Jak wygląda Czarnobyl 37 lat po wybuchu elektrowni? "Miasto zamieniło się w las"

Dzień Dobry TVN/x-news
Dokładnie 37 lat temu w nocy z 25 na 26 kwietnia doszło do najpoważniejszej w dziejach ludzkości awarii w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. W wyniku przegrzania się rdzenia reaktora doszło do wybuchu wodoru, pożaru i rozprzestrzenienia się substancji promieniotwórczych. 30 osób zmarło w wyniku napromieniowania, a ponad 130 zachorowało na chorobę popromienną. Ponad 350 tys. osób zostało ewakuowanych. Jednak skutki katastrofy wciąż są różnie oceniane i do dziś budzą emocje.

Jak doszło do katastrofy w Czarnobylu?

- To był splot wadliwej konstrukcji reaktora i błędu ludzkiego. Sprawdzano, co się stanie, jeśli elektrownia straci zasilanie elektryczne. W pewnym momencie zaczęło być to działanie niestabilne - moc reaktora zamiast maleć, zaczęła rosnąć - stwierdził prof. dr hab. Ludwik Dobrzyński.

Początkowy szum informacyjny i chęć ukrycia prawdy o katastrofie przez władze Związku Radzieckiego pogłębiły tylko ten problem. Za późno podjęto odpowiednie działania, spóźniono się z ewakuacją mieszkańców, a służby wysłane do gaszenia pożaru w elektrowni nie były do tego przygotowane. W konsekwencji wiele osób zmarło, a w Europie zaczęła się czarnobylska panika.

- Miałem niespełna 10 lat. Poszedłem do szkoły, pierwsza lekcja odbyła się jak zawsze, na kolejną nauczyciel nie przyszedł. Usłyszeliśmy dźwięk syren, okazało się, że płonie elektrownia, była owiana dymem, nad nami przeleciał pierwszy śmigłowiec - mówił Aleksander Sirota, mieszkaniec Prypeci.

- Po południu przyszli do nas urzędnicy mówiąc, że będzie ewakuacja na 3 dni. Nas mieszkańców najbardziej narażonego osiedla, bo najbliższego elektrowni wyrzucono na ulicę, by czekać na ewakuację, która tego dnia i tak się nie odbyła. Czekaliśmy tam kilka godzin, zamiast kazać ludziom zamknąć się w domu i uszczelnić okna. Następnego dnia podstawiono autobus, wsiedliśmy do niego, konwój mijał elektrownię przy otwartych oknach - dodał.

Wybuch w Czarnobylu a środowisko

Tylko na Ukrainie status osoby poszkodowanej przez katastrofę czarnobylską ma 1,7 mln osób. W strefie kwitnie jednak życie. Natura zdominowała opuszczoną przez ludzi Prypeć, a od kilku lat strefa cieszy się coraz większym zainteresowaniem ciekawskich turystów.

- Katastrofa czarnobylska doprowadziła do skażenia całego kontynentu. Wszyscy Europejczycy w większym lub mniejszym skutku odczuwali jej skutki. Kiedy informacja się rozprzestrzeniła, wybuchła panika. Masowe wykupowanie towarów - powiedział dr Kamil Dworaczek, historyk.

Lek po wybuchu elektrowni w Czarnobylu

Głównym powodem do obaw po wybuchu elektrowni był brak wiedzy, co dzieje się w Czarnobylu i jakie są prawdziwe uwolnienia substancji promieniotwórczych oraz co może nastąpić w kolejnych dniach. Wobec wykrycia wzrostu stężenia radioaktywnego jodu w powietrzu, zalecono podjęcie ogólnopolskiej akcji podawania go młodzieży i dzieciom.

- 28 kwietnia zadzwoniła do mnie koleżanka ze Świerku, że coś się dzieje. Dostaliśmy ważny komunikat o składzie poszczególnych radionów-klidu w powietrzu. On był typowy dla awarii jądrowej w elektrowni - wspominał prof. dr hab. n. med. Janusz Nauman, endokrynolog.

- Przedstawiłem program, że trzeba podać jod. Podjęto decyzję, że wszystkie dzieci i dorośli mogą iść do apteki i dostać jod. Podanie 18 mln ludzi jest ogromnym przedsięwzięciem, ważnym dla całej ludzkości w erze atomowej - dodał.

Nieradioaktywny jod miał doprowadzić jego poziom w naszych organizmach do nasycenia, tak by jego późniejsze wdychanie nie powodowało osadzania jodu radioaktywnego w tarczycy – miała ona być już nasycona jodem nieaktywnym.

Prypeć - turystyka

Aleksander Sirota aktywnie działa na rzecz objęcia Prypeci ochroną, stworzenia w niej muzeum. Współtworzy filmy dokumentalne, organizuje wycieczki, wspiera badaczy, założył stronę internetową miasta oraz grupę dla byłych mieszkańców "Foto twego domu".

- Pierwszy raz do Prypeci wróciłem mając 16 lat. Większość czasu przepłakałem. Właśnie wtedy zrozumiałem, że nie mam dokąd wrócić. Znalazłem swój sposób, żeby tu wracać, zrozumiałem, że to moje przeznaczenie. Od wielu lat zajmuje się tylko tematem Czarnobyla - mówił.

- Prypecianie mieszkający daleko, dostają od nas współczesne nagrania swoich domów. Zależy mi, żeby to było miejsce pamięci, a nie rozrywki. Kiedyś jedyną przyrodą były klomby i drzewka, a dziś miasto zamieniło się w las. Obecni mieszkańcy Prypeci to zwierzęta. Teraz my jesteśmy gośćmi we własnym mieście - podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz wideo z 2021 r.: 35 lat od katastrofy w Czarnobylu

Dzień Dobry TVN/x-news

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

Reporter: Bianka Zalewska, Sylwia Repeła

podziel się:

Pozostałe wiadomości