Miłość i wspólna pasja – historia Ani i Marcina
Marcin Wągiel jest jednym z najlepszych szkutników na świecie, którzy wykorzystują w swojej pracy sprzęty i metody sprzed dziesiątek i setek lat. O tym, że obecnie zajmuje się naprawą zabytkowych, drewnianych jachtów zdecydowało nie tyle zamiłowanie do żeglarstwa, co uczucie. Swoją ukochaną, Annę Petrykowską, poznał już jako nastolatek. Na początku, widywali się w harcerskim ośrodku wodnym na Cyplu Czerniakowskim w Warszawie. Znali się z widzenia, bo w weekendy pływali w te same miejsca łódką. Uczucie przyszło jednak nieco później.
- Jak zacząłem pływać po morzu, to kompletowałem pierwszą załogę na rejs śladami patrona mojej drużyny. Potrzebowaliśmy doświadczonej załogi i wzięliśmy Anię na pierwszego oficera. Wtedy poznaliśmy się trochę bliżej – wspominał Marcin.
- Z moją koleżanką Negrą stałyśmy na przystani promowej, wracaliśmy już z rejsu i obgadywałyśmy wszystkich naszych kolegów. Kiedy przyszła pora, żeby skomentować Marcina, przyjrzałam mu się lepiej i stwierdziłam, że w zasadzie całkiem dobrze wygląda – dodała Ania.
Następnie, w 1999 roku wspólnie popłynęli na rejs do Szwecji i Finlandii. Od tamtej pory Ania i Marcin żeglują wspólnie.
Ania i Marcin wspólnie remontują stare jachty
Już jako dorośli żeglarze, pewnego razu w trakcie wspólnej podróży zauważyli na brzegu stary jacht. Okazało się, że był to Jarl, czyli łódka, na której przed laty żeglowała Ania. Para postanowiła ją kupić, jednak ze względu na to, że była w złym stanie, konieczny był remont. Początkowo para planowała zlecić te prace szkutnikowi, jednak w rzeczywistości okazało się to trudne w realizacji. Właśnie wtedy zrodził się pomysł, aby samodzielnie zająć się naprawą jachtu.
- Wtedy zorientowałem się, że żeby zlecić szkutnikowi naprawę Jarla, potrzebny jest milion złotych, albo nawet więcej. Oprócz tego to wymaga bardzo dużo czasu, dlatego postanowiliśmy zrobić to sami – powiedział Marcin
Początki nie były jednak łatwe, ponieważ nauka szkutnictwa wymagała nie tylko czasu, ale także fachowej wiedzy, o którą było niełatwo.
- Ja uczyłem się szkutnictwa od zera. W dużej mierze z książek, które kupowałem w antykwariatach i to nie polskich, bo w Polsce niespecjalnie jest taka literatura. Ale uczyłem się też z youtuba czy mediów społecznościowych. Technologie, których się używa, są naprawdę bardzo stare. Jachty uszczelnia się pakułami, włóknem konopnym moczonym w dziegciu, używa się do tego ręcznych narzędzi, które nie zmieniły się od stuleci - dodał Marcin
Para postanowiła także wspólnie założyć fundację, która zajmuje się renowacją najważniejszych jednostek dla polskiego żeglarstwa. Obecnie, najważniejszym projektem jest generalny remont bardzo znanego, polskiego jachtu o nazwie "Śmiały".
- "Śmiały" został zbudowany pod koniec lat 50. i w 1965 roku popłynął na wyprawę dookoła Ameryki Południowej. To była wyprawa żelgarsko-badawcza, powstało z niej kilka książek, album. Znanym, współcześnie żyjącym uczestnikiem tej wyprawy był kapitan Krzysztof Baranowski, który płynął tam jako kuk – wyjaśniła Anna Petrykowska.
- Kapitan Baranowski bardzo chciał popłynąć w ten rejs, ale nie było już dla niego miejsca w załodze. Wtedy pojawił się jakiś problem z kucharzem i na to miejsce wskoczył właśnie Krzysztof Baranowski, który całą wyprawę do Ameryki Południowej spędził w kambuzie – dodał Marcin Wągiel.
Naprawa jachtu wiąże się z dużym nakładem finansowym i jest właściwie nieopłacalna. Mimo to Ania i Marcin nie rezygnują ze swoich planów i chcą wspólnymi siłami wyremontować znany, polski jacht.
Zobacz także:
- Arkadiusz Pawełek wyrusza w rejs dookoła świata łodzią, którą sam zbudował. "Biorę świat takim, jaki jest"
- 33-latka ruszyła w samotną podróż po czterech kontynentach. Mimo gwałtu nie przerwała swojej trasy
- Zbudował jacht i popłynął w nieznane. Gdzie Michał Malinowski spędzi Boże Narodzenie? "Tutaj nie ma Mikołajów"
Wszystkie odcinki Dzień Dobry TVN i Dzień Dobry Wakacje znajdziesz w serwisie Player.pl
Autor: Martyna Trębacz
Reporter: Arkadiusz Gdula