Olga Kozierowska o Sukcesie Pisanym Szminką. "Kobiety oceniają się 30 procent gorzej, niż ocenia je świat zewnętrzny"

Olga Kozierowska o Sukcesie Pisanym Szminką
Olga Kozierowska o konkursie Sukcesu Pisanego Szminką
Konkurs Sukces Pisany Szminką Businesswoman Roku odbywa się po raz 15. Jak plebiscyt rozwijał się na przestrzeni lat? Czego możemy spodziewać się w tegorocznej edycji? Czy kobiety zmieniły swoje podejście do doceniania samych siebie? O tym organizatorka konkursu Olga Kozierowska opowiedziała w rozmowie z Darią Pacańską z serwisu dziendobry.tvn.pl.

Kobiety w biznesie

Po raz 15. odbywa się konkurs Sukces Pisany Szminką Businesswoman Roku.

- Ja sama nie wierzę, że to już 15 lat. (...) 15 lat i za każdym razem ta edycja jest inna. Pierwsza edycja to była jedna kategoria, a mamy ich kilkanaście, bo obserwujemy rynek, patrzymy, co się zmienia, jakie są trendy, też co warto nagradzać. Nie nagradzamy już tylko kobiet. Nagradzamy też mężczyzn, nagradzamy organizacje, nagradzamy firmy. To rzeczywiście niesamowicie się rozwinęło. Dla mnie największym takim wyzwaniem jest gala, żeby pobić samą siebie - wyjaśniła Olga Kozierowska.

Kobiety potrzebowały czasu, żeby nauczyć się chwalić swoimi sukcesami. - Pamiętam, jak tworzyłam Sukces Pisany Szminką, to wszyscy się pukali w głowę, że zapraszam tylko kobiety do swojego programu radiowego czy do TVN24, bo tam program też wtedy miałam. Bardzo dużo się od tego czasu zmieniło, jesteśmy obecne na okładkach poczytnych, biznesowych czasopism i to jest trend, który się utrzymuje - podkreśliła.

- Już nikt nie uważa, że ten biznes, który tworzymy jest jakiś inny, taki cukierkowy, jakiś różowy. Nikt mu już nie nadaje takich barw. Jest po prostu porównywalny do każdego jednego biznesu, nieważne, czy tworzy to kobieta, czy mężczyzna - zaznaczyła Olga Kozierowska.

Czy kobiety w siebie wierzą?

Olga Kozierowska zauważa, że kobiety zaczynają w siebie wierzyć, ale cały czas jest dużo do zrobienia.

- Jeżeli miałabym mówić o samym konkursie Sukces Pisany Szminką, to cały czas dostajemy, w moim mniemaniu, zbyt wiele informacji zwrotnych na maila z nominacją, a przecież nominacje przychodzą z rynku, to nie, że my nominujemy osoby. (...) "Nie, ja jeszcze nic takiego nie zrobiłam, nie zasługuję, może za dwa lata, może w przyszłym roku. Bardzo dziękuję, ale teraz to ja nie uważam, że mi się należy" - cytowała Kozierowska.

To jest właśnie coś, co organizatorka konkursu chciałaby zmienić. - Z badań - kobiety oceniają się 30 procent gorzej, niż ocenia je świat zewnętrzny, więc chciałabym, żeby zaczęły się doceniać, a nie oceniać - podsumowała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości