Bliscy księdza Jana Kaczkowskiego kontynuują jego misję
Ksiądz Jan Kaczkowski zapisał się na kartach historii jako człowiek pełen empatii, którego główną misją było niesienie dobra i udzielanie pomocy. Zarówno duchowe, jak i materialne dzieła stworzone przez inspirującego duchownego nie odeszły w zapomnienie wraz z jego śmiercią. Wręcz przeciwnie - kontynuowane i wciąż rozwijane są jego żywym pomnikiem. Wydają owoce w postaci kolejnych inicjatyw, które śmiało można zaliczyć do pięknych przejawów miłości międzyludzkiej.
Zarażeni uważnością na pragnienia i trudności drugiego człowieka bliscy księdza Jana Kaczkowskiego, podążając jego śladami, postanowili w sposób uroczysty doceniać wszelkie akty dobroci. W ten sposób powstała nagroda o nazwie Okulary ks. Jana Kaczkowskiego, czyli wyjątkowe wyróżnienie dla osób poświęcających swe życie tym, którzy tego potrzebują.
- [Ksiądz Jan - przyp. red.] zostawił cudowne słowa, które z jednej strony są bardzo mocne, bo kiedy mówi o gościnności, o przyjmowaniu obcych, kiedy mówi o tym, że nie można widzieć przeszkód, jeżeli chcemy pomóc drugiemu człowiekowi, to to jest takie naprawdę bardzo poważne zobowiązanie. Urodziła się idea takiego żywego pomnika, czyli pokazywania osób, które właśnie nie widzą przeszkód, które często są gdzieś w ukryciu, ale ich praca jest ogromna. Dzięki temu o Janie jest wciąż głośno - komentuje Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu - miasta, w którym 4 października odbyła się tegoroczna gala wręczenia wyżej wspomnianej nagrody.
W Sopocie mamy jeszcze jedno miejsce związane z Janem, bo mamy dom gościnny, gdzie mieszkali i uchodźcy z granicy polsko-białoruskiej, teraz mieszkają rodziny ukraińskie, czyli ten Jan naprawdę cały czas jest z nami i ze swoim przesłaniem obecny
Nagroda Okulary ks. Jana Kaczkowskiego - kto ją otrzymał?
Tegorocznym laureatem nagrody Okulary ks. Jana Kaczkowskiego jest ksiądz Czesław Marchewicz - kawaler Orderu Uśmiechu i założyciel Wspólnoty Burego Misia. Więcej na temat wyjątkowej działalności zwycięzcy opowiedziała w materiale Dzień Dobry TVN członkini jury gali Katarzyna Olubińska-Godlewska.
- Bardzo tęsknię za tym światem, bo brakuje księdza Kaczkowskiego. Dzisiaj to właśnie wszystko dzięki tej nagrodzie trwa. To spojrzenie trwa dzięki tym ludziom, którzy robią dobro. Tutaj ksiądz Czesław, który jest laureatem, właśnie o tym mówił, że on od 40 lat jest z osobami niepełnosprawnymi. On je po prostu kocha, jest z nimi, żyje, przytula, kiedy krzyczą i nie czeka na żadne nagrody - zaznaczyła dziennikarka.
Co na temat nagrody i spuścizny ks. Kaczkowskiego powiedział sam laureat? - Ja oglądam świat księdza Kaczkowskiego od dłuższego czasu i myślę sobie, że to są te promienie, które zostawia człowiek po sobie - nie jako spektakularne akcje, które rozciągną się na cały świat, tylko zostawia za sobą taką garstkę ludzi, którzy zrozumieli, czym jest miłość - oznajmił ks. Czesław Marchewicz.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zagrał podopiecznego Jana Kaczkowskiego. "Gdyby nie ksiądz, to Patryka by z nami nie było"
- Ks. Jan Kaczkowski odmienił życie wielu osób. "Widział w każdym człowieku coś więcej"
- Dawid Ogrodnik szokuje jako ksiądz Jan Kaczkowski. Uderzające podobieństwo zachwyciło fanów
Reporter: Agata Zjawińska, Łukasz Zagórski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN