Zakrztusiła się w pracy kawałkiem pizzy. Osierociła 7-letniego syna, który potrzebuje rehabilitacji

świeczki, pani Paulina
Oświęcim. 31-latka zakrztusiła się pizzą. Jej osierocony syn potrzebuje rehabilitacji
Źródło: Getty Images, pomagam.pl

Do tej tragedii doszło w Oświęcimiu. Pani Paulina trafiła do szpitala na skutek zadławienia się kawałkiem pizzy. 31-latki nie udało się uratować. Kobieta osierociła dwoje dzieci, w tym 7-letniego chłopca, który ma problemy ze zdrowiem. Trwa zbiórka pieniędzy na jego rehabilitację. Głos w sprawie zabrała szwagierka zmarłej.

Dalsza część tekstu poniżej.

DD_20241008_Live_REP_napisy
Pierwsza pomoc w szkołach podstawowych - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Oświęcim. 31-latka zakrztusiła się pizzą. Nie żyje

8 marca w jednej z pizzerii na terenie Oświęcimia doszło do tragicznego w skutkach incydentu. Pracująca w lokalu 31-latka zadławiła się kawałkiem pizzy.

- Po prostu jadła w tak zwanym międzyczasie. (...) Współpracownicy udzielali jej pomocy [dopóki nie przyjechały służby ratownictwa medycznego - przyp. red]. Pomoc dotarła niestety dopiero po 25 minutach - komentuje dla Wirtualnej Polski szwagierka ofiary, Sylwia Gaworska.

Pani Paulina zapadła w śpiączkę. Została przetransportowana do szpitala. Mimo starań lekarzy jej życia nie udało się uratować. Zmarła po kilku dniach. Pogrzeb odbędzie się 20 marca.

Zbiórka dla osieroconych dzieci z Oświęcimia

31-latka była mamą dwójki maluchów: 6-letniej Nadii i 7-letniego Jasia. - Od jakiegoś czasu samotnie wychowywała dzieci, w tym starszego syna, który wymaga stałej rehabilitacji. Mimo trudności zawsze stawiała ich dobro na pierwszym miejscu, ale jak wielu z nas miała kredyty, które teraz pozostają niespłacone - uświadamia żona brata zmarłej kobiety.

Pociechy pani Pauliny znalazły się w dramatycznej sytuacji. Jaś cierpi m.in. na niedosłuch i napięcie mięśniowe.

- W tej chwili cała odpowiedzialność za dzieci i zobowiązania finansowe spada na naszą rodzinę, ale bez waszej pomocy nie damy rady - apeluje Sylwia Gaworska.

Szwagierka 31-latki założyła w sieci zbiórkę pieniędzy. Na ten moment darczyńcy wpłacili prawie 140 tysięcy złotych. - Ludzie są po prostu cudowni, aż słów brakuje. Pieniążki będziemy przeznaczać na pomoc psychologiczną, rehabilitację, a resztę przeznaczymy na ich [dzieci - przyp. red.] przyszłość - komentuje Gaworska.

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości