Blue Monday 2024
Nie lubimy poniedziałków, a tego szczególnie. Blue Monday, a więc najbardziej przygnębiający dzień w roku przypada 15 stycznia. Dlaczego akurat wtedy? W 2005 roku do takich wniosków doszedł brytyjski psycholog Cliff Arnall, który wziął pod uwagę czynniki pogodowe, psychologiczne i ekonomiczne. Ale ten dzień, jak każdy inny trzeba przetrwać. Jak to zrobić, by nie był to jednak najsmutniejszy dzień roku?
Czy poniedziałek, czy wtorek, ważne, żeby optymistycznie wejść w tydzień
- mówi Robert Chojnacki, muzyk.
Nasi goście zdają się nie przejmować teoriami na temat "niebieskiego poniedziałku". - Ja nie wiem skąd się w ogóle wzięło to, że te poniedziałki bywają tak fatalne. Ja traktuje każdy poniedziałek wyjątkowo. Może dlatego, że z racji wykonywanego zawodu jesteśmy na walizkach, w weekendy zazwyczaj pracujemy, poniedziałek jest takim dniem głębszego oddechu. Jest całe mnóstwo sprawdzonych metod, żeby sprawić, że ten poniedziałek będzie fajny – zauważa Robert Motyka z kabaretu Paranienormalni.
Sposoby na dobre rozpoczęcie tygodnia
Z tymi metodami poniedziałki już nigdy nie będą takie jak dawniej. Zamiast narzekania, wybierzmy docenianie. Psycholog i przyjaciel Roberta Motyki, zaproponował idealny sposób na rozpoczęcie tygodnia. - Po przebudzeniu, zanim wstaniemy trzeba wystawić dłoń do góry, pięć palców i powiedzieć o pięciu rzeczach, za które się dziękuje, które się docenia. Metoda pięciu rzeczy naprawdę działa – tłumaczy artysta kabaretowy.
Brzmi dobrze? Może być jeszcze lepiej. Inny znajomy Roberta Motyki opowiedział mu o ciekawym sposobie, a mianowicie o naśladowaniu zwierząt. - Koty, psy zanim się obudzą najpierw szeroko się przeciągają, psy muszą strzepać tę nocna energię i dopiero wstają - wyjaśnia. Zastanawiacie się jak to przełożyć na nasze, ludzkie zachowanie? Robert Motyka spieszy z odpowiedzią. Według jego znajomego powinniśmy się przeciągnąć, klasnąć w dłonie trzy razy i… krzyknąć "jestem zwycięzcą".
Katarzyna Pakosińska i jej sposoby na poniedziałek
Katarzyna Pakosińska to wulkan dobrej energii. Nam zdradziła, jak zaczyna nowy tydzień. - Ja się nie nastrajam, że to jest poniedziałek. Dla mnie to jest nowe otwarcie, coś nowego. Chyba z wiekiem mi tak idzie, że nie chce czasu marnować. Myślę, że coś muszę fajnego wykombinować. I czy to poniedziałek, czy wtorek, czy sobota to jest tak, że oko musi mi się zaświecić – mówi.
Co sprawia, że się świeci? Poranne śniadania. – Ja naprawdę uwielbiam dzień rozpocząć i to nie kawą, bo ja jestem bezkawowiec. Taka celebracja przez chwilę – dodaje.
Artystka ponawia także apel Roberta Motyki o docenianie małych rzeczy. Jako przykład podaje dzisiejszą sytuację. - Ważne jest wyłapywanie fajnych chwil. Na przykład dzisiaj. Wstałam 5:29 i postanowiłam, że w drodze do studia będę zbierała fajne informacje. Wyjeżdżałam z domu -22 stopnie. Przyjechałam – ociepliło się -16 stopni. Pierwsza pozytywna wiadomość (…) Nie koncentrujemy się, nie projektujemy złych sytuacji – mówi.
Zobacz też:
- "Widziałam fotografię, która przedstawia mężczyznę przebranego za sztukę mięsa". Jak wyglądały fantazyjne bale w XIX wieku?
- Weneckie maski karnawałowe na wystawie w Gdyni. "To jest coś niesamowitego"
- Coach radzi, jak pokonać Blue Monday. „Poniedziałek to nowy dzień do działania”
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Autor: Anna Korytowska
Źródło zdjęcia głównego: Sergey Dementyev/GettyImages