Nałóg narkotykowy stanowi poważny problem w wielu krajach świata. W ostatnim czasie najgłośniej jest o fentanylu - substancji, która zbiera ogromne żniwo zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się jednak, że Polsce grozi uzależnienie od innych substancji.
Dalsza część artykułu dostępna pod materiałem wideo.
Fentanyl znika z rynku europejskiego. Do czego jest wykorzystywany?
- Fentanyl zdaje się powoli znikać z rynku europejskiego, co jest tylko częściowo dobrą wiadomością, bo rynek narkotykowy nie lubi próżni – powiedział PAP prof. Marcin Wojnar, który kieruje Katedrą i Kliniką Psychiatryczną WUM. Był on jednym z wykładowców dwudniowego Kongresu Psychiatrii i Neurologii, którego trzecia edycja skończyła się w weekend w Warszawie.
- To nie fentanyl stanowi w Polsce zagrożenie - podkreślił.
- Fentanyl czy inne syntetyczne opioidy pojawiają się tam, gdzie istnieje zapotrzebowanie na środki opioidowe. U nas takiej potrzeby prawie nie ma, bo z jednej strony jest u nas wciąż dostępna heroina, więc osoby od niej uzależnione mogą ją względnie łatwo zdobyć, a z drugiej strony mamy doustne opioidowe leki przeciwbólowe. Pokazuje to też sytuacja w Europie. Śmiertelnych przypadków przedawkowania fentanylu jest stosunkowo mało – było ich 163 w 2022 roku – wskazał ekspert.
Fentanyl to syntetyczny opioid stosowany w leczeniu bardzo silnego bólu. W lecznictwie zamkniętym stosowany jest w formie ampułek, a w lecznictwie otwartym – w postaci plastrów lub sprejów do nosa. Wskazania do jego stosowania to: w onkologii - leczenie bólu nowotworowego, w medycynie paliatywnej - u pacjentów z silnym bólem w stanie terminalnym oraz w anestezjologii do wprowadzania pacjentów w tzw. śpiączkę farmakologiczną. Jest silnie uzależniający. To substancja odpowiedzialna za ponad sto tysięcy śmierci rocznie w Ameryce Północnej.
To uzależnienie może grozić Polakom
Zdaniem prof. Marcina Wojnara w Polsce powinniśmy zwrócić uwagę na zbyt dużą – jego zdaniem – dostępność opioidowych leków przeciwbólowych zawierających tramadol i oksykodon. To tabletki wydawane wyłącznie na receptę lekarską. Z danych zebranych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że z roku na rok wzrasta ich sprzedaż, a szczególnie wysoka dynamika dotyczy oksykodonu. Jak szacuje, na podstawie dostępnych danych z rynku farmaceutycznego wynika, że w 2024 roku ok. 470 tys. ludzi w Polsce przyjmowało codziennie jeden z tych leków.
- Z roku na rok obserwujemy wzrost sprzedaży tych leków. Mamy problem z doustnymi opioidami, ale nie z fentanylem – zaznaczył. Jego zdaniem Europa powinna skorzystać z lekcji, którą przerobili Amerykanie. Jednym z istotnych powodów epidemii opioidowej w USA i Kanadzie była nadmierna dostępność doustnych leków opioidowych.
- Przecież tam też tak było, że doustne leki opioidowe były szeroko przepisywane przez lekarzy na wszelkie dolegliwości bólowe – zauważył. Podkreślił jednak, żeby nie zapominać o tym, iż cierpiącym na ból należy się leczenie.
- Ale trzeba to robić mądrze – podkreślił. Leki opioidowe są bowiem skutecznymi i potrzebnymi środkami niosącymi ulgę w cierpieniu.
- Pytanie jest takie, czy zawsze musimy stosować opioidy? A może powinniśmy je ograniczyć do ściśle określonych wskazań? - dodał. Zaznaczył przy tym, że obok doustnych leków przeciwbólowych być może będziemy się mierzyć z jeszcze jednym zagrożeniem – używaniem nitazenów, które bywają określane następcami fentanylu. To opioidy zsyntetyzowane jeszcze w latach 50. ub. wieku, które nigdy nie trafiły do lecznictwa z uwagi na wysoką toksyczność. W ostatnim czasie pojawiają się na nielegalnym rynku.
- To jednak zbyt krótko, by teraz móc przewidzieć ich przyszłość. Jeszcze nie są tak powszechnie dostępnymi substancjami w Europie – powiedział. Według niego w Polsce największe zagrożenia zdrowotne związane z używaniem substancji psychoaktywnych niesie uzależnienie od nikotyny, w szczególności poprzez palenie tytoniu. Drugie miejsce zajmuje picie szkodliwe i uzależnienie od alkoholu, a na trzecim plasuje się nadmierne używanie leków uspokajających i opioidowych leków przeciwbólowych.
Zobacz także:
- Kokaina w bananach. Nietypowe znalezisko w popularnej sieci sklepów
- Z tego "śniegu" nie będzie bałwana
- Polak, który podążył "białym" szlakiem. I przeżył
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Trevor Williams/Getty Images