Paweł Mieszała - początki w cukiernictwie
Paweł Mieszała w młodym wieku odkrył, że zgłębianie tajników sztuki cukierniczej jest czymś, co naprawdę go interesuje. Chciał tworzyć słodkie dzieła sztuki.
- Zaczęło się od tego, że miałem zostać mechanikiem samochodowym. Myślałem, że to jest fajny zawód, natomiast pewnego dnia przyszedł do mnie szef kuchni. Notabene to był mój sąsiad z piętra. Zupełnie przypadkiem przyniósł mi karmelowy koszyk wypełniony owocami wydmuchiwanymi z cukru, postawił go i mówi, że to jest zrobione z cukru. Pamiętam, że siedziałem przy tym koszyku chyba z godzinę i nie byłem w stanie tego opanować w głowie, że jak to jest możliwe, że można z cukru takie rzeczy robić - powiedział Mieszała.
Jak zaczęła się kariera Pawła Mieszały?
Praktykę zawodową Mieszała zdobywał u poznańskiego cukiernika Wojciecha Kandulskiego.
- Pamiętam do dzisiaj tę rozmowę, czy zdaję sobie sprawę z tego, że cukiernicy nie mają świąt, że w soboty, niedziele będę bardzo często pracował, bo to jest normalne w cukiernictwie. Czy jestem na to przygotowany. Jeśli tak, to zaprasza od 1 sierpnia na miesięczne praktyki - wspominał.
Jak wyglądały początki Pawła Mieszały w zawodzie? Zobacz materiał wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki i Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pielęgniarka oddała serce motoryzacji. "Chciałam pokazać, że my, kobiety, też potrafimy"
- Samodzielna matka mieszka z dziećmi w kamperze. "Uwielbiam twoją codzienność"
- "Był bardzo wrażliwy na wszelkie krzywdy". Spójrz przez "Okulary ks. Kaczkowskiego"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Radosław Męczykalski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN