13-latka protestuje przeciw warunkom w ośrodkach dla uchodźców. "Zagrożenie dla jej życia"

nastolatka w szpitalu
13-latka protestuje przeciwko sytuacji w ośrodku dla uchodźców
Źródło: rubberball/Getty Images
13-letnia migrantka z Iraku zdecydowała się na głodówkę. Dziewczynka, która przebywała w jednym z ośrodków w Białej Podlaskiej, chce w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec tego, jak traktuje się tam ludzi. Nastolatka obecnie jest w szpitalu psychiatrycznym, pilnowana przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Sytuację w ośrodkach dla uchodźców bada biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

13-latka protestuje przeciwko sytuacji w obozie dla uchodźców

- Dziewczynka odmówiła przyjmowania posiłków i płynów, czyli nie przyjmowała nic do ust, co stanowiło zagrożenie dla jej życia – podkreśla w rozmowie z reporterami magazynu "Polska i Świat" Monika Wanke-Rytt, zastępca dyrektora Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. 13-letnia Tiba trafiła do szpitala miesiąc temu. Jej starsza siostra Zainab tłumaczy, że głodówka jest formą protestu przeciwko warunkom w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej. Tiba, jej siostra, dwóch braci i rodzice przebywają w nim od trzech miesięcy.

Jak pomóc uchodźcom?

zbiórka rzeczy dla uchodźców
Źródło: Dzień Dobry TVN
"Matki na granicę", kobiety z całej Polski ruszają na pomoc uchodźcom
"Matki na granicę", kobiety z całej Polski ruszają na pomoc uchodźcom
Ciepłe góralskie skarpety dla zmarzniętych uchodźców
Ciepłe góralskie skarpety dla zmarzniętych uchodźców
Uchodźcy z Kabulu w opolskiej wsi
Uchodźcy z Kabulu w opolskiej wsi
Jak wygląda sytuacja uchodźców na granicy?
Jak wygląda sytuacja uchodźców na granicy?
Dzieci uchodźcy odesłane na granice
Dzieci uchodźcy odesłane na granice

- To nie jest ośrodek, to nie jest zamknięty ośrodek, to jest więzienie. Więzienie dla dzieci, dla rodziców, dla wszystkich ludzi tutaj, wszystkich uchodźców – mówi 17-letnia Zainab. Migranci z polsko-białoruskiej granicy trafiają do ośmiu takich miejsc w kraju. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich kończy na ich temat przygotowywać raport. - Ogólny obraz, który się wyłania, nie jest obrazem pozytywnym – przyznaje Przemysław Kazimierski, dyrektor Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur w biurze RPO.

Jak wygląda sytuacja w ośrodkach dla uchodźców?

Najgorsza sytuacja panuje w Wędrzynie, gdzie doszło do buntu. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich ostrzegało, że może do niego dojść. Niedawno odwiedziło ośrodek po raz trzeci.

- Niestety wnioski są takie, że w ośrodku nie zmieniło się nic – podkreśla Przemysław Kazimierski. Urzędnicy panujące tam warunki określili jako nieludzkie, a ośrodek w ogóle nie powinien był powstać na czynnym poligonie wojskowym.

- Przebywają tam osoby po traumach, doświadczeniach wojennych. Sam pobyt w miejscu, w którym nietrudno jest usłyszeć jakieś strzały, jakieś huki, może potęgować i degradować zdrowie psychiczne tych osób – zaznacza w rozmowie z reporterami magazynu "Polska i Świat" Przemysław Kazimierski. Zmienione przez rząd prawo zezwala, aby migranci przebywali na przestrzeni 2 metrów kwadratowych na osobę. To o jeden metr mniej niż w więzieniu. Na spacer mogą wychodzić tylko dwa razy dziennie. Popadają w depresję i podejmują próby samobójcze.

- Dla mnie to było najbardziej wstrząsające, że 9-letnia dziewczynka powiedziała mi na jednym z widzeń, że ona nie chce żyć – wskazuje Nina Michnik, która z języka arabskiego tłumaczy rozmowy z migrantami. Wolontariuszka Podróżnych Ugościć była w strzeżonym ośrodku. Rozmawiała też z Tibą, która opowiadała o życiu w Iraku. - Ciężko było im żyć. Przeżyła między innymi zamach bombowy w szkole – dodaje.

Kto i jak pomaga uchodźcom?

Migrantom można pomóc, przekazując paczkę. - Potrzeby są tak wielkie, że cały czas przygotowujemy paczki. Każdy może przygotować taką paczkę dla konkretnej osoby, począwszy od małego dziecka po starszą osobę – mówi fotograf i wolontariusz Podróżnych Ugościć Antoni Mantorski. Polski Czerwony Krzyż, który także dostarcza migrantom paczki, chciałby robić więcej - na przykład zapewnić migrantom regularną opiekę medyczną, ale nie dostaje na to zgody. - Nie mówimy: pomóżcie nam pomagać, ale przede wszystkim pozwólcie nam pomagać – podkreśla członek zarządu głównego Polskiego Czerwonego Krzyża Michał Mikołajczyk.

A chcą pomagać osobom, które przez wiele miesięcy czekają na decyzję o swojej przyszłości w miejscu, w którym często nie powinny się znaleźć. - Pozbawienie wolności, czyli umieszczenie w ośrodku strzeżonym dla cudzoziemców, musi być zawsze środkiem ostatecznym – podkreśla Przemysław Kazimierski. W praktyce jest odwrotnie.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.

podziel się:

Pozostałe wiadomości