Przed wybuchem wojny Ukrainę odwiedzało rocznie 14 milionów turystów. Pandemia koronawirusa, a następnie ostrzał Rosjan skutecznie odstraszyły potencjalnych turystów. Dotknięty wojną kraj próbuje jednak stanąć na nogi i zachęcić obywateli innych państw do przyjazdu i wspierania ukraińskiej gospodarki. Kto najczęściej przystaje na tę propozycję?
Dalsza część artykułu poniżej.
Wakacje w Ukrainie. Polacy na podium wśród turystów
Od chwili rozpoczęcia wojny w Ukrainie zwykle w polskich mediach analizuje się statystyki dotyczące napływu uchodźców ze wschodu. Dziś przyjrzymy się jednak liczbom, które obrazują, ile osób przekroczyło granicę w odwrotnym kierunku. Wedle przypuszczeń większość z tych przypadków dotyczy wjazdu na teren ogarniętego działaniami zbrojnymi kraju w celu niesienia pomocy humanitarnej. Nie brakuje jednak wyjątków i odwiedzania Ukrainy ze względów turystycznych.
Według informacji przekazanych przez tamtejszą Państwową Służbę Graniczną w 2023 roku do Ukrainy wjechało 2,4 mln cudzoziemców - prawie pół miliona więcej niż w 2022 roku, kiedy wojna wybuchła. Pierwsze miejsce na liście przybyszy zajęli obywatele Mołdawii (ponad milion osób), drugie - mieszkańcy Rumunii (ponad 400 tys.). Na trzeciej pozycji w rankingu uplasowali się Polacy (232 tys. osób).
Nawet minimalny rozwój turystyki jest dużym wsparciem gospodarki kraju, czego dowodem są przedstawione przez Państwową Agencję Rozwoju Turystyki w Kijowie dane. 2 mld hrywien, czyli prawie 200 mln złotych - o tyle w 2023 roku dzięki przyjazdom cudzoziemców wzrósł budżet Ukrainy.
Turystyka w Ukrainie podczas wojny
Osoby przekraczające granicę Ukrainy w celach turystycznych odwiedzają zwykle Kijów, Lwów oraz nadmorską Odessę. - Obserwujemy aktywny rozwój ośrodków turystycznych w regionach centralnych i zachodnich. Pracujemy nad tym, aby w 2024 roku utrzymać tę pozytywną dynamikę gospodarczą, niezbędną dla wzmocnienia państwa i jego budżetu - oznajmiła na łamach "The Independent" Maryana Oleskiw, szefowa Państwowej Agencji Rozwoju Turystyki Ukrainy.
Niektóre z biur podróży oferują nawet organizację wycieczek do miejscowości, w których doszło do masowych zbrodni wojennych. Turyści mogą więc podążać śladami rosyjskich wojsk w Buczy czy Irpieniu. - Ukraina już dziś zaprasza gości z zagranicy. Pod warunkiem, że chcą przyjechać i nie są uzbrojeni - zapewniła Oleskiw, z nutką humoru nawiązując do niechcianych "gości", czyli okupujących wschodnią część kraju Rosjan.
Należy pamiętać, że póki trwają działania zbrojne, żadna miejscowość w Ukrainie nie jest w pełni bezpieczna. Najmniejsze zagrożenie odnotowuje się natomiast w obwodach: zakarpackim, lwowskim, wołyńskim, rówieńskim, iwano-frankiwskim oraz żytomierskim. Do Ukrainy nadal można dostać się wyłącznie drogą lądową.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Tego nie wolno robić w Japonii. Sprawdź, jak nie popełnić gafy na wakacjach w tym kraju
- Popularne miejsce na wakacyjny wyjazd ma dość tłumów. Władze chcą wprowadzić specjalne opłaty
- Dzieci uciekają z przedszkola przed rakietami. Na nagraniu słychać wystrzały
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: ukrayina.pl, "The Independent"
Źródło zdjęcia głównego: Anton Petrus/Getty Images