Spółka Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa Małopolska rozpoczęła w Wieliczce budowę lokali z tzw. przystępnym czynszem. Mieszkańcy wpłacili wkład własny i od miesięcy czekają na klucze. Niestety, inwestycja nagle stanęła w miejscu.
- Za inwestycję zapłaciły lokalne gminy z publicznych pieniędzy. Pierwsze rodziny miały się wprowadzić pod koniec 2024 roku. Dziewięć miesięcy później inwestycja stoi, nic na budowie się nie dzieje – opowiada reporter Uwagi! Bartosz Józefiak, który pojechał do Wieliczki.
Czekają na wymarzone mieszkania
Jedną z przyszłych mieszkanek bloku ma być pani Beata, która na wymarzone mieszkanie czeka wraz z synem Igorem oraz Blanką, córką z niepełnosprawnością.
- Tu, gdzie teraz mieszkam, przestrzeń mamy podzieloną regałami. To 38 m kw. Jeśli chodzi o warunki, to jest nam ciężko. Mieszkanie w SIM-ie miało być zbawieniem – tłumaczy kobieta. I pokazuje: - W kuchni wciąż stoi nierozpakowany mój prezent urodzinowy na nowe mieszkanie, to kuchenka mikrofalowa.
SIM Małopolska ma swoją siedzibę w Brzesku. Umówiliśmy się na spotkanie z prezesem i głównym wykonawcą, by zapytać, dlaczego mieszkańcy tak długo czekają na swoje mieszkania.
- Opóźnienia wynikają stąd, że firma Remar nie wywiązała się ze swoich obowiązków i nastąpiło odstąpienie od umowy – tłumaczy Michał Lysy, prezes spółki SIM Małopolska.
- Oczekiwaliśmy na poprawę dokumentacji. W projekcie nie było nasypu – odpowiada Marcin Golonka, szef firmy Remar.
- Nie zgadzam się, nasypy zostały zaprojektowane – ripostuje prezes spółki SIM Małopolska.
80 rodzin czeka na mieszkanie
Pani Beata nie jest jedyną osobą, która czeka na swój lokal. W podobnej sytuacji jest blisko 80 rodzin z Wieliczki i okolic.
- Na placu budowy nie dzieje się nic, co wskazuje na to, że nie jest dobrze, nie jest OK – nie jest tak, jak prezes SIM nas informuje. A liczyłem, że z początkiem 2025 roku uda nam się tam zamieszkać – ubolewa pan Mateusz.
- Na razie wydaje mi się, że nic nie dzieje się w tym temacie i nikt nie chce brać za to odpowiedzialności – dodaje przyszły lokator.
- Dla mnie jest to spory problem. Na tę chwilę mogę stracić dach nad głową. Mieszkanie, w którym teraz mieszkam, będzie podlegać egzekucji komorniczej – mówi pani Joanna. I dodaje: - Wychowuje niepełnosprawną córkę i utrzymujemy się z mojego zasiłku i jej renty, a mam jeszcze pod opieką 8-letnią córkę. Środki nie wystarczają mi, żeby wynająć mieszkanie na wolnym rynku. Mieszkanie SIM było nadzieją na normalną przyszłość.
Okazuje się, że nadzór budowlany nakazał natychmiastowe wstrzymanie robót w inwestycji. Inspektorzy napisali, że roboty były prowadzone w sposób zagrażający bezpieczeństwu ludzi.
Prezes spółki SIM Małopolska nie zgadza się z tą decyzją.
- Złożyliśmy zażalenie i jest to procedowane przez wyższą instancję – mówi Michał Lysy.
Problem mieszkańców Miechowa
Blok w Wieliczce nie jest jedyną inwestycją spółki SIM Małopolska, która wskutek konfliktu z firmą Remar została wstrzymana. Mieszkańcy Miechowa również od wielu miesięcy czekają na klucze do swoich lokali.
- Mamy panele, płytki w kuchni, nic tylko wchodzić i mieszkać – pokazuje na zdjęciach pani Justyna i dodaje: - Dziewięć miesięcy mija, a my nadal bez kluczy. I dalej ponosimy koszty, bo dalej wynajmujemy mieszkanie.
- Nagle dostaliśmy maile, że jest to nieprawidłowo wykonany blok – opowiada pani Irena. I dodaje: - Przyjechała firma, która to budowała, wpuściła nas, oglądaliśmy wszystkie mieszkania i nigdzie nie było żadnych usterek. A za tydzień dostaliśmy następnego maila, że wymieniają zamki. Porobili ogrodzenia i się skończyło, do tej pory czekamy.
Prezes spółki SIM Małopolska określił termin, w którym wreszcie mieszkańcy z Wieliczki i Miechowa wprowadzą się do wymarzonych mieszkań.
- W Miechowie będzie to możliwe dwa miesiące od wtedy, kiedy zawrzemy umowę. W drugim przypadku 18 miesięcy od zawarcia umowy – deklaruje Michał Lysy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Oszust na hulajnodze udawał policjanta. Wystawił mandat seniorom
- Rajd 55-latki zakończony dachowaniem. Kobieta uciekała przed policją
- Policjantka z Częstochowy uratowała dwa psy na drodze ekspresowej. "Sytuacja była naprawdę niebezpieczna"
Autor: wg/AW
Reporter: Bartosz Józefiak
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN