Koszykarka pobita w klubie w Gdyni
Mikayla Cowling po środowym meczu ze szwajcarskim klubem BCF Elfic Fribourg, zwycięskim dla Arki, w której gra, wybrała się do jednej z gdyńskich dyskotek. Tam została bardzo dotkliwie pobita.
- Nie informowaliśmy o tym wcześniej, bo chcieliśmy, aby pewne procedury, zarówno prawne jak i medyczne, zostały w spokoju przeprowadzone - tłumaczył prezes VBW Arki Gdynia Bogusław Witkowski.
W czwartek zawodniczki miały zaplanowane wolne, dlatego wybrały się do klubu. Jak podkreślił Witkowski, koszykarki są dorosłe i mają prawo do chwili relaksu. - Niestety, Mikayla cały ten dzień spędziła w szpitalu. Nasza zawodniczka została dotkliwie pobita w klubie muzycznym w centrum Gdańska przez jednego z ochroniarzy. To klasyczny osiłek, typowy "kark". Słyszałem, że był już wcześniej notowany za podobne ekscesy - relacjonował zdarzenie, które miało miejsce przy damskiej toalecie.
Amerykanka doznała dotkliwych obrażeń całego ciała. - Mikayla została kilka razy uderzona pięścią w głowę, a kiedy upadła, także skopana. Najpoważniejsze były jednak obrażenia twarzy, bo zawodniczka ma pękniętą kość oczodołu. Na szczęście jest już w domu pod obserwacją, ale w przyszłym tygodniu czekają ją dodatkowe badania - wyjaśniał prezes klubu.
- Chciałbym też podziękować pracownikom KOR UCK Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy profesjonalnie zajęli się naszą zawodniczką i bez zwłoki wykonali komplet badań. Ukłony również dla sprawnie działającej policji, która od razu zabezpieczyła monitoring i szybko zatrzymała tego mężczyznę - dodał Bogusław Witkowski. Jak przyznał, ta sytuacja nim wstrząsnęła.
- Nie mieści mi się to w głowie. Tym bardziej że Mikayla to bardzo pogodna i uśmiechnięta dziewczyna. Ją ostatnią podejrzewałbym o jakieś agresywne zachowanie - stwierdził.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w serwisie TVN24.
Mikayla Cowling pobita - podejrzany zatrzymany
27-latka rozpoznała sprawcę na udostępnionym monitoringu klubu, a jej koleżanki złożyły wyjaśnienia na komisariacie.
- W piątek po godzinie 13 przed jednym z bloków w dzielnicy Piecki-Migowo kryminalni z komisariatu na Śródmieściu zatrzymali do tej sprawy 48-latka z Gdańska podejrzanego o to przestępstwo - powiedziała Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku podinsp. Magdalena Ciska. Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia ciała i spowodowania obrażeń trwających powyżej 7 dni.
- Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa, dlatego za swój czyn odpowie w warunkach recydywy. Podejrzany został doprowadzony do prokuratora, który zastosował wobec niego policyjny dozór oraz wydał zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną. Za przestępstwo uszkodzenia ciała w warunkach recydywy mężczyźnie grozi do 7,5 roku więzienia - przekazała podinsp. Ciska.
Klub zobowiązał się przekazać zapis monitoringu, a także w specjalnym oświadczeniu wysłanym do redakcji onet.pl wyjaśnił, że ochroniarz był pracownikiem firmy zewnętrznej i żadna osoba zatrudniona w tym miejscu nie uczestniczyła w zdarzeniu. - Wyrażamy głębokie ubolewanie nad zaistniałą sytuacją i potępiamy wszelkiego rodzaju agresję przeciwko komukolwiek, szczególnie kobietom - czytamy w komunikacie.
Koszykarka jest najskuteczniejszą zawodniczką Arki, ale na treningach nie będzie mogła pojawić się przez dwa miesiące, co oznacza, że w tym sezonie nie zobaczymy jej już na parkiecie. Zapowiedziano, że klub i Mikayla będą dochodzi odszkodowania na drodze cywilnej.
- Musimy tylko poczekać, aż skończy się postępowanie karne. Ta osoba ma na razie status podejrzanego, ale liczę, że szybko zmieni się on na skazanego. Spodziewam się, że zostanie przykładnie ukarany, a wtedy my wkroczymy do akcji. Absencja Cowling to oczywiście ogromna strata dla drużyny. Bierzemy pod uwagę zakontraktowanie w jej miejsce nowej koszykarki, a to związane jest ze sporymi dodatkowymi kosztami - tłumaczył Witkowski.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w serwisie TVN24.
Zobacz także:
- Żyją w strachu przed sąsiadami. "Policja powiedziała, że tak, że mogę ci przy…"
- Finalista "MasterChefa" został pobity. Okradziony, ze złamanym kręgosłupem trafił do szpitala
- Marcin Bosak pobity, jest akt oskarżenia. "Bił pokrzywdzonego pięściami oraz kopał go po całym ciele"
Autor: macz/TG, Daria Pacańska
Źródło: eurosport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tim Clayton - Corbis/Getty Images