Co zrobić, gdy ktoś chce wyrwać nam torebkę? Instruktor samoobrony wskazuje najważniejszy cel

Co zrobić, gdy ktoś wyrywa nam torebkę?
Co zrobić, gdy ktoś chce wyrwać nam torebkę?
Co zrobić, gdy ktoś na ulicy próbuje wyrwać nam torebkę? Dziennikarka Magdalena Zasadni-Graczyk zapytała o to Wojciecha Kostarskiego, trenera samoobrony. W ramach cyklu "Samoobrona. Pierwsze kroki" ekspert tłumaczy, jak zachować się w sytuacji zagrożenia. Jego zdaniem lepiej oddać torebkę, niż ryzykować zdrowiem. Próba walki może bowiem skończyć się upadkiem, a napastnik może zrobić nam krzywdę. Jeśli jednak instynktownie zdecydujemy się na odzyskanie swojej własności, trener zdradza proste techniki, które mogą pomóc.  

Kiedy oddać torebkę, a kiedy walczyć?  

Trener samoobrony Wojciech Kostarski nie ma wątpliwości – bezpieczeństwo powinno być zawsze ważniejsze niż dobra materialne.

- Ja bym zawsze polecał, żeby dobra materialne oddać, bo konfrontujesz się z dużo większym, silniejszym agresorem i ryzyko jest zbyt duże - tłumaczy.

Kiedy napastnik chce wyrwać torebkę, stawianie oporu może skończyć się upadkiem, uderzeniem albo poważnym urazem. Jak podkreśla ekspert, torebkę można odzyskać, ale zdrowia już nie, dlatego warto zadać sobie pytanie, czy warto walczyć. Są jednak sytuacje, w których instynkt każe nam się bronić. Wtedy trzeba pamiętać, że najważniejsze jest zachowanie równowagi i stabilnej pozycji.

- Twoim celem nie jest wygranie starcia na ulicy. Twoim celem jest bezpieczny powrót do domu - zaznacza trener samoobrony.

Stabilna pozycja i szybka reakcja  

Co zrobić, jeśli instynktownie zdecydujemy bronić torebki? Kluczowa jest stabilna postawa.

- Najważniejsze dla ciebie jest to, żeby stabilnie stanąć na nogach i zadbać o to, żeby się nie przewrócić - wyjaśnia instruktor. W praktyce oznacza to lekkie ugięcie nóg i przesunięcie środka ciężkości, aby trudniej było nas przewrócić.

Jeśli napastnik ciągnie torebkę, można spróbować podejść bliżej, zamiast dać się wytrącić z równowagi. Wtedy druga ręka pozostaje wolna i można jej użyć do ataku. Trener radzi, aby celować w wrażliwe miejsca, takie jak oczy czy nos.

- Dłoń może być otwarta i możesz atakować nasadą na wysokość nosa, a palcami na wysokość oczu - pokazuje Wojciech Kostarski.

Dodatkowym elementem obrony jest głośny krzyk, który może zwrócić uwagę przechodniów i spłoszyć agresora. To proste działania, które mogą dać kilka cennych sekund na ucieczkę.

Bezpieczny powrót do domu

Samoobrona to nie sztuka walki o zwycięstwo, ale umiejętność ochrony siebie w sytuacji zagrożenia. Jak podsumowuje ekspert, zawsze warto pamiętać, że życie i zdrowie są ważniejsze niż dobra materialne.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości