Hormony na starcie dorosłości chłopców. "Dojrzewanie to koszmar"

Jak przetrwać burzę hormonów u chłopców?
Jak przetrwać burzę hormonów?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Gwałtowny skok wzrostu, głębszy głos i pierwsze oznaki zarostu to tylko wierzchołek zmian, które sygnalizują, że chłopiec wchodzi na ścieżkę ku dorosłości. Za kulisami tych spektakularnych przemian pracuje subtelny, lecz potężny mechanizm – hormony płciowe. To one, niczym precyzyjny dyrygent, sterują tempem wzrostu kości i mięśni, a także kształtują emocje i zachowania. Kiedy hormonalna orkiestra gra w harmonii, dojrzewanie przebiega gładko; gdy pojawia się dysonans, organizm wysyła sygnały, których nie wolno ignorować. Warto więc przyjrzeć się bliżej temu, jak testosteron i spółka prowadzą chłopców przez najbardziej dynamiczny okres ich życia. O tym rozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z dziennikarką i mamą czwórki dzieci Olgą Kwiecińską oraz endokrynologiem, dr. Jakubem Bukowczanem.

Na przełomie dzieciństwa i dorosłości ciało chłopca przechodzi prawdziwą rewolucję. Kości wydłużają się w imponującym tempie, głos z dnia na dzień zaczyna brzmieć niżej, a twarz ozdabiają pierwsze oznaki zarostu. Za tą spektakularną "przebudową" stoi subtelna, lecz potężna orkiestra hormonalna, której dyrygentem jest przysadka mózgowa. To właśnie hormony nadają rytm wzrostowi, kształtują muskulaturę, decydują o dojrzewaniu płciowym, a nawet wpływają na nastrój i sposób myślenia. Jak zauważa endokrynolog zaproszony do naszej rozmowy, w okresie dorastania "każdy gram hormonu jest jak linia kodu zmieniająca całe oprogramowanie organizmu".

Kluczowi "muzycy" w hormonalnej orkiestrze

Najgłośniej gra testosteron, uznawany za króla hormonów męskich. To on odpowiada za rozwój jąder, powiększenie penisa, mutację głosu, pojawienie się owłosienia na twarzy i ciele oraz gwałtowny przyrost masy mięśniowej. Tuż obok pracuje hormon wzrostu (GH), który wydłuża kości i zwiększa beztłuszczową masę ciała.

Nieco ciszej, lecz równie wytrwale, działają insulina i hormony tarczycy (TSH, T3, T4) – regulują metabolizm, poziom energii i zdolność koncentracji. W tle pobrzmiewa kortyzol, hormon stresu. W niewielkich dawkach mobilizuje do działania; w nadmiarze potrafi zniszczyć misterną równowagę całego systemu.

Zdrowy nastolatek rozwija się w charakterystycznym rytmie, lecz każde przyspieszenie lub spowolnienie może zwiastować kłopoty. Zbyt szybkie dojrzewanie grozi przedwczesnym zakończeniem wzrostu, a opóźnione – niskim wzrostem i problemami z samooceną. Dermatolodzy obserwują, że najsilniejszy trądzik często koreluje z nadmiarem androgenów, podobnie jak nagłe wybuchy agresji czy bezsenność. Z kolei przewlekłe zmęczenie, ginekomastia bądź brak mutacji głosu mogą wskazywać na niedobór testosteronu albo zaburzenia pracy tarczycy.

Endokrynolodzy przestrzegają przed bagatelizowaniem tych sygnałów. - Skrajności bywają równie szkodliwe – wysoki poziom hormonów płciowych osłabia płodność w dorosłym życiu, natomiast niski hamuje rozwój kości i mięśni, sprzyja depresji i zaniżonej samoocenie - zaznaczył dr Jakub Bukowczan.

Hormony. Badania, które warto wykonać

Pierwszym krokiem jest morfologia oraz zestaw hormonów: testosteron całkowity i wolny, LH i FSH (przysadka), kortyzol, TSH wraz z wolnymi frakcjami T3 i T4, a także insulina i glukoza na czczo. U chłopców z ginekomastią lekarze zlecają również prolaktynę, bo jej wysoki poziom potrafi blokować testosteron. Kompleksowy panel pozwala spojrzeć na organizm jak na system naczyń połączonych – ocena pojedynczego hormonu w oderwaniu od pozostałych bywa myląca.

Dorastanie widziane oczami rodzica

- Nazwijmy rzeczy po imieniu – dojrzewanie to koszmar, jeśli patrzymy na to ze strony rodzica – stwierdziła Olga Kwiecińska, mama czwórki dzieci w wieku 6, 8, 18 i 23 lat. I ilustruje to anegdotą o swoim starszym synu, który w jedno lato urósł o dwadzieścia centymetrów.

- Nagle stał się wyższy od wszystkich rówieśników. Nie miał gdzie kupić ubrań, wszystko było za krótkie. Jedna drobna rzecz, a świat nastolatka potrafi się posypać – wspominała nasza gościni. Jej zdaniem chłopcy wciąż otrzymują mniej wsparcia niż dziewczynki.

- Skupiliśmy się na kobietach, a chłopcy zostali z boku. Tymczasem w tym samym czasie przeżywają smutek, śmiech, depresję, a do tego pocą się, gubią w nadmiarze włosy. O 12:00 wszystko jest w porządku, o 12:10 patrzysz na zupełnie inne dziecko – podkreśliła.

Jej słowa potwierdzają badania psychologiczne: wahania nastroju i samolubność to naturalny etap kształtowania tożsamości, ale mogą być trudne do zniesienia zarówno dla nastolatka, jak i otoczenia.

Okres dojrzewania - rola rodzica

Według specjalistów fundament relacji z nastolatkiem kładzie się długo przed okresem dojrzewania.

- Gdy hormony wystrzelą, na budowanie więzi jest po prostu za późno – przestrzegała Olga Kwiecińska. Rodzic powinien być "wystarczająco dobry", czyli uważny, lecz nienarzucający się. Z jednej strony trzeba pozwolić dziecku odkleić się emocjonalnie, z drugiej – pozostać bezpieczną, przewidywalną bazą, do której zawsze można wrócić.

W erze mediów społecznościowych ta równowaga jest trudniejsza niż kiedykolwiek. Nastolatkowie non stop porównują swój wygląd z filtrowanymi zdjęciami rówieśników, a brak pewności siebie potęguje każda nowa krosta czy zbyt wolny przyrost mięśni. Dlatego eksperci radzą, by od najmłodszych lat wzmacniać samoocenę i uczyć krytycznego myślenia, a także… zwykłej pielęgnacji. Codzienne mycie włosów czy używanie antyperspirantu może wydawać się oczywiste dorosłym, ale dla wielu chłopców stanowi zupełnie nowy świat.

Jak wspierać syna w hormonalnym rollercoasterze?

  • Obserwuj, nie panikuj – pojedynczy wybuch złości to norma, ale przedłużająca się depresja, przewlekłe zmęczenie czy brak postępów w dojrzewaniu wymagają konsultacji z pediatrą lub endokrynologiem.
  • Rozmawiaj językiem faktów – wyjaśnij, że trądzik, pot czy niekontrolowane erekcje są fizjologiczną konsekwencją wzrostu testosteronu, a nie "karą losu".
  • Bądź sojusznikiem, nie śledczym – nastolatek potrzebuje przestrzeni na błędy, lecz również pewności, że zawsze może liczyć na wsparcie.
  • Zadbaj o podstawy – regularny sen, zbilansowana dieta i aktywność fizyczna stabilizują poziom hormonów lepiej niż niejedna tabletka.

Hormony to niewidzialni architekci dorosłości. Gdy działają w harmonii, budują mocne kości, zdrowe mięśnie i solidną psychikę. Kiedy jednak któryś instrument zagra fałszywą nutę, cały organizm traci rytm. Dlatego warto nauczyć się słuchać tej hormonalnej orkiestry: obserwować tempo wzrostu, nastroje i potrzeby własnego syna, a w razie wątpliwości – sięgać po badania i specjalistyczną pomoc. Dorastanie bywa wyboistą drogą, ale dobrze prowadzona kończy się pięknym koncertem dorosłości, w którym – jak podkreśla Olga Kwiecińska – dzieci "wracają do rodziców i budują z nimi dojrzałą, przyjacielską relację".

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości