Gotowali dla dyktatorów. Jeden błąd mógł kosztować ich życie. "Zrobiło się nerwowo"

OLKU7422
Gotując dla dyktatora – kuchnia pod presją
Źródło: Dzień Dobry TVN
"Kucharze dyktatorów" to pierwszy polski reportaż sprzedany do Hollywood w nowym, poszerzonym wydaniu. Reporter Witold Szabłowski przez osiem lat jeździł po świecie, aby odnaleźć tych ludzi i wysłuchać ich opowieści. Jest jedynym człowiekiem, który spotkał się i gotował z kucharzami aż dziesięciu dyktatorów. Pisarz oraz Ermanno Furlanis, osobisty pizzaiolo Kim Dzong Ila zagościli w Dzień Dobry TVN i opowiedzieli o kuchennych przygodach.
Kluczowe fakty:
  • Witold Szabłowski przez 8 lat podróżował po świecie, by spotkać się z kucharzami dziesięciu dyktatorów - m.in. Saddama Husajna, Kim Dzong Ila, Kaddafiego, Pinocheta czy Jaruzelskiego. W książce opisał ich niezwykłe i często niebezpieczne historie.
  • Kucharze dyktatorów żyli w ciągłym strachu - jeden błąd mógł kosztować ich życie. Ermanno Furlanis, osobisty pizzaiolo Kim Dzong Ila, wspomina, że jego praca w Korei była pełna absurdów, presji i testów lojalności.
  • "Kucharze dyktatorów" to pierwszy polski reportaż sprzedany do Hollywood. Na jego podstawie powstaje film dokumentalny, którego premiera zaplanowana jest na luty 2026 roku.

"Kucharze dyktatorów" – historie jak z filmu

Reporter Witold Szabłowski przez osiem lat jeździł po świecie, by opisać pięć nowych historii kucharzy gotujących dla dyktatorów. Udało mu się dotrzeć m.in. do Ermanno Furlanisa – mistrza pizzy, który gotował dla dyktatorów Korei Północnej Kim Dzong Ila i Kim Dzong Una; kucharza Kaddafiego. Nie zabrakło też wątku polskiego. W książce pojawia się też kucharz Wojciecha Jaruzelskiego; kucharz Augusto Pinocheta i mężczyzna, który odmówił bycia prywatnym kucharzem Władimira Putina.

Odnalezienie tych osób było jednak czasochłonnym wyzwaniem. Rekordzista, czyli kucharz Saddama Husajna ukrywał się przed Witoldem przez 3 lata.

- Oni wiedzą, że żyją dlatego, że są dyskretni. Każdy z kucharzy, z którym rozmawiałem miał chociaż jeden taki moment, że mógł zginąć za to, że "zupa była za słona". Ermanno [Furlanis - przyp. red.] miał taki moment, że zrobił pizzę z roszponką i okazało się, że Kim Dzong Il nie rozumie koncepcji tego, że na pizzy jest zielenina. Zrobiło się nerwowo – powiedział Witold.

Ermanno Furlanis przyznał, że oferta pracy dla dyktatora przyszła do niego niespodziewanie.

- To Korea trafiła do mnie. Ja pracowałem we Włoszech i była delegacja z Korei. Szukali eksperta od pizzy. Poprosili mojego kolegę, żeby znalazł im taką osobę, zwrócili się do mnie. Wszystko było tam bardzo dziwne od samego początku. Musiałem przejść bardzo trudne egzaminy. Miałem dość tego ciągłego sprawdzania. Oni mi cały czas rzucali kłody pod nogi. Byłem przepytywany i miałem dość tego. W pewnym momencie powiedziałem, że potrafię mówić po rosyjsku. Nagle drzwi się otworzyły i okazało się, że jestem mile widziany – powiedział kucharz.

Ermanno wrócił jednak z kontraktu. Dziś pracuje w Europie jako pizzaiolo.

Film dokumentalny o kucharzach dyktatorów

Historie, do których dotarł Witold Szabłowski, już niebawem zagoszczą na wielkim ekranie. Ekipa z USA podjęła się bowiem nakręcenia filmu. Jak przyznaje pisarz, zgodnie z założeniami dokument będzie miał premierę w lutym 2026 roku.

- Kucharze dyktatorów to pierwszy polski reportaż sprzedany do Hollywood – powiedziała Dorota Wellman.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości