Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Oszustwo "na serwisanta" to nowa metoda działania oszustów.
Na czym polega oszustwo "na serwisanta"?
Bankomaty - jak każde inne urządzenie - może się popsuć i "połknąć" naszą kartę płatniczą. Czasem jednak zdarza się, że maszyna zostaje specjalnie uszkodzona. Jak podaje serwis Interia.pl, oszuści wpychają do otworu na kartę kawałek papieru, przez co urządzenie się blokuje i nie może oddać karty.
Każdy, kto znajdzie się w takiej sytuacji, powinien skontaktować się serwisem. I tu niestety trzeba zachować ostrożność - zamiast osoby, która potrafi naprawić bankomat, może pojawić się oszust. Jeśli tak się stanie, będzie chciał wyłudzić od nas dane osobowe oraz pin do karty. Zapewni, że te informacje są rzekomo niezbędne, aby móc później odesłać zablokowaną kartę. W rzeczywistości przestępca wykorzysta zdobyte od nas informacje, aby wyczyścić nam konto.
Oszustwo "na serwisanta". Jak nie dać się nabrać?
Mimo że sytuacja dla wielu z nas może być bardzo stresująca, to bardzo ważne jest, aby zachować zimną krew. Powinniśmy się upewnić, czy zgłaszamy awarię odpowiednim organom i dzwonimy pod właściwy numer telefonu. Dobrym rozwiązaniem będzie również skontaktowanie się z bankiem i zastrzeżenie karty.
Właściwy numer do placówki znajdziemy np. w aplikacji mobilnej. Co więcej, niektóre bankowe aplikacje pozwalają zablokować kartę bez konieczności dzwonienia do instytucji.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Cyberoszuści wzięli na celownik klientów znanego banku. Instytucja rządowa wydała ostrzeżenie
- Dzień Programisty. Jak wystartować w tym zawodzie? Jakie umiejętności są przydatne?
- Nowe limity wypłat w bankomatach. Czy dostęp do gotówki będzie ograniczony?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: Radio Zet/biznes.interia.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nicolas Lepore/Getty Images