Dwa dni po przejęciu władzy w Kabulu kobiety wyszły na ulice w obronie swoich praw. Rosną obawy, że talibowie powrócą do radykalnego prawa szariatu, które zabrania kobietom pracować.
Afganistan- sytuacja kobiet
W latach 1996-2001 kobiety były zmuszane do zakrywania twarzy i opuszczania domostw tylko w towarzystwie mężczyzny. W 1999 roku nie było żadnej dziewczynki, która uczyłaby się w szkole średniej. W 2003 roku po obaleniu rządu talibów uczyło się 6% kobiet, a w 2017 roku 39%. W ostatnich latach panie brały udział w życiu społecznym i politycznym. We wtorek w Kabulu rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid przekazał, że będą szanowane prawa kobiet według prawa muzułmańskiego:
Nie będzie dyskryminacji, nie będzie przemocy. Pozwolimy kobietom pracować i uczyć się w ramach podstawowych zasad naszego prawa muzułmańskiego.
Wciąż nie wiadomo, czy będą miały prawo głosować, sprawować urzędy i uprawiać sport. Gdy zostanie sformowany nowy rząd, te regulacje zostaną przedstawione. Pojawiają się głosy, że jest to jedynie nowa narracja polityczna, nie mająca wiele wspólnego z rzeczywistością.
- To pułapka, chcą nas wywabić z naszych domów, by później nas ukarać. Nie będę się uczyć i pracować w takich warunkach - powiedziała mieszkanka Afganistanu brytyjskiej stacji.
Stacja Al-Dżazira w poniedziałek poinformowała, że grupy talibskich bojowników ostrzegały pracownice banku, by nie wracały do pracy.
Kobiety poważnie obawiają się o swoje bezpieczeństwo, o swoje prawa i możliwość edukacji. Już widziałyśmy doniesienia o tym, że wiele dziewcząt zostało odesłanych z uniwersytetów, a dziewczynki w wieku 12 czy 15 lat są wydawane za mąż
- powiedziała aktywistka Malala Yousafzai, która za swoją działalność w 2012 roku została zaatakowana przez talibów.
Afganistan - przemoc wobec kobiet
Wbrew zapewnieniom rzecznika talibów i dowódców, akty przemocy już mają miejsce w nowej afgańskiej rzeczywistości. Bojownicy dopuszczają się samowolki i na opanowanych terenach rozkazali imamom, by stworzyli listy niezamężnych kobiet w wieku od 12 do 45 lat. Dowódcy postrzegają je jako łupy wojenne, które są do podziału pomiędzy bojowników. Według relacji Afgańczyków, którzy zdołali uciec przed talibami, watażkowie zażądali wydania kobiet i dziewcząt, by były poślubione.
W sklepach z artykułami kobiecymi naklejono ostrzeżenia, by Afganki omijały je z daleka, bo inaczej "spotkają je konsekwencje". Media zamieściły zdjęcia salonu piękności w Kabulu, w którym właściciel zamalowywał zdjęcia modelek w witrynach. Według innej relacji, zastrzelono kobietę w "zbyt obcisłym ubraniu".
Jedna z Afganek na łamach brytyjskiego "The Guardian" wyjawiła, że obawia się powrotu praktyki przymuszania dziewczynek i wdów do poślubienia bojowników.
Jeśli przyjdą po nas w ten sposób, to zakończymy nasze życie. To będzie dla nas jedyna opcja.
Jedną z największych obaw dotyczących nowej sytuacji w Afganistanie jest kwestia terroryzmu. Pojawiło się pytanie, czy ten kraj będzie wspierał i organizował akcje terrorystyczne.
Zobacz także:
- Polska dziennikarka Jagoda Grondecka nadal przebywa w Afganistanie. Czy grozi jej niebezpieczeństwo?
- Gwiazdy wstrząśnięte dramatyczną sytuacją Afgańczyków. "Zostawienie tych ludzi bez pomocy to hańba"
- 11 września 2001 - zamach, który zmienił świat
Zobacz wideo: MSZ: Dwie obywatelki Polski wracają z Afganistanu
Autor: Karolina Kubicka