"Na to się nie umiera, ale bierze się kredyty". Zakupoholizm jest uzależnieniem, którego nie można bagatelizować

Zakupoholizm jest uzależnieniem, którego nie można bagatelizować
To tylko zakupy, czy już problem?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Końcówka roku to czas, kiedy zdecydowanie częściej niż zwykle robimy zakupy. Szukamy między innymi świątecznych prezentów dla bliskich, a sklepy wychodzą naprzeciw i kuszą promocjami czy wyprzedażami. Jak nie wpaść w tę pułapkę? Jakie są pierwsze oznaki, że chęć kupowania nowych rzeczy staje się problemem, a wręcz uzależnieniem? Na temat zakupoholizmu mówiły w Dzień Dobry TVN aktorka Marianna Zydek oraz Kinga Rochala, psycholożka i psychoterapeutka uzależnień.

Kiedy zakupy stają się problemem?

Marianna Zydek otwarcie przyznaje, że była uzależniona od robienia zakupów. Opowiedziała w naszym programie, jak zaczął się jej problem i jak zorientowała się, że sytuacja wymknęła jej się spod kontroli.

- W moim wynajmowanym pokoju, gdzie mieszkałyśmy z trójką dziewczyn ze studiów, zaczynała rosnąć taka hałda ubrań, która po prostu się powiększała z miesiąca na miesiąc. Wracając ze szkoły, a studiowałam w szkole filmowej w Łodzi, bardzo często zdarzało się, że jak miałam zły humor, to zachodziłam do Galerii Łódzkiej. Potrafiłam tam wejść tak naprawdę na 15 minut tylko, ale coś zawsze wpadało mi w oko. To zazwyczaj były rzeczy z przeceny za 20-30 zł. Takie po prostu nic. Mówiłam sobie: "Nie kupię sobie czegoś jutro najwyżej". No i po prostu tak to się u mnie zaczęło. Zorientowałam się o problemie dopiero dużo, dużo później, jak tych ubrań było tyle, że już się nie mieściły. Miałam ich trochę w piwnicy u mojego chłopaka babci, trochę było w jednym mieszkaniu, trochę w drugim - opowiedziała aktorka.

Psycholożka Kinga Rochala wyjaśniła, kiedy nadmierne kupowanie rzeczy staje się uzależnieniem.

- Mówimy tutaj o zaburzeniach nawyków i popędów, czyli takiej trudności w kontroli tego zachowania. Nie bagatelizujmy, bo często ten problem jest spłaszczany, taki bagatelizowany, umniejszany. No bo to zakupy, to jest niewidoczne. Na to się nie umiera, ale bierze się kredyty bardzo często. Mam aktualnie w pracy trzy uzależnione panie. Są na etapie ogłaszania upadłości konsumenckiej. Brały kredyt za kredytem, oddawały rzeczy do lombardu, żeby tylko mieć na nowe zakupy. (...) Pieniądze wydawane są do zera. Przelicza się, czy wystarczy, żeby cokolwiek nowego kupić. Ważny moment jest też wtedy, kiedy zaczynamy się tego wstydzić, zaczynamy to ukrywać - tłumaczyła psychoterapeutka uzależnień.

Jak rozpoznać zakupoholizm?

Nadmierne robienie zakupów może pełnić funkcję regulacji emocji. Osoby uzależnione często nabywają nowe rzeczy, żeby poprawić sobie nastrój lub się za coś wynagrodzić.

- W momencie, kiedy kupujemy coś, bo jest nam potrzebne, np. brakuje mi w lodówce majonezu, to idę po niego do sklepu, kupuję i jest dobrze. Ale osoba, która ma tendencję do tego, że zakupy mogą być problemem, stwierdza, że poza tym majonezem dorzuci sobie jeszcze bazylię czy jeszcze coś innego. Czyli idzie do sklepu i okazuje się, że ląduje z wielką siatą rzeczy, które są niepotrzebne i ostatecznie są wyrzucane - wskazała Kinga Rochala.

Czy Marianna miała problem tylko z nadmiernym kupowaniem ubrań?

- Tak, u mnie chodziło głównie o ubrania. Myślę, że to miało związek z jakimś moim poczuciem własnej wartości dotyczącym stricte wyglądu, że zawsze byłam za chuda, za mała i tak dalej. Ubrania tutaj bardzo dużo zmieniają - przyznała Zydek.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo na górze strony.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości