próbowania gadżetów erotycznych czy niestandardowych form seksu - zauważa ekspert.
Jak komunikować swoje potrzeby w sypialni?
Współżycie powinno wiązać się z satysfakcją obu stron. Zaspokajanie własnych potrzeb kosztem bliskiej osoby może okazać się wstępem do poważnych problemów, dlatego każdą innowację warto wprowadzać za obopólną zgodą. Zaskakiwanie partnera w łóżku to nie najlepszy pomysł.
- Niespodzianki w sypialni często postrzegane są jako coś fascynującego. Z moich obserwacji wynika jednak, że zwykle kończą się one rozczarowaniem. Jeśli kobieta niespodziewanie włoży mężczyźnie palec do odbytu, bo będzie chciała pobudzić jego punkt G, ten najprawdopodobniej wyskoczy z łóżka jak oparzony. Podobnie będzie w sytuacji, gdy znienacka stanie on przed koniecznością wypróbowania rozmaitych zabawek erotycznych. Zamiast w sekrecie zaopatrywać się w gadżety w postaci wibratorów czy masażerów, warto zaproponować partnerowi wspólne zakupy. Takie rozwiązanie będzie bardziej korzystne zwłaszcza dla panów, którzy poczucie bycia dobrym kochankiem opierają na swoich kompetencjach - przekonuje Andrzej Gryżewski, jednocześnie podkreślając, że płeć piękna także powinna pozostać wolna od presji w sypialni.
- My w seksuologii namawiamy kobiety tego, żeby nie ulegały namowom, gdy jest to wbrew ich preferencjom czy potrzebom. To negatywnie odbija się na seksualności i może skutkować problemami w przyszłości. Mam tu na myśli nie tylko nowe techniki, eksperymenty, ale także inicjację seksualną. Namawianie do pierwszego razu pod groźbą rozstania to fatalna motywacja. Trzeba pamiętać o tym, że działanie pod przymusem nie służy zbliżeniom - stwierdza współautor poradnika "Sztuka obsługi waginy".
Zdaniem eksperta, w znalezieniu wspólnego języka w sypialni pomocna pomoże okazać się analiza normy partnerskiej, opracowanej przez nestora polskiej seksuologii, Kazimierza Imielińskiego. Składają się na nią następujące wyznaczniki:
- Obie osoby, które decydują się na seks, są dorosłe.
- Aktywność seksualna nie szkodzi naszemu zdrowiu.
- Aktywność seksualna nie szkodzi społeczeństwu.
- Dwie osoby akceptują określone praktyki seksualne.
- Zbliżenie sprawia obydwu stronom satysfakcję.
Przekraczanie cielesnych i emocjonalnych granic w sypialni bez wątpienia może okazać się bardzo przyjemnym doświadczeniem - pod warunkiem, że odpowiednio się do tego przygotujemy. Nie bez znaczenia pozostaje też świadomość tego, że pierwsza próba przełamania rutyny w życiu intymnym nie musi stanowić zapowiedzi coraz bardziej odważnych eksperymentów.
- Upodobania seksualne są bardzo plastyczne, często się zmieniają. Po zaspokojeniu określonych potrzeb, wdrożeniu czegoś nowego, zwykle przychodzi okres nasycenia - podsumowuje Andrzej Gryżewski.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Seks w czasie infekcji intymnej? Opinia lekarza zaskakuje
- Komunikacja Polaków w łóżku. "Nosi garnitur za kilka tysięcy, ale się rzadko myje. Jak mu powiedzieć?"
- Ciągłe rozstania i powroty - droga przez mękę czy szansa na zbudowanie zdrowej relacji? "Wszyscy znamy takie pary"
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Jon Feingersh Photography Inc/Getty Images