Kometa 3I/ATLAS coraz bliżej Ziemi. Jej aktywność rośnie

Ziemia widziana z kosmosu/ kometa 3I/ATLAS
Kometa 3I/ATLAS coraz bliżej Ziemi. NASA publikuje nowe zdjęcia
Źródło: GettyImages, NASA
Kometa 3I/ATLAS z każdym dniem prezentuje się coraz bardziej spektakularnie, a najnowsze ujęcia z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a tylko podsycają zainteresowanie tym rzadkim międzygwiezdnym obiektem. NASA potwierdza, że wykazuje ona rosnącą aktywność. Czy uderzy w Ziemię?
Artykuł w skrócie:
  • Kosmiczny teleskop Hubble’a należący do NASA uchwycił międzygwiezdną kometę 3I/ATLAS za pomocą instrumentu Wide Field Camera 3.
  • Agencja opublikowała zdjęcie w serwisie X.
  • Eksperci podają, że kometa nie zbliży się do Ziemi na mniej niż 170 milionów mil i nie stanowi żadnego zagrożenia.
  • Obserwacje obiektu potrwają jeszcze kilka miesięcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

DD_20250616_UFO_rep_napisy
Przybysze z kosmosu w Emilcinie? - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nowe zdjęcia komety 3I/ATLAS

30 listopada 2025 roku kosmiczny teleskop Hubble’a należący do NASA uchwycił międzygwiezdną kometę 3I/ATLAS za pomocą instrumentu Wide Field Camera 3. Agencja opublikowała zdjęcie w serwisie X (daw. Twitter).

Jak wyjaśnia NASA, instrument ten umożliwia teleskopowi wykonywanie panchromatycznych ujęć obiektów przemykających przez Układ Słoneczny, inne galaktyki oraz egzoplanety. Pozwala to astronomom badać gwiazdy i galaktyki znajdujące się bardzo daleko od Ziemi.

Kiedy po raz pierwszy zauważono kometę 3I/ATLAS?

NASA po raz pierwszy dostrzegła międzygwiezdną kometę 3I/ATLAS, gdy w lecie 2025 roku pędziła przez Układ Słoneczny, dzięki finansowanemu przez NASA teleskopowi przeglądowemu ATLAS w Rio Hurtado w Chile.

Naukowcy stwierdzili, że jest ona obiektem międzygwiezdnym ze względu na dużą prędkość i trajektorię - to dopiero trzeci znany obiekt, który nadleciał spoza naszego układu.

Czy 3I/ATLAS uderzy w Ziemię? Jak długo potrwają obserwacje?

Eksperci podają, że kometa nie zbliży się do Ziemi na mniej niż 170 milionów mil i nie stanowi żadnego zagrożenia. Podczas ostatniej obserwacji znajdowała się w odległości około 178 milionów mil od naszej planety.

NASA wyjaśnia, że obiekt znajduje się na trajektorii hiperbolicznej, co oznacza, że porusza się zbyt szybko, aby mogło go utrzymać pole grawitacyjne Słońca, przez co nie podąża po zamkniętej orbicie wokół naszej gwiazdy. To oznacza, że jedynie przelatuje przez nasz Układ Słoneczny, zanim zniknie.

- Dlatego wykorzystujemy wszystkie dostępne narzędzia, by obserwować go, zanim z powrotem zniknie w kosmicznej ciemności - podaje NASA, zaznaczając, że wiele misji połączyło siły, by zbadać ten międzygwiezdny obiekt w możliwie największym stopniu.

Oczekuje się, że obserwacje potrwają jeszcze kilka miesięcy, a kosmiczne teleskopy NASA będą wspierać trwającą misję, której celem jest odnajdywanie, śledzenie i zdobywanie kolejnej cennej wiedzy o obiektach Układu Słonecznego.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości