Mirosława Kątna wylicza, co nie działa w systemie
Kamilek był wielokrotnie katowany przez ojczyma. Jak to możliwe, że nie otrzymał pomocy?
- System jest asekurancki, w jakimś sensie tchórzliwy. Nie daje zielonego światła pracującym tam ludziom, którzy mogliby, bo od tego są, szybko i priorytetowo reagować. Tak naprawdę ten system nie działa. Taka dywagacja - czy zawinili ludzie, czy zawinił system, zawinili ludzie, ale gdyby ten system był szczelny, doprecyzowany, konsekwentny, rozliczany w sposób prawidłowo, kontrolowany, a nie jest, [zapobiegalibyśmy takim dramtom - red.] - mówiła Mirosława Kątna w Dzień Dobry TVN.
Jak przypomniała psycholożka, od 2010 roku obowiązuje znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. - Ustawa opracowywana w porozumieniu z organizacjami pozarządowymi, ze specjalistami, można by powiedzieć, ma niezły kształt w swoich założeniach, zapisach. Tylko to musi być przełożone na praktykę. Natomiast to nie będzie realizowane, dopóki jest taka teza, że rodzina jest najważniejsza, jest pewną świętością - tłumaczyła.
Zdaniem specjalistki to nie rodzina jest świętością, a dziecko w rodzinie, bo jest "słabe, bezbronne, skazane na swoich oprawców". - Mówienie o tym, że za wszelką cenę trzymamy rodzinę w całości, jest totalnym nieporozumieniem - podkreśliła.
Los Kamilka można było zmienić
Rodzina Kamilka w Olkuszu była objęta Niebieską Kartą. Przeprowadzając się do Częstochowy, stała się "anonimowa".
- Ten system nie ma wytycznych, nie ma monitorowania losów dziecka. [...] Jeżeli w Olkuszu wystąpiły zaobserwowane czynniki ryzyka i rodzina im zniknęła, to według dobrze funkcjonującego systemu powinny się wszystkie czerwone lampki zapalać, a tutaj tego nie było. Oni byli w Częstochowie anonimowi. Zaczynał się cały bandycki proceder od początku wobec dziecka, tylko że nikt nie wiedział, jaka jest przeszłość tej rodziny - komentowała Mirosława Kątna.
- Kiedy Kamil został znaleziony w piżamie, w listopadzie w nocy, jak można było zwrócić dziecko rodzinie? To jest tak klasyczna informacja, że trzeba to dziecko natychmiast nakarmić, napoić, przebadać, dać mu się wyspać. Natychmiast odizolować [od rodziny -red.], a potem badać sprawę - dodała specjalistka.
Czy służby są przygotowane na takie sytuacje? Posłuchaj całej rozmowy z psycholożką sądową w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Oprawców podobnych do ojczyma Kamilka jest więcej. "Istnieje ryzyko eskalacji tego typu zachowań"
- Mały Kamilek zmarł, bo nikt nie reagował? "Aż się prosiło, żeby ktoś z zewnątrz zajrzał do tej rodziny"
- Kuzyn Kamila nadal mieszka z jego oprawcą. 14-latek mógł być świadkiem dramatu
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News