Zasady parkowania "dziesięć" i "piętnaście"
Poszukiwanie wolnego miejsca parkingowego na mieście może niekiedy zająć nawet kilkadziesiąt minut. Kierowcom zdarza się zwyczajnie stracić cierpliwość i pozostawić samochód nie tam, gdzie można, a gdzie się da. Często łamią wtedy obowiązujące przepisy i narażają się na mandaty. Można ich uniknąć, stosując podstawowe zasady parkowania w miejscach innych niż parking, potocznie nazywane "dziesięć" i "piętnaście". O co w nich chodzi?
Zasada parkowania "dziesięć"
Zasady parkowania w mieście wyznaczone są na kilka sposobów. Określane są przede wszystkim znakami: B-35 "Zakaz postoju", B-36 "Zakaz zatrzymywania się" oraz D-18 "Parking".
Oprócz znaków, kierowców obowiązują inne, prawnie ustalone zasady. Tych należy stosować, bez konieczności przypominania o nich dodatkowymi oznaczeniami. Zasada parkowania określona "zasadą dziesięć" lub "dziesiątką" oznacza parkowanie co najmniej 10 metrów od:
- skrzyżowania,
- przejścia dla pieszych lub przejazdu dla rowerzystów,
- przejazdu kolejowego,
- torowiska tramwajowego.
Zasada parkowania "piętnaście"
Analogicznie, zasada parkowania "piętnaście" oznacza pozostawianie samochodu nie bliżej, niż w odległości 15 m od:
- przystanku autobusowego,
- wysepek wyznaczonych na jezdni.
Kierowca nie może zaparkować bliżej niż 15 metrów od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, ewentualnie punktów krańcowych wysepki wyznaczonej na jezdni.
Mandaty za złe parkowania
Błędy popełnione podczas parkowania oznaczać mogą niemiłą niespodziankę za wycieraczką samochodu w postaci mandatu. Złamanie zasady "dziesięć" oznacza dość surową karę. Parkowanie bliżej niż 10 metrów od skrzyżowania, przejścia dla pieszych czy innych wyżej wymienionych miejsc oznacza karę dla kierowcy w wysokości 300 zł. Do tego dochodzi 1 punkt karny.
Mniejszy mandat otrzymają kierowcy, którzy złamali zasadę "piętnaście". Zostawienie samochodu bliżej niż 15 metrów od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, ewentualnie od punktów krańcowych wysepki na jezdni, karane jest mandatem w wysokości 100 zł.
Z kolei mandat w wysokości 500 zł otrzymają kierowcy, którzy nie dostosują się do znaku P-18 "stanowisko postojowe" i P-24 "miejsce dla pojazdu osoby niepełnosprawnej" albo P-20 "koperta" i P-24 "miejsce dla pojazdu osoby niepełnosprawnej", umieszczonego samodzielnie bez znaku pionowego D-18, D-18a lub D-18b.
W skrajnych przypadkach samochód może zostać odholowany na parking depozytowy. Tak się stanie przede wszystkim wtedy, gdy sposób zaparkowania będzie utrudniał ruch lub zagrażał jego bezpieczeństwu. Po lawetowaniu auta koszty poniesione przez kierowcę znacznie rosną. Oprócz mandatu, musi zapłacić również 523 zł opłaty za holowanie. Kwota ta rośnie o 44 zł każdego dnia.
Zobacz także:
- Czy można prowadzić samochód w klapkach lub japonkach? Sprawdź, kiedy zapłacisz mandat
- Popowodziowe auta z zachodniej Europy trafią do Polski. Jak je rozpoznać?
- Do czego służą światła w samochodzie? Jak je odpowiednio ustawić?
Zobacz wideo: Droższe parkowanie, większe kary za brak opłat. Polskie miasta wprowadzają podwyżki dla kierowców
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: moto.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kentaroo Tryman/Getty Images