Wojna w Ukrainie. Jak poradzić sobie ze strachem i obawami?
Katarzyna Oleksik, dziendobry.tvn.pl: Rosja zaatakowała Ukrainę. Mimo że Polska jest bezpieczna, to wiele osób boi się tego, co będzie dalej. Jak się odnaleźć w tej niełatwej sytuacji? Jak nie napędzać w sobie strachu?
Monika Kotlarek, psycholog: Starajmy się weryfikować informacje, które do nas docierają. Pamiętajmy, że niektóre kraje mogą stosować propagandę i dezinformację. Doskonale to widać zwłaszcza w internecie. Jeśli chcemy wiedzieć, co się dzieje, to starajmy się przeglądać sprawdzone media, obserwować osoby, co do których mamy zaufanie i wiemy, że publikują sprawdzone informacje.
Co możemy zrobić, kiedy czujemy, że sytuacja i nadmiar informacji nas przytłaczają?
Wtedy najlepiej zupełnie odciąć się od informacji. Nie dostarczać sobie dodatkowych bodźców, które mogłyby wywołać u nas kryzys psychiczny. Odłóżmy telefon, zablokujmy serwisy informacyjne. Jeśli pracujemy na komputerze, to po jej skończeniu po prostu wyłączmy komputer, nie przeglądajmy już żadnych stron.
Ukraina
Warto także zrobić coś, co odwróci naszą uwagę, np. obejrzeć serial. Skupić się na tym, co odciągnie nas od myślenia o zagrażającej sytuacji. Starajmy się także nie ulegać impulsywnym zachowaniom. Ludzie w kryzysie nie wiedzą, co robić, zaczynają gdzieś wydzwaniać, wysyłają pieniądze. Oczywiście możemy to zrobić, ale w pierwszej kolejności zweryfikujmy to, komu przekazujemy środki. Miejmy też z tyłu głowy, że mogą się pojawić osoby, które będą żerować na obecnej sytuacji.
Jak sobie pomóc, kiedy przytłacza nas strach i lęk?
Jak jeszcze możemy sobie pomóc? Co mogą zrobić osoby, które zmagają się z jakimiś zaburzeniami psychicznymi?
Jeśli czujemy się źle, możemy skorzystać z tzw. umiejętności TIP, które wywodzą się z terapii dialektyczno-behawioralnej i opierają się na chemii naszego organizmu. Kiedy czujemy, że napięcie w nas narasta i np. robi nam się gorąco, możemy ochlapać twarz wodą. To może przynieść nam ulgę. W sytuacjach dużego napięcia - ruch pomoże nam zredukować stres. Dobrze jest się zmęczyć i pójść, np. na spacer z psem. Bezruch i stagnacja jedynie pogarszają nasze samopoczucie.
Skupiajmy się też na tym, co jest "tu i teraz" i co może nam poprawić humor, np. kolacja na mieście, spotkanie z przyjaciółmi. Postarajmy się nie sięgać po alkohol, ponieważ może on tylko wzmocnić negatywne emocje. Kiedy emocje już trochę nam opadną – dobrze jest przypomnieć sobie, co nam pomogło w innych kryzysowych sytuacjach, np. dwa lata temu, gdy rozpoczęła się pandemia.
Trzeba jednak podkreślić, że są to tylko doraźne metody, a nie leczenie. Jeśli one nie pomagają – należy się skontaktować ze specjalistą.
A jak możemy wspierać Ukraińców? Co powiedzieć, żeby to nie zabrzmiało banalnie?
Możemy powiedzieć wszystko, tylko nie przekraczajmy granic. Zadeklarujmy nasze wsparcie, warto także zapytać, w jaki sposób możemy pomóc. Jeśli zdecydujemy się kogoś wysłuchać, musimy pamiętać, że to nie będą przyjemne rozmowy i należy się zastanowić, czy mamy w sobie dość siły, aby to unieść. Warto dodać, że czasami wystarczy kogoś przytulić, pobyć z drugą osobą, czy wspólnie popłakać, aby okazać jej wsparcie.
Zobacz także:
- Rosyjska inwazja na Ukrainę. "Mamy do czynienia z tym scenariuszem, którego najbardziej się baliśmy"
- Jak pomóc mieszkańcom Ukrainy? "Możesz ustawić sobie flagę na zdjęciu profilowym, ale mam dla Ciebie lepszy pomysł"
- Rosja rozpoczęła inwazję. "Teraz Ukraina tak naprawdę broni bezpieczeństwa całej Europy"
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Radu Bighian/EyeEm/Getty Images