Jako dziecko pokonała białaczkę, teraz wygrywa na parkiecie. "To jest najwyższa krajowa klasa"

Zosia Szkutnik wygrała z białaczką, teraz wygrywa na parkiecie
Wygrała z białaczką, wygrywa na parkietach
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zosia Szkutnik jest znakomitą tancerką. Choć może się pochwalić wieloma sukcesami, to jej droga na szczyt nie była taka prosta. Gdy dziewczyna miała zaledwie 2,5 roku, lekarze zdiagnozowali u niej białaczkę. Co pamięta z tamtego okresu? Jak zrodziła się w niej pasja do tańca?

Zofia Szkutnik wygrała z białaczką

W wieku 2,5. roku Zosia Szkutnik zachorowała na ostrą białaczkę. - Leczenie w szpitalu było długie. 10 miesięcy praktycznie byliśmy ciągle w szpitalu. Całe leczenie ogólnie trwało około 3 lat - powiedziała Aleksandra Szkutnik, mama Zosi.

- Pamiętam, że podawali mi tę chemię, taką wielką igłę dawali mi do klatki piersiowej. To bardzo był nieprzyjemny ból. Do tej pory pamiętam ten ból - dodała Zosia.

Leczenie uszkodziło mięśnie nóg dziewczyny. Po zakończeniu terapii Zosia musiała na nowo uczyć się chodzić.

- Była rehabilitacja, na tamten moment myślałam tylko o tym, żeby [moja córka - przyp. red.] była zdrowa. Wiedziałam, że Zosia jest waleczna, bardzo ruchliwym dzieckiem była - powiedziała mama dziewczyny.

Zofia Szkutnik o pasji do tańca

Zosia tańcem zainteresowała się dzięki kuzynce. - Od 5. roku trenowałam taniec towarzyski i gdzieś na wczesnych etapach zaczęła towarzyszyć mi też Zosia w tym wszystkim. Zawsze chciała, żebym coś jej pokazała - wyznała Julia Kawa, kuzynka Zosi.

- Uwielbiałam oglądać, jak ona tańczy. Była dla mnie takim wzorem. Za każdym razem, jeżeli turniej był gdzieś w okolicy, namawiałam rodziców, żeby mnie tam zawieźli - przyznała Zosia. Mama dziewczyny zdradziła, że podczas jednego z takich wyjazdów Zosia oświadczyła jej, że też kiedyś zatańczy na scenie. I tak się stało.

Od trzech lat tanecznym parterem dziewczyny jest Filip Klimek. - Bardzo dobrze prezentowała się na parkiecie, była bardzo taka energiczna. Od razu wiedzieliśmy z trenerami, że będzie nam się bardzo dobrze współpracowało - powiedział tancerz.

- Bardzo pozytywnie wspominam tę próbę. Pamiętam jedną taką rzecz. Zostawiłam tam buty i wszyscy myślą, że zostawiłam te buty celowo, ale nie zostawiłam ich tam celowo, więc musiałam przyjechać po te buty jeszcze raz na kolejny trening. Już tak zostałam w tym klubie - wyjaśniła Zosia.

Ona i jej partner taneczny odnoszą sukcesy.

- Jesteśmy finalistami Under 21 na Grand Prix Polski. Mamy A klasę taneczną, czyli to jest najwyższa krajowa klasa i byliśmy na Blackpool w Anglii. Blackpool jest marzeniem każdego tancerza. To było niesamowite doświadczenie, do tej pory jak wspominam Blackpool, to mam ciarki. Byliśmy w Top 50 par, jak na pierwszy zagraniczny turniej, to jest doskonały wynik - wyjaśniła bohaterka naszego materiału.

Czego nauczyła ją walka z chorobą? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości