Dramatyczna historia pary, która skorzystała z pomocy ukraińskiej surogatki. "Bałam się, że dziecko zginie"

W Ukrainie surogacja jest legalna. Każdego roku rodzi się tam ok. 2 tysięcy dzieci, głównie dla obcokrajowców. Niestety rosyjska inwazja postawiła zarówno matki zastępcze, jak i przyszłych rodziców w bardzo trudnej sytuacji. Wielu z nich nie może przyjechać do Ukrainy i zabrać swojego dziecka. Co będzie dalej z tymi maluchami?

Surogacja w Ukrainie

Z pomocy surogatki skorzystało małżeństwo z Azji, które chce zachować anonimowość. Kobieta urodziła się bez macicy, tym samym w jej przypadku zajście w ciążę jest niemożliwe. - Doradzono nam metodę in vitro. Spróbowaliśmy w 2010 r. i od tej pory zarodek pozostał zamrożony przez 10 lat. Tyle czasu potrzebowaliśmy, aby podjąć decyzję, czy coś chcemy dalej robić. W Wielkiej Brytanii prawo nie dopuszcza urodzenia przez matkę zastępczą. Mieliśmy różne możliwości, (...) Ukraina wyróżniała się na tym tle ze względu na łatwość dojazdu, dobre kandydatki oraz tym, że tam surogatka nie uzyskuje praw do dziecka. Oznacza to, że to my jesteśmy rodzicami naszego dziecka - powiedziało małżeństwo.

W Ukrainie działa ok. 50 klinik medycyny reprodukcyjnej. Svetlana Burkovskaya prowadzi małą agencję w Kijowie. Opiekuje się matkami zastępczymi, walczy o ich prawa. Sama też jest surogatką. Kiedy wybuchła wojna kobieta wraz z dziećmi i inny zastępczymi matkami zdołała dotrzeć do bezpiecznego miejsca w zachodniej części Ukrainy. - Jesteśmy blisko siebie, żebym mogła kontrolować matki zastępcze, żeby znaleźć przychodnię ginekologiczną, żeby się zarejestrować na poród, bo niektóre są na takim etapie, że za miesiąc, półtora będą rodzić. Są także matki w ciążach bliźniaczych. Jest to naprawdę bardzo trudne - powiedziała Svetlana.

Rodzicom, którzy z powodu wojny nie mogą odebrać swojego dziecka, pomaga organizacja "Growing Families". - Dajemy wsparcie logistyczne zagranicznym parom. Kontaktujemy rodziców z zespołem ewakuacyjnym, który pomaga w kwestiach praktycznych, załatwia samochód z kierowcą, mówimy w które miejsce na granicy pojechać po dziecko. Pomagamy w sprawach administracyjnych - wyjaśnił Sam Everingham.

Surogatka, która miała urodzić dziecko małżeństwu z Azji, uciekła do Polski. Trzy tygodnie temu kobieta urodziła chłopca. Poród odbył się w jednym z prywatnych szpitali.

Co się stanie z dziećmi, które rodzą surogatki z Ukrainy?

Szacuje się, że w chwili wkroczenia rosyjskich wojsk w Ukrainie było ok. 800, a nawet 1000 surogatek. - Z połową dziewczyn często nie ma kontaktu. Cały ten proces kompletnie się zapadł. (...) Do ostatniej doby przed wybuchem wojny kliniki przekonywały, że ewakuacja nie jest potrzebna i wojna nie wybuchnie - powiedział w Dzień Dobry TVN Jakub Korus, dziennikarz, autor książki o surogatkach.

Część surogatek uciekła na zachód Europy. Są też takie, które postanowiły, że nie wyemigrują. Niektóre maluchy urodzone po 24. lutego zostały w szpitalach, skąd były odebrane przez rodziców intencyjnych, inne trafiły do schronu. - Tylko proszę pamiętać, że dzieciaki schroniły się w schronach, a mało kto potem dba już o surogatki. Jeżeli klinika zadbała, żeby dziecko przyszło na świat, to zależy im głównie na kontakcie pomiędzy dzieckiem a rodzicami intencyjnymi, a dziewczyna może sobie teraz robić co chce - wyjaśnił nasz gość.

Trzeba jednak pamiętać, że surogacja nie wszędzie jest legalna. Dlatego rodzice intencyjni, których dziecko urodzi się np. w Polsce, mogą mieć trudności z uzyskaniem praw do dziecka. - Jeżeli kobiety i rodzice przyznali się, że to jest proces surogacyjny, (...) to musi zajść cały proces adopcyjny. Ale wiem, że część dziewczyn się nie przyznawała. Rodziły w Polsce, jako samotne matki. W Ukrainie, gdyby urodziły, w ogóle (...) nie zostałyby wpisane do papierów, jako matki. Rodzice intencyjni byliby wpisani jako "rodzice" - powiedział Jakub Korus.

Dlatego, jak dodał dziennikarz, część surogatek, która się ewakuowała do krajów Europy Zachodniej, nie zatrzymywała się w Polsce. Starały się rodzić np. w Czechach, gdzie te procedury są prostsze.

Jakub Korus
Ukraińskie surogatki podczas wojny
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

  • 30 lat doświadczenia
  • Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
  • Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
  • Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
podziel się:

Pozostałe wiadomości